Kategoria: Europa

  • Najpiękniejsze szlaki wspinaczkowe w Albanii

    Albania, choć nie jest tak popularna wśród wspinaczy jak inne europejskie kraje, ma wiele do zaoferowania. Jej różnorodne tereny obejmują zarówno góry, jak i klify nadmorskie, co czyni ją idealnym miejscem dla miłośników wszelkiego rodzaju wspinaczki. W tym przewodniku po albańskich szlakach wspinaczkowych przedstawimy kilka najbardziej polecanych tras.

    Przewodnik po albańskich szlakach wspinaczkowych

    Pierwszym miejscem, które warto odwiedzić podczas wyprawy wspinaczkowej do Albanii, są Góry Accursed. Te majestatyczne szczyty oferują wiele trudnych tras dla doświadczonych wspinaczy. Szlaki te są znane ze swojej dzikiej przyrody i niesamowitych widoków na okolicę. 

    Kolejnym rejonem wartym uwagi jest Park Narodowy Theth. To malownicze miejsce oferuje szereg łatwiejszych tras, idealnych dla początkujących wspinaczy lub tych, którzy chcą cieszyć się spokojniejszą przygodą na świeżym powietrzu.

    Następnym miejscem godnym uwagi jest Gjipe Beach, położona pomiędzy Himarë a Dhermi. To miejsce to prawdziwy klejnot dla wspinaczy – skaliste klify nad morzem tworzą idealne warunki do uprawiania tego sportu. Wspinaczka tutaj daje unikalną możliwość połączenia aktywności fizycznej z relaksem na plaży. Po ciężkim dniu pełnym wyzwań, nic nie smakuje lepiej niż kąpiel w ciepłych wodach Morza Jońskiego.

    Albania to również dobre miejsce na biegi górskiej o czym przeczytasz tutaj https://wybiegane.pl/biegi-gorskie/.

    góry w Albanii.jpg

    Bezpieczeństwo na albańskich szlakach wspinaczkowych – porady dla wspinaczy

    Bezpieczeństwo powinno być zawsze na pierwszym miejscu, niezależnie od tego, czy jesteś doświadczonym wspinaczem, czy dopiero zaczynasz swoją przygodę ze skalnymi szlakami. Albańskie trasy wspinaczkowe są różnorodne i mogą stanowić wyzwanie nawet dla najbardziej doświadczonych miłośników tego sportu. Dlatego też warto pamiętać o kilku podstawowych zasadach bezpieczeństwa.

    Pierwszą i najważniejszą zasadą jest posiadanie odpowiedniego sprzętu. Wspinaczka górska to ekstremalny sport, który wymaga specjalistycznego wyposażenia. Niezbędne będą m.in. kask, uprząż, karabinki, lina oraz system asekuracyjny. 

    Pamiętaj również o odpowiednim obuwiu – buty do wspinaczki powinny być przede wszystkim wygodne i dobrze trzymać się stopy. Zwróć uwagę na warunki pogodowe – w Albanii mogą one być bardzo zmienne, dlatego warto mieć ze sobą ciepłe ubrania oraz osłonę przeciwdeszczową.

    Wyjątkowe atrakcje przy albańskich szlakach wspinaczkowych

    Wyprawa wspinaczkowa na własną rękę, to na pewno świetny pomysł na tanie wczasy w Albanii. Podczas planowania wyprawy warto zwrócić uwagę na unikalne atrakcje, które można spotkać na swojej drodze. Albania jest krajem o bogatej historii i kulturze, a także niesamowitej przyrodzie. Wspinając się po albańskich szlakach, możemy natknąć się na starożytne ruiny, malownicze wioski czy niezwykłe formacje skalne. To wszystko sprawia, że wspinaczka w Albanii to nie tylko sportowe wyzwanie, ale również prawdziwa przygoda.

    Ciekawym miejscem jest Góra Dajti – popularny cel dla miłośników trekkingu i wspinaczki. Z jej szczytu roztacza się zapierający dech w piersiach widok na stolicę kraju – Tirane.

    Niezależnie od tego, czy jesteś doświadczonym wspinaczem czy początkującym entuzjastą tej dyscypliny sportu, Albania ma wiele do zaoferowania. Przygotuj się na niesamowite widoki, fascynujące miejsca pełne historii i kultury oraz wyjątkowe wyzwania sportowe.

  • Słowacki Raj – skarb natury w pobliżu Polski

    W samym sercu środkowej Europy, na Słowacji w pobliżu Tatr, położony jest jeden z najpiękniejszych Parków Narodowycw Europie. Słowacki Raj to rozległy płaskowyż, w którym na odwiedzających czekają niezwykłe cuda natury na 194 kilometrach kwadratowych. Doliny na terenie parku zostały zagospodarowane tak, że nie naruszono ich bajkowego charakteru. Kładki, drabiny, mostki prowadzą turystów przez wąwozy, kaniony, na szczyty wodospadów i skał.

    W Słowackim Raju nasycimy się fantastycznymi widokami przyrody i zapewnimy sobie także niemało emocji i adrenaliny, na przykład wspinając się na szczyt 30-metrowego wodospadu czy pokonując Przełom Hornadu przy pomocy zamontowanych w skale platform bez poręczy, pomagając sobie łańcuchami. To właśnie działanie tutejszej rzeki spowodowało powstanie między wysokimi skałami labiryntu wąwozów.

    Park Narodowy Słowacki Raj powstał w 1988 roku. Jego średnia wysokość to 800-1000 m n.p.m. Położenie tego niezwykłego miejsca określa się na dwa sposoby. Słowacki Raj uznaje się za część Łańcucha Słowackich Rudaw (w Wewnętrznych Karpatach Zachodnich) albo za osobne Góry Straceńskie. Pewne jest, że położony jest w słowackim kraju koszyckim 200 km na południe od Krakowa i 108 od Zakopanego.

    Słowacki Raj dzielimy na północny i południowy. Część północna to plątanina potoków i szlaków prowadzących do niezwykłych dolin. Ta część przez cały rok, szczególnie latem, przyciąga turystów z całej Europy. Z kolei w części południowej, wspinając się na nieduże, ale ciekawe szczyty, znajdziemy więcej ciszy i spokoju. Tu znajduje się również popularna turystycznie Jaskinia Lodowa. O wszystkich atrakcjach, które skrywa Słowacki Raj i o tym, jak się przygotować do zdobywania go, opowiadamy Wam w dzisiejszym poście.

    skaly

    Informacje praktyczne

    Przed wyjazdem do Słowackiego Raju nie zapomnijcie wykupić ubezpieczenia. Jest to bardzo istotne, ponieważ słowackie ratownictwo górskie jest sprywatyzowane, więc za każdą akcję ratowniczą musi zapłacić turysta. Bardzo wysokie są również kary za niszczenie przyrody, szczególnie na terenie Parku Narodowego. Obowiązuje także zakaz biwakowania na dziko oraz rozpalania ognisk.

    Słowacki Raj zamieszkuje około stu gatunków ptaków, kilka gatunków płazów i gadów oraz kilkadziesiąt gatunków ssaków, w tym rysie i wilki. Słowacki Raj odwiedzają również niedźwiedzie, dlatego nie ryzykujcie opuszczania wytyczonych dla turystów szlaków – jak na pewno wiecie, zarówno wilki, jak i niedźwiedzie, unikają zatłoczonych, głośnych szlaków, więc szansa spotkania ich jest niewielka, ale zejście z głównej drogi może skończyć się przygodą nieprzyjemną dla obu stron. Szanse na spotkanie mieszkańców lasu jest większe w okresie jesiennym i wczesno-wiosennym.

    Czy Słowacki Raj możemy odwiedzić z dzieckiem? Tak, ale jeśli wiemy, że nie boi się wspinaczek po drabinach i przejść po kładkach bez poręczy. Małych dzieci nie zabierajmy na trudniejsze odcinki. Dobrym rozwiązaniem jest założenie uprzęży i lonży dla dziecka, dzięki którym będziemy spokojniejsi o pociechę przy pokonywaniu drabin i kładek.

    niedzwiedz

    Słowacki raj – jak dojechać?

    Do Słowackiego Raju najwygodniej dostać się samochodem, zarówno do północnej, jak i południowej części parku. Z Krakowa dojedziecie w 3 godziny (200 km), jadąc przez Nowy Targ i pokonując przejście graniczne w Jurgowie. Z granicy polsko-słowackiej do Spiskiej Nowej Wsi lub Hrabusic – najpopularniejszych baz turystycznych Słowackiego Raju, pozostanie Wam godzina drogi (60 km).

    Niestety nie ma bezpośredniego połączenia autobusowego ani kolejowego z Polski do Słowackiego Raju. Korzystając z usług prywatnych przewoźników, autobusem dotrzecie do miejscowości Poprad. Stąd na miejsce nie jest już daleko – ostatnie 15 km do Hrabusic lub Nowej Wsi pokonacie słowacką linią autobusową.

    Słowacki Raj noclegi

    Popularne jest turystyczne miasteczko Hrabusice, gdzie znajduje się jedno z wejść do parku. Nocleg tam jest bardzo wygodnym rozwiązaniem, ale tylko poza sezonem przywita Was tam cisza i spokój – latem miejsca noclegowe zapełnione są przez turystów. Mniej popularna turystycznie jest miejscowości Dedinky położonej bliżej południowej części Słowackiego Raju, oferująca mniejszy wybór miejsc noclegowych, ale tam również znajdziecie kilka pensjonatów i domków letniskowych.

    W Hrabusicach wybór noclegów jest duży – pensjonaty, pokoje w kwaterach prywatnych, domki letniskowe, apartamenty o wyższym standardzie. Namiot możecie rozbić na terenie dużego kampingu położonego najbliżej wejścia do Słowackiego Raju. W Hrabusicach znajduje się także kilka knajpek i sklepów spożywczych.

    W Nowej Wsi również znajdziecie wiele pensjonatów, hoteli, także o wysokim standardzie. Nowa Wieś położona jest trochę dalej od wejść na teren Słowackiego Raju, ale za to oferuje dużo innych atrakcji dla aktywnych: kąpielisko, kryty basen, hale sportowe. Znajdują się tu również średniowieczne kościoły oraz bardzo duży rynek, na którym stoi gotycki kościół o najwyższej w kraju wieży (87 m), z której przy dobrej pogodzie widać Tatry Wysokie.

    Slovenský Raj – kiedy odwiedzić?

    Planując wycieczkę do Słowackiego Raju, weźcie pod uwagę trzy czynniki: porę roku, dzień tygodnia i pogodę. W sezonie letnim oraz w czasie długich wiosennych weekendów (zarówno polskich, jak i słowackich oraz czeskich) nie unikniecie tłumów na popularniejszych szlakach, szczególnie podczas ładnej pogody. Wtedy czas oczekiwania na wejście na drabinkę lub kładkę na popularnych szlakach zajmuje nawet 1 godzinę.

    Sposobem na uniknięcie tłumów jest wejście na szlaki rano, zaraz po otwarciu parku, albo wybór mniej popularnych szlaków. Świetnym rozwiązaniem jest także odwiedzanie Słowackiego Raju jesienią lub wiosną albo latem w środku tygodnia. W chłodniejsze miesiące, poza sezonem letnim, utrudnieniem w czasie wyjścia wcześnie rano mogą być mgły oraz wilgotne i śliskie przejścia.

    Słowacki Raj jest dostępny dla turystów również zimą, ale wtedy panujące na szlakach warunki są szczególnie trudne, a ich przebycie wymaga górskiego doświadczenia. Wybierając się tutaj zimą, nie zapomnicie o rakach. Najtrudniejszym do pokonania w tym czasie miejscem jest Przełom Hornadu.

