Autor: Artykul Sponsorowany

  • Okulary przeciwsłoneczne w górach – na co zwracać uwagę, żeby nie mrużyć oczu na szlaku?

    Okulary przeciwsłoneczne w górach – na co zwracać uwagę, żeby nie mrużyć oczu na szlaku?

    Jeśli choć raz byłeś w Tatrach, Karkonoszach czy Bieszczadach przy bezchmurnym niebie, to wiesz jedno: słońce w górach potrafi dać popalić. I to nie tylko skórze, ale przede wszystkim oczom. Dobre okulary przeciwsłoneczne to nie gadżet dla „turysty z deptaka” – to obowiązkowe wyposażenie każdego, kto poważnie traktuje wędrówki, trekking czy wspinaczkę.

    Tylko jak wybrać model, który naprawdę działa? W tym tekście opowiemy o tym, na co zwracać uwagę przy wyborze okularów na szlak – bez marketingowego bełkotu, za to z praktyką w plecaku.

    Dlaczego okulary w górach to konieczność?

    W górach słońce świeci nie tylko mocniej, ale i bardziej podstępnie. Dlaczego?

    • Na dużych wysokościach powietrze filtruje mniej promieniowania UV.
    • Światło odbija się od skał, śniegu i traw – atakuje z każdej strony.
    • Długa ekspozycja bez ochrony może powodować ból oczu, łzawienie, a nawet tzw. „śnieżną ślepotę”.

    Krótko mówiąc: nie ma trekkingu bez porządnych okularów. A przynajmniej nie ma przyjemnego trekkingu.

    Podstawy, które muszą być: UV400 i kategoria 3

    Filtr UV400 to absolutny obowiązek. To on chroni oczy przed szkodliwym promieniowaniem UVA i UVB. Nawet jeśli okulary są ciemne, ale nie mają filtra – to bardziej szkodzą, niż pomagają. Dlaczego? Bo oko wpuszcza więcej światła (bo jest ciemno), ale nie ma żadnej ochrony przed UV.

    Kategoria 3 oznacza średnio-mocne przyciemnienie – idealne na dni z dużą ilością światła, ale bez przesady. Taka kategoria sprawdza się w górskim słońcu, ale nadal pozwala dobrze widzieć szczegóły terenu – a to ma znaczenie przy schodzeniu stromym zboczem czy wypatrywaniu szlaku.

    Polaryzacja – czyli jak nie dać się oślepić

    Gdy idziesz granią, a w oddali widać taflę jeziora, mokrą skałę lub… cudzy telefon świecący w słońcu – zaczynasz rozumieć, po co jest polaryzacja.

    Polaryzacyjne okulary:

    • eliminują odblaski, które męczą wzrok,
    • poprawiają kontrast – lepiej widzisz nierówności terenu,
    • redukują zmęczenie oczu, nawet po wielu godzinach marszu.

    Nie musisz być żeglarzem ani kierowcą rajdowym, żeby docenić ten filtr. W górach, gdzie światło odbija się praktycznie od wszystkiego, to po prostu wygoda i bezpieczeństwo.

    Soczewki z normą FDA – czyli jak nie zbić okularów o pierwszy kamień

    Jeśli zdarzyło Ci się upaść na plecak, zawadzić kijkiem o twarz albo po prostu wyciągać okulary z plecaka między termosami i batonami – wiesz, że trwałość ma znaczenie.

    Soczewki zgodne z normami FDA to takie, które przeszły testy odporności na uderzenia i zarysowania. Co to znaczy w praktyce?

    • Nie pękają od byle stuknięcia o skałę.
    • Nie rysują się od przypadkowego otarcia o klamrę plecaka.
    • Zachowują przejrzystość nawet po wielu wyjściach w teren.

    W skrócie – są stworzone z myślą o trudnych warunkach.

    Gdzie sprawdzą się dobre okulary przeciwsłoneczne?

    W górach to wiadomo – ale nie tylko. Porządne okulary z UV400, kat. 3 i polaryzacją przydadzą się także:

    • zimą na szlaku, kiedy słońce odbija się od śniegu,
    • na rowerze górskim, kiedy jedziesz przez błoto, piach i zmienne światło lasu,
    • na via ferratach, gdzie nie masz czasu, żeby chronić oczy ręką,
    • w codziennym życiu, bo po zejściu z gór nadal świeci słońce – choć może mniej romantycznie.

    Na co zwrócić uwagę przed zakupem?

