Nanga Parbat zabójczy szczyt!

Himalajski szczyt Nanga Parbat unosi się na 8126 m n.p.m. i jest jednym z najtrudniejszych do zdobycia wierzchołków górskich na świecie. Nie powstrzymuje to śmiałków próbujących zdobyć Nanga Parbat, co bardzo często kończy się tragedią. Ostatnio zabójczy szczyt okrył się prawdziwą niesławą w 2018 roku, kiedy na jego skalistych brzegach doszło do śmierci Tomasza Mackiewicza: polskiego wybitnego himalaisty. Dowiedz się więcej!

Nanga Parbat informacje na temat zabójczej góry

Szczyt Nanga Parbat znajduje się w Pakistanie w mieście o wdzięcznej nazwie Kaszmir. Słynny szczyt 8126 m znajduje się w paśmie górskim Himalajów. To właśnie Nanga Parbat (Naga Góra w polskim tłumaczeniu z języka hinduskiego) jest jednym z największych wyzwań dla doświadczonych himalaistów, którzy niejednokrotnie próbowali zdobyć szczyt góry zimą. To jeden z najmniej przyjaznych szlaków dla zwiedzających profesjonalistów. Zwykli turyści nie próbują nawet porywać się na długą, mozolną i bardzo niebezpieczną wspinaczkę po zboczach góry Nanga Parbat. Jak niebezpiecznych? O tym dowiesz się z dalszej części artykułu.

Tymczasem powiedzmy sobie, jak zbudowana jest góra Nanga Parbat i dlaczego tak ciężko zdobyć jej szczyt? Jak się okazuje, przyczyną takiego stanu jest nie tylko ogromna wysokość sięgająca ponad 8000 m n.p.m. Do tego należy dodać okropne warunki pogodowe panujące na tak imponującej wysokości oraz samą budowę góry, która nie ma przyjaznych szlaków. W dużej mierze wynika to z tego, że nie ma żadnych innych gór mogących osłonić najwyższe wzniesienia przed zjawiskami atmosferycznymi. Nie bez powodu zginęło tam tak wielu doświadczonych himalaistów. Na podstawie statystyk można stwierdzić, że śmiertelność wśród osób próbujących zdobyć Nanga Parbat jest zatrważająco duża. Blisko przez ostatnich 20 lat na szczyt próbowało dostać się około 200 śmiałków, z czego aż 61 osób poniosło śmierć. Dzięki tym wynikom Nanga Parbat coraz częściej nazywana jest po prostu Zabójczą Górą w Himalajach.

Nanga Parbat informacje na temat zabójczej góry

Na wierzchołek Nanga Parbat prowadzi kilka szlaków. Nie wszystkie zostały poznane do końca, stąd niektóre szlaki są opisane tylko po części, a wiele z nich wciąż pozostaje nieodkrytych.

  • Na szczyt można dostać się, idąc na północ. Tą drogą można dostać się aż do przedwierzchołka na wysokość 7910 m n.p.m. A jeśli w porę pokierujemy się na wschód, dotrzemy do Rakhiot, czyli szczytu na wysokości 7070 m n.p.m. gdzie wielu odkrywców zakończyło swoją wędrówkę na samą górę Nanga Parbat. Ta grań dała nazwę dla północno-wschodniej ścianki Rakhiot, która była drogą pierwszej wspinaczki.
  • Druga grań biegnie w stronę południowo-zachodnią i prowadzi przez przełęcz Mazeno.
  • Najmniejszą z 3 grani jest ta północno-wschodnia, która prowadzi do lodowca Bazhin.

O graniach wspominamy nie bez przyczyny, chociaż laikowi niewiele one mówią. Te trzy szlaki oddzielają od siebie główne ściany, tak zwane flanki, po których himalaiści wspinają się na sam szczyt. Wyróżnia się trzy główne flanki: wspomnianą wyżej Rakhiot od strony północno-wschodniej, Rupal od strony południowej oraz Diamir od strony północno-zachodniej. Zgodnie z ogólną zasadą zdecydowanie łatwiej jest zdobywać górskie szczyty latem, ponieważ zimą trwają tam okrutne dla człowieka warunki. Jak się zapewne domyślasz, to właśnie zdobycie szczytu zimą jest przedmiotem największych marzeń i planów doświadczonych himalaistów.