    Słowacki Raj – jak się przygotować?

    Zanim odwiedzicie Słowacki Raj, zobaczcie, co czeka Was na danym szlaku i dostosujcie trasy do swoich możliwości. Systemy drabin prowadzą na 20-, 30-metrowe skały, również całkowicie poziomo. W niektórych miejscach będziemy ćwiczyć balans i równowagę, na przykład nad położonymi nad strumieniami kładkami bez poręczy. Za wyzwanie uznaje się też przejście metalowymi platformami nad wodą Hornadu.

    Nie rezygnujcie z dodatkowej warstwy – bluzy, a poza okresem letnim również kurtki, odwiedzając Słowacki Raj. Pogoda jest tutaj wymagająca – dające ukojenie w czasie letnich upałów skały, wiosną czy jesienią powodują, że w dolinach jest chłodno i wilgotno, przynajmniej kilka stopni mniej niż poza terenem parku.

    Warto wziąć ze sobą rękawiczki turystyczne, które zabezpieczą przed ślizganiem się rąk po prętach drabin i barierkach. Jednak najbardziej pomocne w czasie tej wyprawy okażą się buty turystyczne – dzięki sprawdzonemu, górskiemu obuwiu unikniemy przemoczenia nóg w razie wejścia do wody (o to na niektórych szlakach będzie nietrudno), a także poślizgu po wilgotnych kamieniach.

    buty trekkingowe

    Słowacki raj bilety wstępu i opłaty

    Jeśli planujecie wędrówkę przez Słowacki Raj przez kilka dni z rzędu możecie skorzystać z biletów trzy- i pięciodniowych. Ceny biletów:

    • Jednodniowy – normalny 1,50€, ulgowy 0,50€.
    • Trzydniowy – normalny 3,50€, ulgowy 1€.
    • Pięciodniowy – normalny 6€, ulgowy 1,50€.
    • Parking – cały dzień – 3 €

    Bilety ulgowe obejmują dzieci i młodzież w przedziale wiekowym 6-15 lat. Dzieci do 6 lat wchodzą na teren parku za darmo. Mapka parku w kasie biletowej kosztuje 4 €. Sprzęt do wspinaczki możecie wypożyczyć na terenie parku w wąwozie Kysel (5€ za cały dzień), przez który prowadzi via ferrata.

    Mamy również dobre informacje dla zwolenników dwóch kółek: po przejezdnych częściach przez Słowacki Raj można jeździć rowerem – własnym lub wypożyczonym w jednej z wypożyczalni, które oferuje Słowacki Raj. Stanowiska z rowerami znajdują się m.in. na parkingu w Podlesok i na polanie Suchá Belá, záver. Wypożyczenie roweru kosztuje 5 euro.

    Słowacki Raj szlaki

    Wybierając, którymi szlakami przejdziemy Słowacki Raj, musimy wziąć pod uwagę naszą kondycję i górskie doświadczenie. W opisach szlaków skupiamy się głównie na najtrudniejszych, wymagających skupienia miejscach, a jednocześnie największych atrakcjach Słowackiego Raju. Wyruszając do Słowackiego Raju, sprawdźcie jakie wyzwania czekają Was na danych szlakach i weźcie pod uwagę, że większość szlaków jest jednokierunkowa – w razie potrzeby nie będzie możliwości zawrócenia.

    Wybór szlaków jest duży. Trudne do określenia są czasy przejścia szlaków, ponieważ drewniane kładki, drabiny czy metalowe platformy każdy powinien pokonać w swoim tempie, dostosowując czas przejścia do własnej sprawności. Czasy wycieczek zależą również od ilości turystów na trasie, a na bardziej popularnych szlakach w sezonie letnim jest ich tutaj dużo, co powoduje tworzenie się kolejek na trasach. Podajemy przybliżone czasy przejścia, ale, planując wędrówkę, weźcie pod uwagę swoje możliwości. Najpierw zwiedzamy Słowacki Raj od strony północnej.

    drewniana kladka nad potokiem

    Wędrówka doliną Sucha Bela

    Jedna z dwóch najczęściej wybieranych przez turystów tras prowadzi przez kresową dolinę Suchá Belá. Planując wędrówkę, weźcie pod uwagę, że trasa ta jest jednokierunkowa – nie ma możliwości zawrócenia.

    Nazwę doliny wybrano z poczuciem humoru. Sucha Bela zdecydowanie nie jest 'sucha’ – powstała na skutek działania potoku o tej samej nazwie. Potok niejednokrotnie będziemy przekraczać, dlatego ponownie przypominamy o konieczności założenia górskiego obuwia.

    Przejście doliny Suchá Belá zajmuje 2 godziny (4 km). Wędrówkę najlepiej rozpocząć przy parkingu w miejscowości Podlesok. Tak jak w przypadku pozostałych szlaków, tę wędrówkę również warto rozpocząć wcześnie rano, żeby na spokojnie podziwiać widoki i nie czekać w kolejkach na drabiny i inne pomoce.

    Uwaga: Jeśli nie wykupiliście ubezpieczenia jeszcze przed wyjazdem, w kasie biletowej możecie wykupić jednodniowe ubezpieczenie za 0,2 €. Nie przy wszystkich wejściach na szlaki jest taka możliwość.

    Sucha Bela – opis szlaku

    Dotrzecie tutaj samochodem – do parkingu Podlesok, lub lokalnym autobusem na przystanek Hrabusice razc Podlesok. Po zakupieniu biletów i wniesieniu opłaty za parking, przechodzimy asfaltową drogą przez mostek i na niedużym rondzie obieramy kierunek w prawo. Droga jest dobrze oznakowana, tablice i strzałki widać wyraźnie, więc znalezienia wejścia na szlak nie powinno być problemem.

    Na początku wędrujemy po kamienistym dnie doliny. Już tutaj miejscami musimy przechodzić przez płynący potok. Omijamy również zwalone pnie drzew. Pojawiają się pierwsze drewniane kładki i metalowe stopnie. Po godzinie marszu docieramy do Misowego Wodospadu – najwyższego wodospadu na tej trasie, osiągającego 29,5 metra wysokości. Tutaj rozpoczyna się pierwsza niesamowita, emocjonująca atrakcja wędrówki – wspinaczka dwoma kilkunastometrowymi drabinami po skale wodospadu. Wspinamy się na wysokość prawie 30 metrów w towarzystwie kaskady wodospadu – to robi wrażenie i podnosi poziom adrenaliny.

    Zaraz za tą częścią wąwozu czeka nas kolejne podejście drabinami na ścianę Wodospadu Okienkowego. Chociaż wspinamy się na dużo niższą wysokość – 12,5 metra, tutaj czekają nas urozmaicenia – pomagamy sobie łańcuchami, a następnie przechodzimy przez Skalne Okienko. Schylając się mocno, dosłownie przechodzimy przez nieduży otwór w skale.

    Przed nami kolejne wodospady: Korytowy (10 m) i Boczny (8m). Wspinaczka na skały większych i mniejszych wodospadów nie jest jedyną atrakcją – wrażenie robią niejednokrotnie zwężające się ściany wąwozu, w tym do naprawdę wąskich przejść. Na końcu doliny wychodzimy na asfaltowy fragment drogi, który prowadzi do rozdroża Suchá Belá, záver. Stąd możemy wrócić szlakami żółtym i czerwonym do Podlesok – cały rok pieszo, a w sezonie letnim w tym miejscu możemy wypożyczyć rower, który oddamy na parkingu.

    gorski wodospad

    Wędrówka Przełomem Hornadu

    Drugą najciekawszą i najczęściej wybieraną przez turystów trasą jest ta prowadząca przez Przełom Hornadu. Na szlak możecie wejść na kilka sposobów – z parkingu w Hrabusicach, z parkingu w Podlesok, a także w środku Słowackiego Raju na skrzyżowaniu szlaków na opisanej niżej polanie Klasztorisko.

    Przejście niebieskiego szlaku z Podlesok do punktu widokowego Tomášovský výhľad – kolejnej atrakcji, którą warto odwiedzić zdobywając Słowacki Raj, zajmuje 2 godziny 40 minut. Wraz z biletami wstępu, wchodząc jednym i drugim wejściem na teren Parku Narodowego, możecie wykupić jednodniowe ubezpieczenie (0,2 euro).

    Przełom Hornadu – opis szlaku

    Na tym szlaku napotykamy jeszcze większe i ciekawsze wyzwania – prowadząca wzdłuż rzeki ścieżka momentami urywa się, prowadząc na metalowe, przyczepione do skał platformy zamontowane kilka metrów nad wodą. Są one dosyć wąskie, wymagają dobrego balansu i, po prostu, odwagi, ponieważ nie ma przy nich barierek. Pomagają nam za to przyczepione do skał łańcuchy. Trzymając się mocno łańcuchów, uważając na każdy krok, powoli przechodzimy platformami na wysokości od kilku do kilkunastu metrów nad spokojnie płynącą pod nami powierzchnią Hornadu.

    Uwaga: ze względu na poziom trudności zimą ten odcinek polecamy zdobywać tylko osobom, które doświadczyły już gór w czasie tej wymagającej pory roku. Oblodzone platformy są wtedy bardzo śliskie, a pokonanie ich wymaga zachowania zimnej krwi. Na pewno nie zabierajcie w tym czasie tutaj dzieci!

    Kolejną atrakcją są wiszące mosty zaczepione między skałami – świetne, nie wymagające aż takiego skupienia jak platformy, miejsce do zdjęć. Oddech po tej wymagającej przygodzie i dalszym marszu będziecie mogli złapać w osadzie Letanovský Mlyn. Znajduje się tutaj bar z jedzeniem i piciem. Dotrzecie tutaj, jeśli na skrzyżowaniu szlaków zdecydujecie się iść w kierunku Tomasovskiego Vyhladu, a nie w stronę Klastoriska – kolejnego malowniczego wąwozu. My w czasie tej wycieczki udajemy się do Tomasovskiego Vyladu, a do Klastoriska w dalszej części wędrówek po Słowackim Raju.

    Tomasovsky Vyhlad – szatański taras

    Tę chwytliwą nazwę skalny taras otrzymał nieprzypadkowo – osiąga on wysokość 666,6 metra wysokości. Warto dojść tutaj z Przełomu Hornadu nie dla tylko dla tajemniczej wysokości, ale również dla roztaczającego się z tarasu widoku na Park Narodowy. Widoczne stąd Tatry – szczególnie przy dobrej pogodzie, wyglądają przepięknie, dzięki takiej perspektywie zobaczymy całą ich potęgę.

    Taras góruje 200 metrów nad Doliną L’udmanka opadając ku niej prawie poziomym urwiskiem. Obiecujemy, że widoki zrekompensują Wam trudy dotarcia w to niezwykłe miejsce. Jeśli posiadacie doświadczenie w wędrówce po górach po zmroku, warto udać się tutaj na zachód słońca – krajobraz będzie malowniczy, szczególnie latem. Nie zapomnijcie o latarce, jeżeli zdecydujecie się na takie późne wyjście.

    Wędrówka przez wąwóz Kysel

    Wąwóz Kysel to szczególne miejsce na mapie Słowackiego Raju – prowadzi przez nie via farreta, czyli szlak turystyczny, który wymaga umiejętności wspinaczkowych, wyposażony w stalową linę pomagającą w asekuracji. Miłośnicy wspinaczki z Europy Środkowej odwiedzają Słowacki Raj właśnie dla tej wymagającej trasy. Ale przez wąwóz Kysel prowadzą też ścieżki dla mniej wyczynowych wędrowców. Chociaż, jak w wszystkie trasy w Słowackim Raju, niezupełnie łatwe.