    • UV400 – bez tego nie ma ochrony.
    • Kategoria przyciemnienia 3 – optymalna na szlak.
    • Polaryzacja – komfort i bezpieczeństwo przy długich wędrówkach.
    • Trwałe soczewki – najlepiej z potwierdzonymi normami (np. FDA).
    • Lekka i dobrze trzymająca się oprawka – nikt nie chce poprawiać okularów co pięć minut.

    No więc… jakie okulary przeciwsłoneczne w góry?

    Takie, które realnie chronią oczy i ułatwiają wędrówkę. Słońce w górach potrafi być zdradliwe, a brak odpowiednich okularów może zepsuć nawet najpiękniejszą trasę. Dlatego warto postawić na model z UV400, kategorią 3, polaryzacją i solidnymi soczewkami.

    W sklepie Sunlovers.pl znajdziesz modele, które łączą te wszystkie cechy – a przy okazji dobrze wyglądają i nie kosztują jak wyprawa w Himalaje. Czyli dokładnie to, czego potrzeba na szlak.

  • Plecak ewakuacyjny – co trzeba wziąć pod uwagę podczas kompletowania?

    Plecak ewakuacyjny – co trzeba wziąć pod uwagę podczas kompletowania?

    Plecak ewakuacyjny – co trzeba wziąć pod uwagę podczas kompletowania?

    Plecak ewakuacyjny powinien mieć przygotowany każdy z nas. To zabezpieczenie nie tylko na wypadek konieczności ucieczki, gdy dochodzi do konfliktu zbrojnego na zamieszkiwanym terenie. Ten sam plecak może się przydać podczas katastrof naturalnych. Jego wyposażenie pozwoli przetrwać w trakcie wyprawy survivalowej, ale i nawet w domu czy mieszkaniu, gdy warunki pogodowe lub problemy z dostępem do mediów spowodują, że zabraknie jedzenia, wody lub podstawowych medykamentów.

    Co koniecznie trzeba wziąć pod uwagę w trakcie kompletowania wyposażenia do plecaka ewakuacyjnego? Poniżej praktyczne wskazówki nie tylko w temacie kompletowania i organizowania wnętrza takiego plecaka.

    Plecak ewaluacyjny – jaki model się sprawdzi?

    W plecaku ewakuacyjnym, nazywanym również ucieczkowym, zmieścić musimy sporo rzeczy. Nie oznacza to jednak, że mamy wybrać ten największy. Musimy bowiem pamiętać o tym, że w przygotowaniu i kompletowaniu takiego plecaka, liczą się jego lekkość i możliwość bezproblemowego przemieszczania się.

    Należy pamiętać o tym, że do plecaka ucieczkowego pakujemy rzeczy, które mają pozwolić nam na przetrwanie 72 godzin. Oznacza to, że w najtrudniejszych sytuacjach przez sporo czasu będziemy wędrować z nim na plecach. O ile w pierwszej chwili założenie i noszenie średnio ciężkiego plecaka może nie wydawać się problemem, o tyle każda kolejna godzina będzie coraz trudniejsza do zniesienia, a waga plecaka wpłynie na tempo przemieszczania.

    Pamiętajmy zatem, aby całkowita waga plecaka wraz z wyposażeniem nie przekraczała 10% masy naszego ciała, co daje kilka do nawet kilkunastu kilogramów, które znajdą się na naszych plecach.

    Przemyślane wyposażenie – lista must have

    Na stronach rządowych znajdziemy listę rzeczy, które powinny się znaleźć w plecaku ucieczkowym. Potraktujmy ją jako must have, ale z uwzględnieniem własnych potrzeb i wymogów. Podejdźmy rozsądnie do poradników i często bardzo długich list ekwipunku, który uznawany jest za niezbędny. Pamiętajmy też o tym, że taki plecak przygotowujemy na różne sytuacje, nie tylko na wypadek konieczności ucieczki, gdy nagle dojdzie do konfliktu zbrojnego.

    Gotowe zestawy czy pojedynczo kupowane elementy?

    Wiele rzeczy możemy nabyć w zestawach bądź kompletach – takie propozycje dostępne są na stronie Karaluch. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby wszystko kupić oddzielnie. Oba rozwiązania mają zalety, ale korzyści wynikające ze sposobu kupowania, zależą od tego, na czym najbardziej nam zależy.