Nanga Parbat: historia zwycięstw i porażek zdobywców

Pierwsze wzmianki o próbach dotarcia na wierzchołek Nanga Parbat datowane są już na wiek XIX. Do 1895 roku były to jedynie próby zdobycia wiedzy o górze oraz wizyty eksploracyjne u podnóża imponującego masywu. Jednak rok 1895 był przełomowy, gdyż to właśnie wtedy została dokonana pierwsza próba dotarcia na sam szczyt. Eskapada składająca się z dwóch himalaistów: Alberta F. Mummery’ego oraz Raghobira Thapa. Właściwie nie byli to himalaiści w dzisiejszym rozumieniu tego słowa. Eskapada Mummery’ego nie mogła mieć tak dużych możliwości, jakie stały się możliwością dla ich następców. Dwójka lub trójka (niektóre źródła podają, że Albert miał ze sobą dwóch towarzyszy) dzielnych zdobywców dotarła ostatecznie na wysokość 6100 m n.p.m. Niestety zdobywcom nie udało się zawrócić z tej wysokości i wszyscy zginęli.

Następne wyprawy okazały się nieco szczęśliwsze, jednak nieskutecznie usiłowano zdobyć górę aż do 1953 roku. Trzy lata wcześniej eksploracja słynnej już na cały świat Parabat Nanga okazała się śmiertelna dla Johna Tornleya i Wiliama Grace, którzy nawet nie zamierzali zdobywać szczytu. Podróżnicy chcieli jedynie dokonać pomiarów i badań, które miały na celu określenie warunków panujących na dużych wysokościach pakistańskiego wierzchołka. Niestety na wysokości 55000 metrów zastała ich lawina śnieżna. I chociaż obaj byli w tym czasie w obozie, ich ciała zostały zmiecione siłą żywiołu i do tej pory ich nie odnaleziono. Co interesujące, również wyprawa w 1953 roku nie była prosta. Z dość dużej grupy wspinaczy tylko jeden, a mianowicie Hermann Buhl, wspiął się na samą górę. Istotne jednak jest to, w jakim stanie. Człowiek nie miał butli z tlenem, a całe 1300 metrów wspinał się sam, bez pomocy i asekuracji, wspomagając się środkami dopingującymi. Środki te były na bazie narkotyków i fakt ten jest istotny z tego powodu, że w tych warunkach również te środki mogły doprowadzić do wysiłku organizmu ponad jego wytrzymałość.

Po 1978 roku, kiedy góra została zdobyta przez Reinholda Messnera, zakończono eskapady letnie na rzecz wspinaczek zimą. Samotna wspinaczka Messnera była ostatnią spośród kilku zaledwie eskapad na sam wierzchołek szczytu, dla którego zginęło tak wiele świetnych, doświadczonych podróżników.

Polscy zdobywcy Nanga Parbat

Jednym z najpopularniejszych himalaistów próbujących zdobyć Nanga Parbat był Tomasz Mackiewicz, który niestety za swoją pasję przypłacił życiem w 2018 roku. Jego wspinaczka była dotychczas ostatnią próbą wejścia na tak ogromną wysokość n.p.m. Wcześniej również inni Polacy próbowali tego dokonać, niektórzy dużo wcześniej.

  • Pierwsze polskie wejście na górę Nanga Parbat datowano na rok 1985, kiedy w lipcu 5 osobowa ekipa pokonywała drogę od strony flanki Rupal. Ostetecznie czworo członków ekipy dotarło na szczyt: Zygmunt Andrzej Heinrich, Jerzy Kukuczka, Sławomir Łobodziński i Carlos Carsolio, który był Meksykaninem. Ostatni członek ekipy Piotr Kalmus niestety zginął zmieciony lawiną.
  • Dwa dni później, bo 25 lipca 1985 roku, na szczycie znalazł się zespół himalaistów, a mówiąc dokładnie himalaistek. Była to pierwsza kobieca grupa zdobywców szczytu Parbat. Anna Czerwińska, Krystyna Palmowska, Wanda Rutkiewicz zakończyły swoją wspinaczkę pełnym powodzeniem.