    Wąwóz Kysel – trasa wspinaczkowa

    Via farreta w Słowackim Raju udostępniana jest w sezonie letnim – od połowy czerwca do końca października. Jej trudność oceniona została jako średnia – w skali trudności szlaków wspinaczkowych od A do E otrzymała notę C. Żeby na nią wejść musicie posiadać sprzęt do asekuracji.

    Jeśli będąc w Słowackim Raju, nie posiadacie ze sobą sprzętu do wspinaczki, możecie go wypożyczyć, kupując jednocześnie specjalny bilet na tę trasę. Wypożyczenie zestawu kosztuje 10 euro, a bilet na trasę 5 euro (do tego płacimy też podstawową cenę za bilet wstępu do Słowackiego Raju). Biletu na via ferretę nie kupicie w kasach biletowych koło wejść do parku, tylko w recepcji administracji parku w Podlesoku.

    wspinaczka po skale

    Wąwóz Kysel – szlak podstawowy

    Na terenie Wąwozu Kysel znajdują się także szlaki piesze. Do wąwozu dojdziecie z Klastoriska (opisanego poniżej) w około 40 minut. W samym wąwozie do wyboru mamy dwie drogi – Mały Kysel i Velky Kysel. Przejście obu tras zajmuje 2 godziny z minutami. W części 'Wędrówki jednodniowe – łączenie szlaków’ przeczytacie, jak przykładowo połączyć zwiedzanie tej doliny z innymi szlakami.

    Obie trasy gwarantują także ciekawe wrażenia – wspinaczki po drabinach w górę wodospadów. Velky Kyslel uważany jest za trasę trudniejszą. Są tu wodospady (Pawlasov Vodopád, Vodopád Ochrancov Prírody oraz Vodopád v Barikáde), na które, tak jak w przypadku innych tras, będziemy wspinać się z zachowaniem ostrożności i całkowitego skupienia. W Małym Kyslu wspinamy się po ścianach Wodospadu Machový. Ta część wąwozu uważana jest za łatwiejszą w stosunku do innych tras w Słowackim Raju.

    Wędrówka przez Dolinę Piecky

    Udajmy się teraz w miejsce odrobinę mniej popularnie turystycznie, ale wcale nie mniej atrakcyjne niż Przełom Hornadu czy Suchá Belá. Dolina Piecky ma 3,4 kilometra długości, przejście jej zajmie około 2 godziny. Jak połączyć wędrówkę przez tę dolinę z innymi trasami, pokazujemy w części 'Wędrówki

    Uwaga: chociaż nie tak rozpoznawalna jak wcześniejsze szlaki, droga przez Dolinę Piecky jest uważana za bardziej zaawansowaną! Jednak nie jest to poziom trudności, którego nie pokonacie jeśli posiadacie chociaż minimalne doświadczenie górskie.

    Uwaga2: tutaj nie ma możliwości wykupienia ubezpieczenia jednodniowego. Jeśli nie posiadacie go, nie ryzykujcie wchodzenia na szlaki, na których łatwo o złamania czy skręcenia nóg i rąk – parking w Hrabusicach, gdzie wykupicie jednodniowe ubezpieczenie za 0,2 euro, znajduje się tylko 8 km stąd.

    Szlak żółty przez Piecky

    Wędrówkę przez kolejne kładki, drewniane i metalowe pomosty rozpoczynamy na parkingu przy osadzie Pila. Po zapłaceniu za bilety i miejsce postojowe wchodzimy na chwilę na szlak zielony, który po paru minutach doprowadza nas do docelowego szlaku żółtego. Po wejściu na szlak żółty pokonujemy odcinek przypominający inne szlaki w Słowackim Raju: łagodna ścieżka wprowadza nas do wąwozu, który powoli, ale odczuwalnie, zacieśnia się.

    Po godzinie drogi dosyć niespodziewanie pojawia się przed nami pionowa ściana, a na niej Velky Wodospad. Wchodzimy na najwyższą w całym Słowackim Raju drabinę, osiągająca wysokość drugiego piętra. Wspinamy się, zachowując ostrożność – woda z opadającego wodospadu momentami obryzguje szczeble drabiny. Po pokonaniu tego wyzwania wędrujemy przez dalszą część doliny.

    Przechodzimy przez kładki, przeciskamy się przez wąskie przejścia, mijamy kolejne wodospady. Wspinamy się po 10-metrowym Wodospadzie Tarasowym. Przed nami Mała Polana. Stąd do punktu wyjścia możecie wrócić szlakiem zielonym, a następnie czerwonym lub powędrować do wcześniej opisanego Wąwozu Kysel.

    Wędrówka przez Velky Sokol

    Dolina Velky Sokol jest dzika i mało zatłoczona, a dzięki temu bardzo klimatyczna, dlatego polecamy ją szczególnie osobom, które lubią kosztować uroków natury w odosobnieniu, a przynajmniej w otoczeniu niedużej liczby innych wędrowców. Uwaga: ten szlak również jest uważany za trudniejszy niż Sucha Bela i przełom Hornadu, ale nie wymaga przyuczenia do wspinaczki.

    Ta dolina jest też dosyć długa – ma 5,4 km długości, a przejście jej zajmuje ponad 2 godziny. Tutaj również przypominamy o konieczność przemierzania doliny w odpornych na wodę butach – ryzyko zmoczenia nóg w potoku jest duże, oraz zabezpieczających przed ślizganiem rękawiczkach.

    Uwaga: na parkingu Pila nie ma możliwości wykupienia ubezpieczenia jednodniowego. Jeśli go nie posiadacie, polecamy podjechać do Hrabusic – to tylko 8 km, gdzie wykupicie ubezpieczenie na jeden dzień (0,2 euro).

    lesny wodospad

    Szlak przez Velky Sokol

    Dojście do żółtego szlaku z parkingu zajmuje 30 minut. Początkowo szlak jest bardzo łagodny, ale zaczynają pojawiać się na nim drewniane kładki nad potokiem. Nie jest ciężko do niego wpaść – ta trasa, jak również pozostałe na terenie Słowackiego Raju, to świetne ćwiczenie utrzymywania równowagi.

    Pojawiają się Malé Kaskády, na które wspinamy się po drewnianych schodach. Doprowadzają nas one do Małego Wodospadu. Wspinamy się na 8 metrów wysokości po drabinach i wchodzimy na mostek. Miejsce jest jak ze zdjęcia z dalekich wypraw podróżników – zawieszona na wysokości 8 metrów kładka łącząca skały cieszy oczy, a na zdjęciach wyjdzie bardzo fotogenicznie.

    Velke Kaskády zapowiadają Veľki Vodopád – żeby go zdobyć musimy pokonać 7,5 metra wysokości… nie, nie pomyliśmy się – tutaj Mały Wodospad jest odrobinę wyższy niż Wielki. Po pokonaniu wodospadów wcale nie robi się mniej ciekawie – przeciwnie, wchodzimy do części wąwozu, w której szlak prowadzi przez bardzo wąską ścieżkę między 300 metrowymi ścianami. Dalej ścieżka prowadzi po śliskich powalonych drzewach – tutaj również trzeba zachować szczególną ostrożność.

    Przy miejscu Glacka Cesta wchodzimy na szlak czerwony, kierujący nas do punktu Mała Polana. Tu szlak czerwony krzyżuje się z niebieskim. Czerwonym szlakiem dojdziemy z powrotem do Pili, a niebieskim do Podlesok. Na tych odcinkach nie czekają nas już większe, turystyczne atrakcje, ale w otoczeniu przyrody idzie się przyjemnie, łapiąc oddech po niezapomnianych wrażeniach, które zapewnia nam Słowacki Raj.

    Klastorisko – zasłużony odpoczynek na polanie

    Polana Klastorisko łączona jest z innymi wędrówkami przez Slowacki Raj. Możecie tutaj dojść na przykład Przełomem Hornadu albo wystartować na parkingu w Podlesok i dotrzeć na polanę doliną Sucha Bela. Możliwoć połączenia tych trzech atrakcji, proponujemy poniżej (Wędrówki całodniowe – łączenie szlaków).

    Niezależnie jakimi trasami będziecie wędrować przez Słowacki Raj, warto zaplanować odpoczynek właśnie w tym miejscu. Nie będzie ciężko tu trafić – polana stanowi również skrzyżowanie głównych szlaków. O możliwościach łączenia tras, również tych, opowiem Wam więcej w części postu 'Jak łączyć szlaki w Słowackim Raju?’.

    Klastorisko szlakiem zielonym

    Szlak zielony (1,2 km) rozpoczyna się przy moście Lanová lávka łączącym brzegi nad Przełomem Hornadu, a kończy na skrzyżowaniu szlaków Kláštorisko – chata. Sprawdzone, wodoodporne obuwie przyda się także na tym odcinku. Po stosunkowo niedługiej wędrówce przez kolejne kładki i drewniane drabiny docieramy do wielkiej polany Klastorisko.

    Odetchnąć możemy w cieniu ruin klasztoru kartuzów pochodzącego z XII wieku. To ciekawe urozmaicenie w terenie, gdzie panuje dzika natura. Odpoczywając na przeciwko ruin, widzimy je na tle górujących nad krajobrazem, potężnych Tatr Wysokich. Jest tu także mały sklepik, w którym kupimy przekąski i napoje, a także toaleta (płatna). W tym miejscu możemy wypożyczyć także rower (7,5 euro za osobę), którym, dla urozmaicenia, wrócimy do punktu startowego w Podlesok.

    szczyty Tatr

    Wycieczki całodniowe – łączenie szlaków

    Szlaki możecie łączyć dowolnie, dostosowując trasy do swoich możliwości, kondycji i czasu, który możecie przeznaczyć na zwiedzanie Słowackiego Raju. Jeśli dysponujecie tylko jednym dniem na Słowacki Raj i jesteście tu po raz pierwszy, warto rozpocząć od zwiedzania dwóch najpopularniejszych szlaków – Suchej Beli i Przełomu Hornadu. Proponujemy Wam jak połączyć te dwa szlaki oraz przedstawiamy inne możliwości łączenia szlaków.

    Sucha Bela – Przełom Hornadu

    szlak sucha bela przelom hornaduStart i zakończenie: parking Podlesok

     

    Żeby zwiedzić dwa główne szlaki Słowackiego Raju, lepiej wyruszyć z samego rana – potrzebujecie na to 8-9 godzin łącznie z odpoczynkiem. Wędrując między szlakami nie będziecie się nudzić – odwiedzicie również Mały Kysel i Klastorisko.

    Suchá Belá – Velky i Maly Kysel

    szlaki Sucha Bela KyselStart i zakończenie: parking Podlesok

     

    Koleją propozycja jest mniej wymagająca wycieczka łącząca Suchą Belę z Małym i Wielkim Kyslem. Jednak i w takim wariancie warto wyruszyć możliwie najwcześniej – spędzicie na szlakach ponad 7 godzin. Wędrując w ten sposób przez Słowacki Raj, zatoczycie 'ósemkę’ – możecie ją obejść również zmieniając kolejność wąwozów.

    Velky Sokol – Piecky

    szlaki Velky Sokol - PeckyStart i zakończenie: parking Pila

     

     

    Teraz coś trochę krótszego – 6-7 godzinne połączenie dolin Velky Sokol i Piecky, ale wcale nie mniej wymagającego. W tym wariancie łączymy dwa szlaki uważane za trudniejsze od pozostałych. Jednak, szczególnie poza sezonem, znajdziecie tu spokój i wytchnienie od tłumów i kolejek, które oferuje Raj Slovenský.