    Gotowe zestawy są często tańsze niż gdybyśmy wszystkie zawarte w nich elementy nabywali oddzielnie. W ten sposób taniej i łatwiej jest nam przygotować kompletny plecak ewakuacyjny. Może się jednak okazać, że w gotowych zestawach brakuje niektórych rzeczy, które dla nas są niezbędne, a kupowanie ich oddzielnie jest problematyczne. Przemyślmy zatem, co uważamy za najważniejsze, z czego na pewno nie możemy zrezygnować. Weźmy pod uwagę swój budżet, ewentualnie podzielmy kompletowanie plecaka ucieczkowego na etapy, mając na względzie zarówno finanse, jak i dostępność wybranych produktów.

    Produkty oznaczone mianem wojskowych, taktycznych, ratunkowych

    Zwykły składany nóż czy model taktyczny? Apteczka kupiona w aptece, a może apteczka wojskowa dostępna w sklepie z wyposażeniem survivalowym? Oznaczenia typu wojskowy, taktyczny, ratunkowy czy militarny mają drugorzędne znaczenie, choć są dla nas informacją, jakiego wyposażenia, jakości czy trwałości możemy się spodziewać. Przykładowo apteczka wojskowa to często „opakowanie” o trwałej i wytrzymałej konstrukcji, z możliwością przytroczenia do plecaka czy też systemem szybkiego zdejmowania, podczas gdy tą zwykłą musimy umieścić wewnątrz plecaka, a jej zewnętrze może nie być wodoodporne czy odporne na rozerwanie.

    Jeśli zwrócimy uwagę na wszystkie z powyższych elementów, uda nam się skompletować praktyczny i możliwy do uniesienia plecak ewakuacyjny, który będzie pomocą w wielu kryzysowych sytuacjach.

  • Wynajem długoterminowy aut – mobilność bez zobowiązań i ukrytych kosztów

    Wynajem długoterminowy aut – mobilność bez zobowiązań i ukrytych kosztów

    Chcesz korzystać z auta bez kredytów, serwisów i ukrytych opłat? Wynajem długoterminowy aut to idealne rozwiązanie – proste, wygodne i bez stresu. Płacisz stałą miesięczną ratę i cieszysz się nowoczesnym samochodem, nie martwiąc się o jego utrzymanie. Dla firm, dla osób prywatnych, dla każdego, kto ceni elastyczność. Sprawdź, dlaczego warto!

    Na czym polega wynajem długoterminowy aut?

    To proste – wynajmujesz auto na dłuższy okres, zazwyczaj na kilka miesięcy lub lat, i płacisz stałą miesięczną opłatę. W cenie masz serwis, ubezpieczenie, przeglądy i często nawet wymianę opon. Dzięki temu nie musisz martwić się o dodatkowe koszty ani o utratę wartości pojazdu. Po zakończeniu umowy po prostu oddajesz samochód lub wymieniasz go na nowy model. To elastyczność, której nie daje leasing ani kredyt!

    Kto najbardziej skorzysta na wynajmie długoterminowym?

    Wynajem długoterminowy aut sprawdzi się zarówno dla firm, jak i dla osób prywatnych. Przedsiębiorcy zyskują nowoczesne auta bez potrzeby ich kupowania, a osoby prywatne mogą cieszyć się komfortem jazdy bez długoterminowych zobowiązań. To świetna opcja dla każdego, kto chce mieć zawsze sprawne, ubezpieczone i serwisowane auto bez ukrytych kosztów. Dodatkowo, możliwość regularnej wymiany samochodu na nowy model to świetna opcja dla Ciebie, jeśli lubisz jeździć najnowszymi wersjami aut.

    Jakie korzyści daje wynajem długoterminowy?

    Największą zaletą jest stała miesięczna opłata, w której zawarta jest większość kosztów eksploatacyjnych. Nie musisz martwić się o serwis, przeglądy ani niespodziewane naprawy. Masz pełną kontrolę nad swoimi wydatkami i korzystasz z samochodu bez obaw o jego utrzymanie. Dodatkowo, po zakończeniu umowy nie musisz martwić się o sprzedaż auta – po prostu oddajesz je i wybierasz nowe. Czy może być lepiej i korzystniej dla Ciebie? Zdecydowanie nie!

    Podsumowanie

    Wynajem długoterminowy aut to wygodne, elastyczne i ekonomiczne rozwiązanie dla firm i osób prywatnych. Stałe koszty, pełna obsługa serwisowa i możliwość regularnej wymiany samochodu sprawiają, że to świetna alternatywa dla leasingu i zakupu. Sprawdź ofertę i ciesz się mobilnością bez zobowiązań!