Od czasu dwóch wielkich wypraw z 1985 roku zakończonych sukcesem, Polakom udało się zdobyć wierzchołek Nanga jeszcze 7 razy. Siódme zdobycie należało do Mackiewicza i było niestety tragicznie zakończonym sukcesem. Wyprawa Tomasza z 2018 roku była pierwszym zdobyciem Nanga przez Polaka zimą. Dotychczas wszystkie wspinaczki zakończone sukcesem odbywały się latem. Co ciekawe, na wysokość 8126 m n.p.m. zimą wspięto się dopiero w 2016 roku. Sukces ten należał do zespołu mieszanej narodowości, o czym powiemy sobie niżej. Wcześniej usiłowano zdobyć wierzchołek najwyższego szczytu aż 34 razy! Z tego aż 15 wypraw było organizowanych przez Polaków. Te statystyki doskonale obrazują, jak ciężka do zdobycia jest słynna góra zimą.

Pierwsze zdobycie ponad 8000 m n.p.m. zimą

Mimo zmagań z pakistańską górą od wielu lat dopiero w 2016 roku udało się zdobyć ją zimą. Na wysokość ponad 8000 m n.p.m., a właściwie blisko 9000 m n.p.m. wspięła się trójka himalaistów: Alex Txikon, Simone Moro oraz Muhammad Ali. W wyprawie brało udział więcej osób, między innymi Daniele Nardi, który niedawno zginął, ponownie usiłując dostać się na wierzchołek tej samej słynnej góry, której w 2016 roku nie udało mu się zdobyć.

Kolejne podejście, w jakim uczestniczył Daniele Nardi miało miejsce w 2019 roku, oczywiście zimą. Żebrem Mummery’ego na Nangę Parbat po ścianie Diamir wspinali się Karim Hayat, Rahmat Ullah Baig, Tom Ballard i wspomniany wcześniej Daniele Nardi. Informacje podają, że dwójka pakistańczyków, czyli Karim Hayat, Rahmat Ullah Baig zrezygnowali 28 stycznia z dalszej wędrówki, co ocaliło im życie. Daniele Nardi i Tom Ballard maszerowali dalej i jeszcze do końca lutego był z nimi stały kontakt. Po tym czasie niestety nie można było ich już odnaleźć. Ciała himalaistów zostały odnalezione w marcu. Przyczyną ich śmierci była hipotermia. Ten dramatyczny los dzieliło dotychczas wielu wybitnych himalaistów. Daniele Nardi był świetnym wspinaczem od wielu lat, natomiast Tom Ballard mierzył się z ośmiotysięczną górą po raz pierwszy. Trasa słynnym Żebrem Mummery’ego nie okazała się dla nich szczęśliwa. Akcję ratowniczą dwójki śmiałków wspominał Alex Txikon, który przyznał, że obaj zginęli ciężką śmiercią, bez nadziei i szansy na uratowanie. Zatrważające jest to, że Ci ludzie tak dobrze zdają sobie sprawę z ryzyka, a mimo to dalej brną, jak gdyby góra nie dawała im wyboru.

To interesujące, że mamą Toma Ballarda również była słynną himalaistką, która 24 lata wcześniej także zginęła w górach. Kobieta usiłowała zdobyć K2 zimą, czyli inny słynny i bardzo niebezpieczny wierzchołek, którego zdobywanie odebrało już życie wielu doświadczonym ludziom. Trzydziestoletni Tom podzielił los matki na równie niebezpiecznej górze. Chociaż oboje zostaną na zawsze zapisani w kartach historii to tym sukcesem skreślili całe swoje dalsze życie.