    Piecky – Kysel

    szlak piecky kyselStart i zakończenie: parking Pila

     

    To najkrótsza proponowana przez nas wycieczka, ale zawierająca przejście przez Piecky i Wielki Kysel, które to doliny należą do trudniejszych do pokonania w Słowackim Raju. Przeznaczcie na tę wyprawę 7 godzin.

    Velky Sokol – Kysel – Piecky

    szlaki Velky Sokol - Kysel - PieckyStart i zakończenie: parking Pila

     

    Na koniec wariant dla tych z Was, którzy mogą pochwalić się dobrą kondycją – samo przejście 3 dolin jest bardzo wymagające, a po drodze zdobędziecie 1050 metrowy szczyt Bykarka. Koniecznie rozpocznijcie taką wyprawę równo o 8:00.

    Slovenský Raj – część południowa

    Jak już wiecie, Słowacki Raj dzieli się na część południową. Wszystko, co opisaliśmy do tej pory, położone jest w bardziej rozpoznawalnym, północnym Słowackim Raju. Chociaż i w tej popularniejszej części możemy wybrać mniej uczęszczane trasy, to południowa część zapewni Wam spokój i odcięcie się od rzeczywistości. Jednak nie ma tutaj tak wielu górskich wyzwań – drabin czy wąskich przejść.

    Dobszyńska Jaskinia Lodowa

    Słowacki Raj obejmuje kilkaset jaskiń różnej głębokości, ale większość z nich jest niedostępna dla turystów. Doboszyńska Jaskinia Lodowa stanowi największą atrakcję południowej części Słowackiego Raju. Jest to jedna z najciekawszych jaskiń w całej Europie, a także jedna z najcenniejszych jaskiń lodowych na świecie. W 2000 roku została wpisana na listę światowego dziedzictwa przyrody UNESCO. Podrzucamy informacje, które przydadzą się Wam przed wyprawą do Jaskini Doboszyńskiej.

    Jaskinia Lodowa – informacje praktyczne

    Jaskinia czynna jest od połowy czerwca do końca września, więc, jeśli zdecydujecie się ją zwiedzać, bądźcie przygotowani na bardzo gwałtowną zmianę temperatury. Jaskinia położona jest na wysokości 960 m n.p.m. – zanim do niej wejdziecie musicie wspiąć się na tę stosunkowo niedużą wysokość, ale mimo wszystko rozgrzewającą organizm, dlatego przed wejściem do jaskini warto chwilę odpocząć, żeby różnica temperatur nie była aż tak gwałtowna.

    Część jaskini jest stałe zlodowaciała, dzięki czemu panuje w niej temperatura od -3,9 °C do -0,2 °C. Średnie temperatury w częściach bez lodu nie są dużo wyższe – od 0,8 °C do 3,5 °C. Przejście 515 metrowej Jaskini Lodowej zajmuje 30 minut. Bez problemu możecie zabrać ze sobą dzieci, na których bez wątpienia jaskinia zrobi duże wrażenie, ale najmłodszych szczególnie uważnie zabezpieczcie przed zmianą temperatur.

    Koniecznie weźcie ze sobą dodatkowe warstwy – nie tylko bluzę, ale nawet kurtkę, która służy Wam w czasie wysokogórskich podejść. Zalecane jest także wziąć obuwie, które zabezpieczy Was przed ślizganiem. Fotografowanie i kręcenie krótkich filmików jest dozwolone, ale bez statywu i za dodatkową opłatą 10 euro.

     

    jaskinia

    Jaskinia Lodowa – jak dojechać?

    Żeby dotrzeć do jaskini, musicie dojechać na parking w Stratenach. Tutaj rozpoczniecie 25-minutową wspinaczkę do jaskini. Z pobliskich Dedlinek dojedziecie samochodem w 10 minut (7,8 km). Dotrzecie tutaj także lokalnym autobusem na przystanek Stratená, Dobszyńska Jaskinia Lodowa albo pociągiem.

    Jeśli Park Narodowy Słowacki Raj zwiedzacie głównie od północnej strony i tam znaleźliście nocleg, z Popradu dojedziecie tutaj w 40 minut (36, 7 km) przez miejscowość Vernar. Jeżeli zatrzymaliście się w Hrabusicach, nie musicie jechać przez Poprad i Vernar, tylko bezpośrednio wschodnią stroną parku. Zajmie to niecałe 30 minut (18,9 km)

    Inne atrakcje południowej części

    Południe Słowackiego Raju również skrywa kilka bardzo ciekawych atrakcji. Na uwagę zasługuje Hawrania Skała – jeden z najwyższych szczytów jakie oferuje Słowacki Raj. Jej wysokość jest nieduża – 1156 m n.p.m., ale wspinaczka na nią jest bardzo przyjemna, odbywa się częściowo w otoczeniu skał. Warto zaplanować zdobycie Hawraniej Skały na koniec zwiedzania Słowackiego Raju – z jej szczytu będziecie mogli zobaczyć z góry wszystkie odwiedzone do tej pory miejsca. Szczyt jest najłatwiej dostępny ze Strateny (7,8 km od Dedlinek).

    Wspiąć możecie się także na najwyższy szczyt Parku Narodowego – Veľká Knola (1226 m n.p.m.). Świetnym miejscem na odpoczynek po zdobywaniu niezwykłych szlaków Słowackiego Raju jest sztuczne, ale urokliwe jezioro Palcmanská Maša. Zatrzymanie się w Dedlinkach polecamy zwolennikom zimowych aktywności – znajduje się tutaj ośrodek sportów zimowych.

    Zdjęcia pochodzą z portalu pixabay.

  • Banikov czyli odrobina trudności w Tatrach Zachodnich

    Jest rzeczą oczywistą, że wprawni wspinacze uwielbiają bardziej wymagające trasy. Nic dziwnego, iż szczyty mające więcej m n p m cieszą się ogromną popularnością wśród turystów. W sezonie na pewno uda się zdobyć co najmniej kilka szczytów. Surowy krajobraz roztaczający się ze szczytu Banikov jest wart zobaczenia. Majestatyczna góra znajduje się też w niesamowicie bogatej we wierzchołki okolicy. Czym charakteryzuje się ta perełka znajdująca się na Słowacji? Komu uda się zdobyć tę górę? Z przyjemnością warto poznać bliżej ten szczyt. Zobaczmy, co nam oferuje słowacka góra.

    Banikov – najważniejsze informacje

    Główna grań Tatr Zachodnich kryje w sobie piękne i majestatyczne szczyty. Nic dziwnego, iż tutaj co roku pojawiają się liczni turyści. Zdecydowanie warto wygospodarować czas i wybrać się na wędrówkę na Banikov. Czym charakteryzuje się ta góra? Co możemy o niej powiedzieć?

    Banikov - najważniejsze informacje

    Banikov czyli inaczej Banówka to szczyt leżący w grani głównej Tatr Zachodnich. Wysokość Banikov to 2178 m n p m. Trzeba przyznać, że nie jest to najmniejsza góra, więc dla niektórych wdrapanie się na ten szczyt będzie nie lada wyzwaniem. Banówka znajduje się pomiędzy szczytem Pachoł (2167 m n p m) a Hrubą Kopą (2166 m n p m). Ten masyw górski to najwyższy wierzchołek Tatr Zachodnich leżący w głównej grani oraz czwarty co do wysokości szczyt Tatr Zachodnich.

    Banówka na pewno zaskakuje swoim nietypowym wyglądem. Duże i strome ściany skalne sprawiają, iż wspinanie się na ten wierzchołek nie jest najłatwiejszą sprawą. Północne stoki Banówki to 350 metrowa ściana, która opada do Doliny Spalonej. Gdy spojrzymy na dolne części tych ścian to z łatwością dostrzeżemy stożki piargowe. Osoby udające się na Banówkę będą miały do czynienia z Banikowskim Kotłem. Ten rejon Tatr zachwyca, ale jest również świetną przeszkodą oczywiście do pokonania.

    Szlaki turystyczne prowadzące na Banówkę

    Tatry słowackie pozwalają nam zwiedzić wiele pięknych szczytów i jednym z nich jest Banówka. Osoby które chcą się tam dostać na pewno muszą wziąć pod uwagę fakt, iż strome podejście i bardzo często śliskie skały sprawiają, że do takiej wędrówki trzeba się przygotować. Banówka jest zbudowana z krystalicznych skał. Nic dziwnego, ze swoim wyglądem przypomina Tatry Wysokie. Wschodnie zbocze kryje w sobie skalną czubę i Igłę w Banówce.

    To wszystko sprawia, iż szlaki prowadzące na Banówkę nie są najłatwiejsze. Zdecydowanie trzeba dysponować pewnymi umiejętnościami, by dostać się na 2178 m n p m. Na Banówkę dostaniemy się jednym z dwóch szlaków: czerwonym i zielonym.

    Szlaki turystyczne prowadzące na Banówkę

    Czerwony szlak którego celem jest Banówka biegnie granią główną Tatr Zachodnich na odcinku od Smutnej Przełęczy do Banikowskiej Przełęczy przez Trzy Kopy, Hrubą Kopę i Banówkę. Ze Smutnej Przełęczy na Banówkę dostaniemy się w ciągu 2 godzin. Mniej więcej tyle samo czasu potrzeba, by zejść z góry. Odcinek z Banówki na Banikowską Przełęcz jesteśmy w stanie pokonać w ciągu 30 minut.

    Zielony szlak natomiast prowadzi nas z bufetu Rohackiego obok Rohackich Stawów przez Banikowską Przełęcz na szczyt. Z powrotem udamy się przez Jałowiecki Przysłop i Jałowiecką Przełęcz do Schroniska Żarskiego w Dolinie Żarskiej. Banówka stanie się osiągniętym przez nas celem po około 3 godzinach i 30 minutach. Warto udać się w te okolice przełęczy. Jeśli mamy czas warto wybrać ten szlak.

    Banówka pod lupą

    Zdecydowanie Banówka to jedna z atrakcji i skarbów Tatr Zachodnich. Trasa na Banówkę nie jest najkrótsza i prowadzi przez bardziej strome odcinki, więc na pewno jest idealną opcją, dla osób, które chcą poczuć smak prawdziwej górskiej przygody. Jak najbardziej Tatry sprawią, że zobaczymy wspaniałe krajobrazy także na trasie na Banówkę. Czego możemy się spodziewać na tej trasie? Okolice głównej grani Tatr pozwolą nam odkryć surowe skały, ale również piękne doliny. Turyści na pewno będą zachwyceni widokiem atrakcji na szlaku. Poznajmy niektóre z nich.

    Rohacz Płaczliwy

    Rohacz Płaczliwy

    Okolica Tatr Zachodnich obfituje w liczne szczyty i masywy górskie, więc z pewnością będziemy mogli się tutaj na nie napatrzeć. Jednym z okazałych wierzchołków w tej okolicy jest Rohacz Płaczliwy. Jego wysokość to 2125 m n p m. Jest niewiele niższy od Banówki. Wierzchołek podobnie sprawia wrażenie stromego i bardzo skalistego. Pobliska Banówka sprawia, że Rohacz Płaczliwy również jest często odwiedzany przy okazji wdrapywania się na 2178 m n p m. Szlak prowadzący na tę górę jest tak zaplanowany, że mamy możliwość wybrać bardziej przystępne odcinki. Na pewno to docenią początkujący wspinacze. Rohacz w niektórych miejscach jest bardziej łaskawy, więc warto dobrze poznać szlak prowadzący na tę górę, by wyznaczony czas wędrówki się nie przedłużył. Mamy do czynienia z trudniejszym odcinkiem Tatr, więc rozwaga będzie konieczna.

    Drugi z Rohaczy – Rohacz Ostry

    Drugi z Rohaczy - Rohacz Ostry

    Okazuje się, że słowackie Tatry Zachodnie obfitują w dwa Rohacze i drugim z nich jest Rohacz Ostry. Ten skalisty szczyt może się poszczycić wysokością 2088 m n p m. Znajduje się tuż obok Rohacza Płaczliwego. Osoby, które widziały tę górę jednogłośnie powiedzą, iż masyw charakteryzuje się nietypowym kształtem. To na pewno sprawia, że bardzo często góra przyciąga licznych obserwatorów. Szczyt ma ostro opadające ściany, wąską grań i jest zbudowany ze skał krystalicznych. Na szlaku na tę górę musimy się liczyć ze spotkaniem z licznymi łańcuchami. Strome podejście jest dużą trudnością, więc bez nich sobie nie poradzimy. Szlak prowadzący na Rohacz Ostry jest zdecydowanie odradzany osobom, które mają lęk wysokości, ponieważ podejście jest bardzo strome. Taka charakterystyka góry jednak sprawia, że zdobycie tego szczytu w głównej grani to wyzwanie godne przyjęcia.

    Trzy Kopy

    Przy okazji mówienia o Banówce na pewno nie można pominąć najważniejszej grani Trzy Kopy w Tatrach Zachodnich. Postrzępiona grań znajduje się pomiędzy Smutną Przełęczą a przełęczą Hruba Przehyba. W tej grani znajdują się trzy wierzchołki, skąd nazwa Trzy Kopy. Są to: Przednia Kopa, Drobna Kopa, Szeroka Kopa. Przednia Kopa to 2154 m n p m. Różnice wysokości między Przednią Kopą a dwoma niższymi wierzchołkami to kilka-kilkanaście metrów, więc praktycznie nie zauważalna różnica. Trzy Kopy prezentują się niesamowicie i jak najbardziej warto je zobaczyć na żywo. Słowackie Tatry pozwolą nam podziwiać tę grań.

    Bez względu na to, z której strony spojrzymy na tę górę mamy tutaj do czynienia ze stromymi zboczami Tatr. Liczne pionowe ściany są dużą atrakcją dla osób, które uwielbiają przygody wspinaczkowe. Trzy Kopy zachwycają pod tym względem. Wielkie skały granitowe jakie tutaj zastaniemy budzą respekt i z przyjemnością wprawni wspinacze będą mogli tutaj trenować swoje umiejętności. Jak najbardziej na ten szlak muszą się udać osoby, które kochają wspinaczkę nad przepaścią. Trasa jest dość wymagająca, ale mamy do czynienia z Tatrami Zachodnimi, więc nie ma się co dziwić. Warto na pewno wygospodarować czas i zdecydować się na wędrówkę na słynny obiekt Tatr- Trzy Kopy.

    Smutna Przełęcz

    Tatry Zachodnie zapraszają nas w swoje okolice i jeśli naszym celem jest Banówka to na pewno udamy się na ten szczyt przez teren Smutnej Przełęczy. Tutaj znajdujemy się na wysokości 1963 m n p m więc 2178 m jest coraz bliżej. Warto zaznaczyć, że ciekawostką Smutnej Przełęczy jest fakt, iż mamy tutaj możliwość zobaczyć dwa zaskakująco odmienne krajobrazy. Naszym oczom ukazuje się zawalona granitowym gruzowiskiem kotła lodowcowego Dolina Smutna. To obszar prawdziwie alpejski, niemal pozbawiony roślin.

    Teren Smutnej Przełęczy zaskakuje. Z kolei jak spojrzymy w południową stronę ujrzymy rozległą i zieloną, porośniętą lasem oraz trawami Dolinę Żarską. Taka różnorodność sprawia, że widoki Smutnej- Przełęczy przykuwają naszą uwagę i na pewno każdy będzie chciał udokumentować ten rejon na zdjęciach. Udając się na Banówkę nie możemy nie poświęcić chwili Smutnej Przełęczy. Warto się zatrzymać i cieszyć krajobrazami, jakie się przed nami roztaczają. Właśnie z tego miejsca mamy możliwość dostrzec liczne strome skaliste wierzchołki. Krajobrazy ze Smutnej Przełęczy pokazują nam piękno skalistych gór Tatr. Majestatyczne słowackie Tatry sprawiają niewielkie trudności podczas wędrówki, ale warto się zdobyć na takie wyzwanie. Zobaczenie Smutnej – Przełęczy to ważny punkt, na który wskazuje nam mapa. Trasa przewiduje odkrycie tego rejonu. To prawda, że czas jest nam potrzebny, nie ma się co spieszyć na szlaku.

    Okolice Banikowskiej Przełęczy

    Okolice Banikowskiej Przełęczy

    Powiedzieliśmy już o Smutnej-Przełęczy, ale zmierzając ku 2178 m czyli szczytowi jakim jest Banówka mamy do czynienia także z okolicą Banikowskiej Przełęczy. Przełęcz w grani głównej Tatr Zachodnich znajdująca się na wysokości 2040 m n p m pomiędzy Banówką a Pachołem opada do kotła Doliny Spalonej. Rejon przełęczy jest zbudowany ze skał krystalicznych, głównie granitów. Nic dziwnego, że ten fragment Tatr Zachodnich zachwyca pięknem surowego klimatu. To raj dla osób, które uwielbiają wspinaczkę, ale chcą także podziwiać liczne doliny. W tej grani znajdziemy to wszystko. Tatry Zachodnie pozwolą nam cieszyć się tymi bardziej wymagającymi szlakami. Banikowska Przełęcz to główny węzeł wielu szlaków i właśnie, gdy naszym celem jest Banówka to na pewno też się tutaj znajdziemy. Dotarcie do Banikowskiej Przełęczy jest nie lada wyzwaniem. Z tego miejsca Banówka jest już bardzo blisko.

    Hruba Kopa

    Tak samo okazały jak Banówka wydaje się być szczyt Hruba Kopa. Jego wysokość to 2166 m n p m i nic dziwnego, że przy okazji wizyty w okolicy Tatr Zachodnich warto się wdrapać właśnie tutaj. Hruba Kopa charakteryzuje się również stromymi i dość wielkimi pionowymi skałami, które opadają do kotła Doliny Spalonej. Na pewno wdrapując się na ten szczyt musimy się liczyć z tym, iż napotkamy liczne trudności. Droga wzdłuż Kopy jest kopulasta i ma kamienisty szczyt. Już samo to wskazuje nam na to, iż wdrapanie się na tę wysokość będzie nie lada wyzwanie. Jednak odrobina wprawy i doświadczenia pozwoli nam zdobyć ten masyw. Z góry ukazuje się nam widok na liczne doliny. Tatry Zachodnie w całej okazałości ukażą się nam dopiero na tak dużej wysokości. Mapa mówi nam, iż cały czas mamy podążać czerwonym szlakiem. W porównaniu z Trzema Kopami, które sąsiadują z Hrubą Kopą jest ona ogromna i masywna. Cały czas znajdujemy się w głównej grani Tatr Zachodnich. Trasa do celu jakim jest Banówka pozwala nam dostrzec ogrom takich stromych szczytów.

    Pobliski Pachoł

    Pobliski Pachoł

    Banówka to niesamowita atrakcja Tatr Zachodnich ze względu na liczne obiekty, które z nią sąsiadują. Bardzo rzadko się tak zdarza, że udając się na jeden szczyt mamy możliwość podziwiać a nawet zdobyć liczne ogromne wierzchołki. Na pewno wyższe masywy górskie nie są tak przystępne i sprawią nam trochę trudności, ale warto się podjąć takiego wyzwania. Pachoł to szczyt o wysokości 2167 m n p m. Jest to wybitny i wyraźnie wyodrębniony szczyt o kształcie piramidy. Z daleka uda się nam go rozpoznać. Dół góry jest miejscami skalisty, ale trawiaste i kamieniste stoki łagodzą ten krajobraz. Ze szczytu Pachoła na pewno nasz wzrok przykuje Banówka. Tatry Zachodnie w tym miejscu ukazują nam prawdziwie majestatyczny krajobraz. Piękna panorami widokowa zapiera dech w piersiach. Pachoł pozwala nam dostrzec doliny. Jeśli chcemy dostrzec tę górską piramidę warto odwiedzić Tatry Zachodnie.

    Odgałęzienie Doliny Rohackiej – Dolina Spalona

    Udając się na szczyt Banówka 2178 m n p m mamy możliwość spotkać nie tylko Trzy Kopy, ale również doliny. Jedną z nich jest Dolina Spalona. Wędrując czerwonym szlakiem poznamy to boczne odgałęzienie Doliny Rohackiej. Dolina Rohacka opada spod Banikowskiej Przełęczy, Jest to jedno z najładniejszych miejsc Tatr Zachodnich. Od lat właśnie tutaj pojawiają się turyści, którzy zwiedzają okolicę. Ten duży kocioł polodowcowy ma powierzchnię około 2,3 km2. W zboczu doliny został usytuowany niewielki placyk – rozdroże szlaków turystycznych, stoły i ławki, które pozwalają odpocząć. We wschodniej części doliny ujrzymy niewielki Zielony Stawek. Staw otoczony głazami ma swój klimat i rzeczywiście jest to świetna atrakcja tej części Tatr.

    Kolejny przystanek – Rohackie Stawy

    Wędrując zielonym szlakiem na Banikov mamy możliwość zobaczyć Rohackie Stawy. Te cztery leżące na trzech poziomach stawy w Dolinie Rohackiej w słowackiej części Tatr znajdują się w górnej części doliny. Stawy o których mówimy to:

    • Wyżni Staw Rohacki
    • Pośrednie Stawy Rohackie (Pośredni i Mały Staw Rohacki)
    • Niżni Staw Rohacki

    Widok na te stawy jest jednym z ładniejszych i nawet niekiedy Niżni Staw bywa porównywany z Morskim Okiem. Już samo to wskazuje, iż mamy tutaj do czynienia z bardzo urokliwym miejscem. Widok z Banówki na te stawy zachwyci nas z pewnością. Tatry słowackie są świetnie przygotowane dla turystów i również ta okolica o tym świadczy. Szlak turystyczny i obecna na nim ścieżka dydaktyczna zapewnia ławki, stoły i wiaty dla turystów o tablice informacyjne, które przybliżą nam piękną okolicę. Przebywanie w głównej grani Tatr zapewnia nam takie atrakcje. Właśnie dlatego część osób na Banikov wybiera się zielonym szlakiem.

    Schronisko Żarskie

    Skoro poświęciliśmy już czas na tak długą wędrówkę to warto wiedzieć, gdzie najlepiej zrobić sobie przystanek na szlaku. Znajdujemy się w głównej grani Tatr. Szczególnie wędrując zielonym szlakiem mamy okazję udać się do schroniska Żarskiego. Schronisko to nie tylko świetny punkt i miejsce na odpoczynek ale również miejsce noclegowe. Znajdziemy ich tutaj aż 40. Schronisko ma również jadalnię, bufet, więc będziemy mogli się tutaj posilić. Chwila odpoczynku na pewno się przyda i w którymś momencie będziemy o niej marzyć. Do schroniska koniecznie trzeba zawitać, gdy się wędruje na trasie do Banówki.