A skoro jesteśmy przy K2, warto wspomnieć, że właśnie na nią usiłował wspiąć się Alex Txikon, kiedy wezwano go do akcji poszukiwawczej dwóch zaginionych wtedy himalaistów. Tak samo było z ratownikami Mackiewicza i Revol, którzy również byli o krok od zmierzenia się z górą K2. Ciekawy przypadek, czy może zrządzenie losu? Dla samego Alexa Txikona zarówno Parbat Nanga, jak i K2 nie są nowością, ponieważ wspinał się na nie wielokrotnie. Obecnie to własnie K2 jest jego celem. Dotychczas jednak trudne warunki górskie zmuszały go do zawracania z wysokości kilku tysięcy m n. p. m. Wszystko wskazuje na to, że doświadczony himalaista nie podda się, dopóki nie dotrze do szczytu, choćby, podobnie jak jego przyjaciele, miał podzielić ten sam los.

Tragiczna śmierć Mackiewicza

Tomasz Mackiewicz urodził się w Częstochowie, a jego miłość do najwyższych szczytów całkowicie zdominowała jego życiorys. Dla niektórych jego upór w pokonywaniu niebezpiecznych tras i zdobywanie szczytów gór w najtrudniejszych warunkach do dziś pozostaje niezrozumiałe, zwłaszcza że nieposkromiona pasja skończyła się śmiercią słynnego himalaisty i podróżnika. Mimo że Tomasz Mackiewicz był raz żonaty, a w okresie poprzedzającym śmierć w górach był w stałym związku, jego prawdziwą miłością prawdopodobnie były górskie szczyty.

Tragiczna śmierć Mackiewicza

Tomasz Mackiewicz jest ściśle związany z Nanga Parbat, ponieważ do jego zdobycia zimą podchodził aż 7 razy! W końcu udało mu się osiągnąć swój cel, za który zapłacił własnym życiem. Dzięki temu osiągnięciu na zawsze zapisał się w kartach historii. Słynna wyprawa miała miejsce bardzo niedawno, bo w 2018 roku. Towarzyszką Tomasza była Francuzka: Elisabeth Revol. Dla kobiety była to już 4 próba zdobycia Nanga Parbat zimą. Dla obojga była to kolejna wspólna wyprawa. Podróżnicy dobrze się znali, dzięki czemu byli dla siebie świetnym wsparciem i asekuracją podczas tej bardzo wymagającej i niebezpiecznej wspinaczki. Tym razem jednak wszystkie umiejętności dwójki himalaistów okazały się niewystarczające.

Informacje podają, że para dotarła na szczyt jeszcze przed nocą w styczniu, dokładnie 25 stycznia, po czym niemal natychmiast dobra passa ich opuściła. Typowo dla górskiej atmosfery pogoda załamała się, tworząc warunki uniemożliwiające bezpieczną podróż. Musimy pamiętać o tym, że maleńcy wobec górskiego krajobrazu ludzie znajdowali się na wysokości ponad 8000 m n. p. m. a i nic nie mogło ich ochronić przed siłami natury. Odważnie rozpoczęli wędrówkę w dół, co było konieczną decyzją, zważywszy na pogarszający się stan zdrowia Tomasza. Mężczyzna stracił wzrok (ślepota śnieżna), nabawił się odmrożeń ciała, a do tego padł ofiarą zaawansowanej choroby wysokogórskiej. To typowa choroba, która dręczy nawet doświadczonych wspinaczy na tak dużych wysokościach. Zwykle objawy nie są groźne i mijają po kilku dniach. Jednak uczucie duszności i splątania może zakończyć się obrzękiem płuc i zmianami w organizmie, których nie sposób cofnąć ani zaradzić im bez pomocy specjalisty. Niestety właśnie to spotkało Tomasza Mackiewicza, który doszedł z pomocą Elisabeth Revol na poziom około 7200 m n. p. m. schodząc ze zdobytego szczytu. Mężczyzna nie był w stanie iść dalej, dlatego rozsądna Revol pozostawiła go ukrytego bezpiecznie w skalnej szczelinie, samotnie schodząc dalej w dół z nadzieją na szybkie zorganizowanie pomocy. Nie mogła jednak wiedzieć, że Tomasz Mackiewicz powoli kończy swoją wędrówkę, nie tylko po górze Nanga Parbat, ale również po świecie.

Czy każdy może zdobywać najwyższe szczyty gór?