    Przejście granią na Przysłop Jałowiecki

    Pokonanie trudnej trasy prowadzącej na Banikov jest nie lada wyzwaniem i jak najbardziej warto zdecydować się na wycieczkę w Tatry słowackie w dobrą pogodę. Z pewnością trasa nas zmęczy. Jak pokazuje mapa wędrowanie szlakiem przysparza odrobiny trudności. Słowackie Tatry w tej części pozwalają nam zejść z Banówki na Przysłop Jałowiecki. Ten wierzchołek o wysokości 2142 m n p m odbiega na południe od Banówki. Ten niepozorny masyw górski roztoczy przed nami śliczne krajobrazy i schodząc w dół będziemy mogli cieszyć oczy wspaniałymi panoramami. Wiele osób będąc już w tym miejscu udaje się zejściem do schroniska Ziarska Chata. Właśnie tutaj można się na chwilę zatrzymać, zjeść coś i odetchnąć. Zejście szlakiem już jest spokojne choć niekiedy trzeba ostrożnie stawiać każdy krok.

    Poziom trudności trasy na Banikov

    Poznaliśmy już trochę górę jaką jest Banówka i jej okolicę. Na pewno trzeba stwierdzić, iż Tatry Zachodnie szczególnie w głównej grani Tatr obfitują w strome i skaliste szlaki. Nie każdemu uda się dojść na sam szczyt bez żadnych problemów. Strome i właściwie pionowe ściany Tatr stanowią wyzwanie. To w takim razie dla kogo trasa prowadząca czerwonym szlakiem będzie odpowiednia?

    Mapa wskazuje na dość długą i mozolną wędrówkę na Banikov. Właśnie dlatego trzeba się dobrze zapoznać ze szlakiem i poznać okolice grani Tatr. Tatry słowackie prowadzące na Banówkę przysporzą nam odrobinę trudności. Właśnie tutaj zobaczymy słynne Trzy Kopy i piękno Smutnej Doliny. Tatry słowackie w tej części pozwolą nam cieszyć się pięknymi krajobrazami i na pewno warto się udać na Banówkę. Atrakcji jest tutaj cała masa, ale wiąże się to z większym wyzwaniem. Właśnie dlatego nie jest to szlak odpowiedni dla każdego.

    Poziom trudności trasy na Banikov

    Podejście w niektórych częściach grani może zaskoczyć, więc warto się przygotować na większe wyzwanie. Z pewnością przydadzą się nam wygodne masywne buty, które nie będą nas uwierały przez całe przejście trasy. Jednak czas przejścia szlaku to dobrych kilka godzin, więc nasze nogi to poczują. Na tej trasie trzeba się liczyć także ze spotkaniem z łańcuchami, więc ewentualnie rękawiczki się przydadzą. Dość strome podejście nie jest odpowiednie dla osób, które boją się wiszenia nad przepaścią. Odpowiedni ubiór pozwoli nam swobodnie przejść tę trasę. Doświadczenie z poprzednich wędrówek na pewno się tutaj okaże czymś przydatnym. Zanim wybierzesz się na Banówkę przemyśl, czy masz już doświadczenie na podobnych trasach.

    Zdobycie szczytu Banikov – kiedy?

    Wizyta w głównej grani Tatr Zachodnich pozwoli nam zobaczyć liczne wierzchołki. Specyficzna skalista charakterystyka gór w tej okolicy zachwyca i jest czymś zupełnie innym. Właśnie dlatego sporo osób chce zobaczyć Banikov. Widoki z tej góry jak najbardziej zapierają dech w piersiach. W głównej grani Tatr obowiązują inne zasady, na pewno jest wskazana duża ostrożność. Dzięki temu uda się nam bezpiecznie dotrzeć na dany wierzchołek. Trasa zielonym czy czerwonym szlakiem zawiera trudniejsze odcinki i jak najbardziej warto się dobrze przygotować do takiej przygody. Na szlaku nie ma się co spieszyć, czas nie gra roli. Okolice przełęczy pozwolą nam też chwilę odpocząć, ale kiedy zdobyć Banikov?

    Zdobycie szczytu Banikov - kiedy?

    Wiemy już że szlak prowadzący na Banikov przysporzy nam pewnych trudności, więc jest to ważne by wybrać się na wierzchołek w możliwie najlepszych warunkach. Strome skały mogą się stać śliskie, gdy będą mokre. Lepiej uważać na deszczowe warunki. Zdecydowanie opłaca się wybrać na Banówkę wiosną lub latem. Przyjemny słoneczny dzień to najlepszy moment, by zdobyć 2178 m n p m. Mapa zaznacza szlaki wyższym poziomem trudności, więc nie możemy tego bagatelizować. Jeśli się przygotujemy do wyprawy zaoszczędzimy sobie stresu i przygoda będzie bezpieczna, a o to na pewno chodzi.

    Warto udać się na Banikov w okresie zimowym? Zdecydowanie niektórzy wolą górski krajobraz zimą i chcą zobaczyć Trzy- Kopy pokryte śniegiem. Mapa pozwala nam na niewielką modyfikację szlaku, więc wizyta w tej części Tatr zimą także jest możliwa. Na pewno wędrówka zimą będzie oznaczała trudniejsze warunki, ale przecież mamy czas. Będzie trzeba ostrożnie stawiać kroki i zachować szczególną ostrożność. Wizyta w tej części grani zimą jest dla niektórych świetnym przeżyciem, więc można się na to zdecydować. Oczywiście odpowiednie przygotowanie będzie konieczne. Widok Smutnej- Przełęczy czy Kopy pozwoli nam nacieszyć oczy.

    Trasa trekkingowa w Tatrach Zachodnich

    Trasa na Banówkę zachwyca swoim pięknem i licznymi skalnymi ścianami, lecz niektóre odcinki są bardziej niebezpieczne. Na pewno osoby lubiące wyzwania będą zachwycone. Jeśli lubimy spotkanie z łańcuchami to na pewno warto się wybrać na tę trekkingową trasę. Umiejętności wspinaczkowe bardzo się przydadzą i warto zdecydować się na zdobycie Banówki, gdy ma się trochę doświadczenia. Osoby, które zdobyły górę stwierdzają, że z tego miejsca widoki są niesamowicie urokliwe, więc warto się poświęcić i wdrapać na wierzchołek nawet jeśli miałoby się to wiązać z otarciami i bólem nóg.

    Trasa trekkingowa w Tatrach Zachodnich

    Jak najbardziej podczas przygody z Banówką uda się nam podszkolić pod względem stawiania kroków na śliskich skałach. Jest to wyzwanie, ale właśnie to jest najpiękniejsze w zdobywaniu tego typu szczytów. Banówka i Tatry Zachodnie stoją przed nami otworem i jak najbardziej warto poświęcić czas na taką wędrówkę. Szybko można się przekonać, że widoki zapierają dech w piersiach. Odpowiednie przygotowanie będzie konieczne, ale uda się nam dotrzeć na samą górę.

    Przy okazji wdrapywania się na Banówkę warto zdobyć pobliskie wierzchołki. Właśnie dlatego ta góra jest tak atrakcyjna, iż przy okazji jej zdobywania mamy możliwość stanąć także na innym masywie. Przygoda z Tatrami Zachodnimi nie musi się ograniczać tylko do Banówki. Słynne Trzy- Kopy stoją przed nami otworem i na pewno warto też ten punkt zaznaczyć na mapie. Okolice Banikowskiej Przełęczy również roztoczą przed nami piękne panoramy, więc warto zdecydować się na taką przygodę z Tatrami.

    Na Banówkę całą rodziną?

    Emocje jakie będą nam towarzyszyć podczas wejścia na Banówkę na pewno są warte wszelkich wysiłków. Nic dziwnego, że tyle osób decyduje się na taką wyprawę. Przy tej okazji warto się zastanowić nad tym, czy uda się całą rodziną pokonać słynną trasę. Jak już wiemy szlak, który nas prowadzi na samą górę jest bardziej wymagający i zdecydowanie musimy posiadać określone umiejętności, by się znaleźć na samej górze.

    Na Banówkę całą rodziną?

    Mniejsze dzieci na pewno nie poradzą sobie na szlaku, więc warto rozsądnie przemyśleć, jakie mamy umiejętności i czy cała rodzina będzie w stanie zdobyć Banówkę. Radość i satysfakcja ze zdobycia szczytu na pewno jest niesamowita, ale trzeba się przygotować do takiej wyprawy. Jeśli nie mieliśmy jeszcze do czynienia z łańcuchami to na pewno warto poćwiczyć swoje umiejętności na mniej wymagających wierzchołkach. Wtedy będziemy przygotowani do takich wypraw jak ta na Banówkę. Także warto już planować wycieczkę na Banówkę, a dzieciaki niech ćwiczą umiejętności na niższych szczytach. I wkrótce góra stanie się także ich zdobyczą.

    Zdjęcia pochodzą ze strony Pixabay.pl

  • Lofoty czyli wycieczka do pięknej Norwegii

    Surowe, ośnieżone szczyty, zielone doliny, białe plaże, szmaragdowe morze, kolorowe domki rybackie i charakterystyczne rzędy drewnianych żerdzi pełnych suszących się dorszy tworzą prawdziwie rajski krajobraz. O jakim miejscu mówimy? Oczywiście o Lofotach w Norwegii. Lofoty to jeden z najbardziej atrakcyjnych zakątków tego kraju. Latem mamy możliwość praktycznie przez cały dzień cieszyć się obecnością słońca, a zimą z pewnością będziemy mieli okazję podziwiać piękną zorzę polarną. Ciężko znaleźć tyle piękna co właśnie w tej części Ziemi. Sprawdźmy, co kryją w sobie piękne Lofoty.

    Kilka słów o Lofotach

    Piękne Lofoty to archipelag na Morzu Norweskim u północno-zachodnich wybrzeży Norwegii. Jego długość to 112 km od maleńkiej wysepki Rost na południu po wąską cieśninę Raftsundet. Oddziela ona Lofoty od Vesteralen. Od starego lądu został oddzielony cieśniną Vestfjorden.

    Kilka słów o Lofotach

    Lofoty robią furorę na całym świecie. Nie są bardzo duże, jednak National Geographic wymienia Lofoty w czołówce najpiękniejszych archipelagów świata. Jak najbardziej redaktorzy się nie mylą. Wyjątkowość tego archipelagu można określić w ten sposób, że to polskie Tatry zalane wodą. Nad jej powierzchnią ukazują się nam skalne szczyty i ściany, śnieżne żleby. Wybitnie morski klimat sprawia, że krajobraz wydaje się wyjątkowo surowy. Lofoty to także chłód i wilgoć, które współgrają z granitowymi urwiskami, które wydają się niedostępne. Jednak słońce również będzie nas ogrzewać, więc nie musimy się martwić o to, że będziemy tutaj zamarzać.

    Ogromna ilość wysepek na archipelagu

    Lofoty to archipelag, który posiada ogromną ilość wysepek. Ich całkowita ilość jest liczona w setkach. Cztery główne wyspy są najbardziej popularne, ponieważ większość innych to bezludne, malutkie, szkierowe, górzyste i niedostępne rejony. Norwegia Lofoty to kraj jak żaden inny. Tak ogromna ilość wysepek sprawia, iż Lofoty są celem wycieczek wielu turystów. Znajdziemy tutaj wszystko: góry, ośnieżone szczyty, fiordy, szkiery, jeziorka, zatoki, piaszczyste plaże, granatowe tonie morskie i jasno błękitne, wręcz turkusowe płycizny. Lofoty i ich wyspy to cud natury. Nic dziwnego, że turyści zabijają się o najtańsze bilety w ten zakątek naszego globu. Piękno wysepek na Lofotach na pewno oddają zdjęcia, a na żywo budzą one jeszcze większy podziw.