Prawdopodobnie również Elisabeth Revol mogła zakończyć życie na Nanga Parbat, gdyby nie zorganizowana akcja ratunkowa, w której uczestniczyli: Adam Bielecki, Denis Urubko, Piotr Tomala oraz Jarosław Botor. Himalaiści znaleźli Revol na poziomie 6000 m n.p.m. W dalszej akcji ratunkowej przeszkodziło im kolejne załamanie pogody. Gdy tylko niebezpieczeństwo minęło, ratownicy w rekordowym tempie dostali się do miejsca pobytu Tomasza. Niestety, mimo pełni zaangażowania znany himalaista już nie żył. Akcja odbiła się szerokim echem w światowych mediach, co jednak nie uciszyło żalu po człowieku, którego ceniło tak wielu ludzi.

Tomasz Mackiewicz w chwili śmierci miał 43 lata. Jego towarzyszka, która przeżyła wyprawę na Nangę walczyła potem z depresją. Od tamtego czasu zrezygnowała z zawodowej wspinaczki. Określiła pasję jako więzienie, potwierdzając, że dla alpinistów wspinaczka jest jak uzależnienie, po czasie nie mogą nad tym zapanować. Ostatnim wejściem Francuzki był Mount Everest, ponieważ od dziecka było to jej marzeniem. Zrobiła to jednak zgodnie z zaleceniami dla zwykłych ludzi. Z należytym ekwipunkiem i najprostszą z możliwych trasą. Spełniła swoje marzenie, by ostatecznie zarzucić pasję na rzecz radości z życia.

Czy każdy może zdobywać najwyższe szczyty gór?

Wspinaczka górska niezaprzeczalnie jest po prostu pasją. Pasją, którą nie każdy zrozumie, ale tak jest chyba z każdą aktywnością: jedni ludzie będą ją uwielbiać, a inni odwracać się od niej ze zniechęceniem. Być może i Tobie marzy się sukces, jaki dzielił między innymi Simone Moro, Tomasz Mackiewicz, Daniele Nardi, czy Tom Ballard. Zgodnie z powiedzeniem: Nie od razu Rzym zbudowano, musisz być przygotowany na długą drogę, po której przebyciu będziesz mógł zmierzyć się z wyzwaniami, które stawiają najwyższe szczyty gór w Europie i na świecie. Czy każdy może się na to zdecydować?

  • Teoretycznie każdy człowiek może porwać się na ten ryzykowny sport. Szczyty zdobywają ludzie nawet w bardzo złej kondycji fizycznej. Warto jednak zwrócić uwagę, że ich kondycja pogarsza się z powodu warunków panujących na dużych wysokościach. Na start potrzebujesz zatem nieźle zadbać o swój organizm.
  • Wybierając się na dalekie i angażujące wyprawy, musisz mieć odpowiedni sprzęt i środki, które pozwolą Ci na dalekie podróże.
  • Wspinaczka wysokogórska to pasja, która dominuje całe życie człowieka. Najpierw poświęcasz dużo czasu, by być gotowym na zdobywanie szczytów, o których marzysz, a potem ryzykujesz życie, by je zdobyć.
  • Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć przygotowania. Sam oceniasz własne siły na zamiary.

Doświadczeni miłośnicy wspinaczek wysokogórskich zawsze radzą innym, by zaczęli od skromniejszych szczytów. Zupełny laik musi wręcz zacząć od zwykłego spacerowania po górach, by oswoić się z nimi i dostosować swój organizm do warunków, jakie tam panują. Zakładamy jednak, że prawdziwi pasjonaci zwykle mają do czynienia z górami już od najmłodszych lat.

Wrażenia, jakie daje widok z góry są nie do opisania. Czy można jednak mówić o tych samych wrażeniach podczas wspinaczki na nieprzyjazne ludziom szczyty gór typu Nanga Parbat? Co tak bardzo kusi himalaistów, którzy ryzykują własnym życiem po to, by dostać się na sam wierzchołek i zaraz potem z niego zejść? By znaleźć odpowiedź na to pytanie, trzeba byłoby spróbować samemu…

Zdjęcia pochodzą ze strony Pixabay.pl