    Austvågøy

    Lofoty cieszą się ogromną ilością wysepek, jak już wspomnieliśmy. Ich łączna powierzchnia to 1 227 km2. Największa wyspa archipelagu to Austvågøy. Należy do okręgu Nordland i jest podzielona pomiędzy dwie gminy: Vagan i Hadsel. Jako jedna z nielicznych Austvågøy jest zamieszkana przez nieco ponad 4 tysiące ludności. Trudno mówić, że wyspa jest jakąś metropolią, jednak ma w sobie coś niesamowitego. Z pewnością każdy z nich może poświadczyć o urokliwości tej wysepki. Piękne krajobrazy górskie roztaczające się nad powierzchnią wody sprawiają, że wyspa jest często odwiedzana przez turystów. Przypływają tutaj także promy i statki wycieczkowe z lądowej części Norwegii. Znajduje się tutaj również niejedna chatka rybacka.

    Vestvågøy

    Kolejna większa i bardziej popularna wyspa Lofotów to Vestvågøya. To normweska gmina leżąca w regionie Nordland. Jej siedzibą jest miasto Leknes. Dane z 2005 roku podają, iż wyspę zamieszkuje niecałe 11 tysięcy osób. Vestvågøy również cieszy się dużą popularnością i osoby, które zwiedzają Norwegię z przyjemnością się tutaj pojawiają. Spacer wśród górskich wierzchołków i wody będzie niesamowitym przeżyciem. Możliwość połowienia ryb i zobaczenia słynnych dorszy również kusi, by się tutaj pojawić. Słońce, które rozświetli wyspę sprawi, że krajobrazy nas zachwycą.

    Moskenesøy

    Wyspa Moskenesøya należąca do Lofotów podlega pod okręg Nordland i jest podzielona między dwie gminy: Moskenes i Flakstad. Osoby na tej wyspie z pewnością przyjrzą się szczytowi Hermannsdalstinden o wysokości 1029 m n p m. Wyspa zamieszkana przez niewielką ilość osób jest punktem wycieczek po Norwegii. Tutaj również mamy możliwość podziwiać surowy krajobraz tego kraju. Rybacka wioska nie straciła nic ze swojego uroku. Mieszkańcy wyspy z przyjemnością opowiedzą nam o połowie ryb. Okolica pełna szkierów cały czas zachwyca. Na tej wyspie także znajduje się miejscowość o nazwie Å. O tym za chwilę.

    Flakstadøy

    Niezwykle zieloną i urokliwą wysepką jest również Flakstadøya. Wyspa zajmuje powierzchnię 110 km2. Jest uznawana za najbardziej surową lofocką wyspę. Znajdziemy tutaj strome i dzikie góry, ale również piaszczyste plaże. Ten kawałek naszego globu jest połączony mostem z wyspą Moskenesøya, a tunel dzieli ją od wyspy Vestvågøya. Jako główny ośrodek administracyjny uznaje się Ramberg. Kolorowe domki charakterystyczne dla Norwegii znajdziemy również na tej wyspie. Gdy się tutaj pojawimy z pewnością mamy szanse podziwiać krajobrazy tego kraju. Wiele osób przybywa na wyspę do osady Nusfjord z powodu rozkwitu rybołówstwa w tym miejscu. Przyjemnością będzie podziwianie domków rybackich. A może i uda się złowić popularnego tutaj dorsza.

    Górzysty archipelag

    Ukształtowanie powierzchni archipelagu jest górzyste. Maksymalna wysokość to 1146 m n p m. Lofoty Norwegia to obszar, gdzie znajduje się mnóstwo wyszczerbionych szczytów. Gdzie spojrzymy tam je ujrzymy. Lofoty mogą się pochwalić również silnie rozwiniętą linią brzegową. Jeśli chodzi o klimat w tym rejonie to jest on umiarkowany chłodny, wybitnie morski, łagodzący wpływ Prądu Zatokowego.

    Jakiej pogody możemy się spodziewać na Lofotach? Lofoty pogoda prezentuje się następująco: w styczniu i w lutym z reguły odnotowuje się temperaturę -1oC. Lipiec i sierpień przywita nas temperaturą około 12oC. Norwegia Lofoty jest najchętniej odwiedzana w porze wiosennej i letniej.

    Górzysty archipelag

    Skład skał Lofotów ocenia się jako wulkaniczne i metamorficzne. Ich wiek ocenia się na 3 miliardy lat. Są jednymi z najstarszych na świecie. Właśnie to też świadczy o wyjątkowości Lofotów. Skalne masywy, wystające z morza cechują się stromymi, wysokimi na kilkaset metrów ścian. Z pewnością naszą uwagę przykują ostro zarysowane wierzchołki i postrzępione granie. Pomiędzy nie wcinają się krótkie, wąskie i malownicze fiordy. Znajduje się ich tutaj niesamowicie dużo. Norwegia Lofoty to ich bogactwo. Przyjemnością będzie zobaczenie ich na własne oczy.

    Białe Noce czyli dzień polarny

    Norwegia Lofoty to wyjątkowe miejsce na Ziemi z wielu powodów, ale między innymi z powodu występowania tutaj dnia polarnego. Zdecydowanie jest to powód, dla którego co roku miliony osób się pojawia w tej części Ziemi. To ciekawe zjawisko wynikające z ruchu obiegowego naszej planety zachwyca i z pewnością będziemy się tym chwalić, że mogliśmy je zobaczyć na własne oczy. Tarcza słoneczna nie chowa się poniżej linii widnokręgu przez co najmniej 24 godziny. To coś niesamowitego i na pewno nas zachwyci.

    Białe Noce czyli dzień polarny

    Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, iż wieczór ma swoje prawa i w tym odcinku dnia staje się ciemniej. Zupełnie inaczej jest podczas dnia polarnego w Norwegii. Wiele osób jest pod wrażeniem tego zjawiska. Wieczorem w tym okresie będzie można spokojnie poczytać gazetę przed domem bez żadnego oświetlenia. Niesamowite prawda? Słońce podczas dnia polarnego znika tylko na krótko. Podczas Białych Nocy czas nie ma znaczenia, ponieważ zawsze możemy się cieszyć takimi samymi warunkami. To idealny czas na zwiedzanie tego kraju. To coś wspaniałego, iż w środku nocy można się ogrzewać w promieniach słońca. Jak widać Norwegia Lofoty to wyjątkowy region.

    Jeśli nie dokucza nam bezsenność z przyjemnością docenimy Białe Noce i możliwość zwiedzania Lofotów dopóki starczy nam sił. W tym okresie bardzo często są organizowane wycieczki dla turystów, więc z pewnością uda się dobrze wykorzystać dzień polarny. W okolicy znajduje się wiele obiektów, które Lofoty Norwegia pozwolą nam podziwiać.

    Morze Norweskie i wir wodny Maeistrom

    Norwegia Lofoty to jeden z najbardziej malowniczych rejonów ziemskiego globu. Na tle błękitnego nieba możemy podziwiać ośnieżone szczyty górskie, które pną się w górę pionowo nad powierzchnią wody. To wszystko jest spowodowane obecnością Morza Norweskiego. Góry i morze to połączenie, które wytwarza niesamowity klimat i urzeka każdego turystę.

    Liczne zatoczki i cieśniny na Morzu Norweskim sprawiają, iż Lofoty Norwegia to miejsce, które zachwyca i z przyjemnością turyści tutaj wracają. Nie ma innego miejsca na ziemi, które mogłoby się cieszyć takim bogactwem. Ostatnie zlodowacenie też przyczyniło się do rozczłonkowania linii brzegowej. Lodowiec wyrzeźbił również szczyty, które sprawiają wrażenie muru.

    Morze Norweskie i wir wodny Maeistrom

    Dno Morza Norweskiego nie leży na szelfie kontynentalnym, jak to jest w przypadku okolicznych mórz. Stąd przeciętna głębokość morza to około 2m. Z dna Morza Norweskiego wydobywa się gdzieniegdzie ropę naftową i gaz ziemny. Wir wodny Maeistrom to silny prąd morski, który powstaje przy wejściach do norweskich fiordów i cieśnin na skutek przypływów i odpływów. Towarzyszą mu wiry wodne.

    Malownicze fiordy

    Nierozerwalnie Lofoty Norwegia kojarzą się od razu z malowniczymi fiordami. Pionowe ściany skał a między nimi wąskie lustro spokojnej, ciemnej wody. Gdy usłyszymy taki opis od razu wiemy, iż ktoś nam opowiada o fiordach w Norwegii. Fiord można określić jako dolinę polodowcową. Wcześniej wykorzystywał ją lodowiec, a po jego stopnieniu dolina została zalana morzem. Dolina polodowcowa ma kształt litery U. Nierówny profil podłużny doliny sprawia, iż mamy tutaj do czynienia ze zmienną głębokością morza. Mówi się, iż fiord powinien być długi, jego długość powinna przekraczać szerokość. Fiordy na Lofotach tworzą gęstą sieć względnie spokojnych kanałów i przesmyków.

    Malownicze fiordy

    Ciężko jest określić, ile fiordów znajduje się w Norwegii. Na pewno Lofoty mogą się nimi szczycić i gdy wybieramy się w tę część kraju czytamy o tych majestatycznych zakątkach. Tworzą one rozgałęzione, złożone sieci. Najbardziej popularne to Sognefjord oraz Hardangerfjord. Fiordy bardzo często są inspiracją dla malarzy, którzy są pod wrażeniem widoków i emocji, jakie dostarcza oglądanie takich zakątków.

    Okolice fiordu Reinefjorden

    Najczęściej fotografowany fragment archipelagu to okolice fiordu Reinefjorden. Właśnie tutaj zobaczymy, co mają w sobie Lofoty Norwegia. Praktycznie na jednym zdjęciu uda nam się uwiecznić wąskie fiordy, otoczone wysokimi górami, piaszczyste -plaże, a na nabrzeżnych pasach ulokowane niewielkie osady. Norwegia Lofoty to istne bogacto krajobrazów, które zachwycą każdego obserwatora. Dużo miejsc mogliśmy widzieć, ale Lofoty Norwegia z pewnością nas zaskoczą i zachwycą. Któż z nas nie chciałby zobaczyć na własne oczy krajobrazu, jaki roztacza Norwegia Lofoty.

    Kolorowe rybackie osady

    Fiord Reinefjorden jest bardzo słynny i warto tak ustalić swój plan zwiedzania, by trafić właśnie w ten rejon. Ogromne szczyty górskie i błękitna tafla wody będzie czymś, czego jeszcze nie widzieliśmy na oczy. Lofoty Norwegia to piękny zakątek świata.

    Urokliwy Trollfjord

    Lofoty Norwegia obfitują w liczne fiordy. Zdecydowanie warto poświęcić sporo czasu na zobaczenie najpiękniejszych w tym kraju. Trollfjord to zaledwie trzykilometrowy fiord, położony między archipelagami Lofoty i Vesteralen. Jednak gdy ujrzymy ten region z pewnością zachwyci nas swoją magią i wyjątkowością. Niesamowita atmosfera tajemniczości sprawia, że stoimy i podziwiamy te widoki. Fiord ma przy ujściu szerokość zalednwie 70 m, lecz w głębi się rozszerza. Norwegia Lofoty to wyjątkowy kraj i właśnie w okolicy tego fiordu mamy wrażenie, że znajdujemy się w magicznym regionie. Fiord jest celem wielu wycieczek turystycznych. Z pewnością warto zobaczyć Trollfjord.

    Kolorowe rybackie osady

    Wyprawy na Lofoty Norwegia są spowodowane bardzo często chęcią połowienia ryb w niesamowitych surowych warunkach. Nie dosyć, że mamy możliwość łowić ryby w pięknych okolicznościach natury to możemy jeszcze liczyć na wspaniałe okazy dorszy. Norwegia Lofoty przyciągają rybaków.

    Okolice fiordu Reinefjorden

    Pod nazwami Nusfjord, Flakstad, Reine Moskenes czy Å kryją się bajkowe wręcz kolorowe rybackie wioski, które zachwycają swoim urokiem. Trudno oddać ich wyjątkowość w kilku słowach. Będąc na Lofotach z pewnością dostrzeżemy pomalowane na czerwono drewniane domki stojące wprost na kamienistym wybrzeżu. Obok rozstawione na żerdziach suszą się dorsze. To typowy widok, z jakim możemy się spotkać na Lofotach w rybackiej wiosce. Nad tym wszystkim górują szczyty gór, co dodaje niesamowitego klimatu temu miejscu.

    Rybołówstwo jest głównym zajęciem wyspiarzy, więc z pewnością możemy tutaj porozmawiać z każdym na ten temat. Z przyjemnością będą nam opowiadać o charakterystyce rybołówstwa na wyspie. Archipelag jest znany z tego, iż możemy tu łowić dorsze, więc warto od razu poruszyć ten temat. Norweskie dorsze po wysuszeniu są sprzedawane jako sztokfisze. Na pewno warto ich spróbować. Są słynne na całym świecie. Miłośnicy rybołówstwa z pewnością docenią klimat wiosek rybackich.

    Osada Reine

    Bajkowo położona wręcz osada Reine to wioska rybacka, która jest jedną z najbardziej popularnych. Właśnie tutaj co roku przybywa mnóstwo rybaków, którzy chcą złowić dorsza. Z pewnością będą mogli doświadczyć tego przeżycia. Lofoty mapa wskazują nam, iż wioska jest niesamowicie urokliwie położona. Warto zobaczyć urokliwe domki rybaków, które od razu przykują naszą uwagę. Osoby, które znajdą się na wyspie z pewnością będą chciały wspiąć się na szczyt Reinebringen. Widok z tego wierzchołka mającego niemało m n p m zapiera dech w piersiach. Mamy możliwość podziwiać okolicę pełną szkierów i poszarpanych szczytów. Właśnie dlatego Reine tak często przyciąga turystów. Znajduje się tutaj m in wiele miejsc idealnych dla rybaków.

    Królestwo dorsza

    Jak już powiedzieliśmy Lofoty Norwegia to miejsce, które zachwyca swoim połączeniem gór i morza, ale również tutaj jak nigdzie indziej mamy możliwość spotkać tak wielu rybaków. Kraj słynie z tego, iż rybołówstwo jest tutaj niesamowicie rozwinięte. Dziesiątki kutrów rybackich wypełniają każdą nawet niewielką zatoczkę. Rozwieszone sieci możemy spotkać praktycznie przed każdym domem.

    Osada Reine

    W pobliżu Lofotów poławia się halibuty, karmazyny, czarniaki czy łupacze, to jednak to miejsce zdecydowanie jest nazywane królestwem dorsza. Warto wspomnieć, iż Lofoty Norwegia to jedyne miejsce na świecie, gdzie warunki klimatyczne pozwalają na suszenie ryb w tradycyjny sposób – na drewnianych stelażach rozstawionych w portach czy przed chałupami. Po tygodniach suszenia powstaje z nich sztokfisz.

    Miejscowość Å

    Osoby, które pasjonują się rybołówstwem z pewnością docenią wycieczkę do miejscowości Å. To nie tylko jedna z najkrótszych nazw geograficznych na świecie, ale również mała wioska rybacka, w której znajdują się dwa muzea dotyczące historii rybołówstwa. Tutaj również warto dotrzeć, by móc podziwiać czerwone domki rybaków. Ciekawostką jest fakt, że litera Å jest również ostatnią literą w norweskim alfabecie. To z pewnością przyciąga tutaj turystów, którzy są zaciekawieni charakterystyką tej miejscowości o tak krótkiej nazwie.

    Piaszczyste plaże Vik, Utakleiv i Unstad

    Lofoty Norwegia znajdujące się za kołem podbiegunowym przyciągają również dzięki obecności piaszczystych plaż. To niesamowite, że w tak surowym klimacie mamy możliwość dotrzeć na wyjątkowe plaże. Dzięki obecności niejednej góry, jaką mamy możliwość zobaczyć plaża wygląda zjawiskowo. Wiele osób czuje się tutaj jak na Karaibach. I nie jest to określenie na wyrost. Norwegia Lofoty i piaszczyste plaże skradną serce każdego. Nie ma drugiego takiego miejsca.

    Piaszczyste plaże Vik, Utakleiv i Unstad

    Najsłynniejsze plaże to Vik, Utakleiv i Unstad. Znajdziemy je na północnych brzegach wyspy Vestvagoy. Są uznawane za jedne z najbardziej romantycznych miejsc na świecie. Nic dziwnego, że przyciągają wiele zakochanych par. Słońce, woda, piasek… Czego chcieć więcej. Temperatura będzie nieco niższa, ale widoki nam to zrekompensują. Warto udać się w to miejsce.

    Taniec na niebie – zorza polarna

    Jednym z głównych powodów, dla których turyści wybierają się na Lofoty zimą jest m in możliwość ujrzenia zorzy polarnej. Norwegia Lofoty są świetnym miejsce, gdzie możemy podziwiać to zachwycające zjawisko, jakie ukaże się naszym oczom. Zorza polarna przede wszystkim zachwyci nas kolorem zielony. Przyjemnością będzie uwiecznienie tego na niejednym zdjęciu.

    Taniec na niebie - zorza polarna

    Oczywiście chcąc ujrzeć całe piękno zorzy polarnej musimy śledzić warunki pogodowe. Zachmurzenie możemy nam utrudnić nacieszenie oczu tym wspaniałym zjawiskiem. Z pewnością dla fotografów zazielenienie się nieba będzie czymś wspaniałym, co uchwycą na zdjęciach. Zjawisko świetlne powstające w wyniku docierania do Ziemi wiatru słonecznego rozświetla całe niebo i na pewno będzie to coś, czego nigdy wcześniej nie podziwialiśmy tak długo. Lofoty Norwegia słyną nie tylko z połowu ryb, ale też właśnie pięknej zorzy. Warto tylko oglądać zorze wtedy, gdy niebo jest bezchmurne i to w miejscach z dala od świateł i miast.

    Zimowy tour po archipelagu

    Lofoty Norwegia to archipelag, który zachwyca wieloma obiektami naturalnymi i jak najbardziej warto też zobaczyć ten rejon zimową porą. Niektóre osoby się na to decydują, choć wiedzą, że muszą się przygotować na bardziej surowe warunki. Na pewno musimy się dobrze przygotować jeśli chodzi o nasz ubiór i wyposażyć w narty i raki.

    Krajobraz jaki oferuje Norwegia Lofoty zimą to coś niesamowitego. Ciężko objąć wzrokiem całe piękno zamarzniętego morza i ogromnych szczytów. Wyszczerbione wierzchołki sprawiają wrażenie niedostępnych kolosów. To wszystko budzi zachwyt i podziw. Góry wyrastają pionowo właściwie z podłoża, więc budzą zachwyt, mimo iż nie mają ogromnej ilości metrów.

    Zimowy tour po archipelagu

    Samodzielnie przemieszczając się po Lofoty Norwegia warto śledzić norweską kolej NSB. Decydując się na samodzielną wycieczkę będzie najłatwiej się nią przemieszczać. Jeśli chodzi o nocleg to zimą warto postawić na kwaterę w jednej z chat DNT. Namioty zimą raczej nie wchodzą w grę.

    Dużą atrakcją na pewno będzie spacerowanie po wysepkach Norwegia Lofoty. Kraj jest przepiękny i możliwość zobaczenia działań rybaków zimą będzie niesamowitym przeżyciem.

    Lofoty – informacje praktyczne

    Lofoty Norwegia kuszą wieloma atrakcjami i z pewnością nie trzeba nikogo długo przekonywać do tego, iż zobaczenie tego kraju będzie niesamowitym przeżyciem. Jak najbardziej warto pomyśleć, czy Lofoty nie byłyby dobrym celem najbliższych wakacji. Archipelag i okoliczne wyspy z pewnością

    Jak się dostać na Lofoty?

    Jak się dostać na Lofoty?

    Osoby, które wybierają się do Norwegii i chcą podziwiać Lofoty z przyjemnością docenią praktyczne informacje. Archipelag pozwoli nam odkryć wiele uroczych miejsc, ale najpierw musimy się tam dostać. Najłatwiej lotem z przesiadką w Oslo. Na terenie Skandynawii polecana jest linia lotów narodowego przewoźnika – linia SAS. Z Oslo bez problemu uda się dolecieć do Bodo lub Tromso. Już praktycznie jesteśmy na miejscu. Jeszcze czeka nas podróż promem na przykład do Sorvagen, Svolvaer lub Skrova.

    W jakiej walucie będziemy płacić?

    Pojawienie się w jakimkolwiek innym kraju wiąże się z obcowaniem z inną walutą. Warto wiedzieć, jakimi pieniędzmi będziemy operować na Lofotach. Walutą są norweskie korony – NOK. Archipelag rządzi się jednak innymi prawami i jak to w Skandynawii musimy się tutaj liczyć z dużo wyższymi cenami. Za jakikolwiek produkt spożywczy będziemy musieli zapłacić kilkadziesiąt złotych. Co ciekawe alkohol w Norwegii kupimy tylko w niektórych sklepach, a na Lofotach jest ich bardzo niewiele. Markety oferują zakup m in piwa, ale niekiedy też w określonych godzinach. Warto o tym pamiętać. Dotarliśmy do innego miejsca i musimy się liczyć z innymi zasadami.

    Kiedy wybrać się na Lofoty?

    Kiedy wybrać się na Lofoty?

    Wyspy na Lofotach oferują bogatą ofertę turystyczną. Kiedy w takim razie trafimy na najlepszy okres do zwiedzania którejś wyspy? Lofoty czekają na turystów i najlepiej do tej części Norwegii wybrać się wiosną lub latem czyli w okresie od maja do września. Przed i po tym okresie trzeba się wybrać na Lofoty m in w celu ujrzenia zorzy- polarnej. Gdy chcemy dużo zwiedzać i dostać się na większą ilość m n p m najlepszym okresem będą dni polarne. Na pewno nie każdy sobie poradzi z takim rozstrojeniem dobowym, lecz jest to warte wszelkich wysiłków. Dla takiego miejsca jak Norwegia Lofoty warto zdobyć się na poświęcenia.

    Zdjęcia pochodzą ze strony Pixabay.pl

  • Adrspach – Skalne Miasto w Czechach

    Nudna. monotonna wędrówka? Zwykła przygoda na szlaku? Nie w skalnym mieście Adrspach w Czechach. Piękne miejsce jakim jest Skalne Miasto oferuje nam skalne formacje o fantazyjnych kształtach, monumentalne ściany, kaniony, wąwozy i labirynty skalnych wież, piękne wodospady i szmaragdowe jeziorko. Takie niesamowitości na pewno ucieszą nasze oczy. Co jeszcze świadczy o wyjątkowości tego miejsca? Czego możemy się tutaj spodziewać? Czy można tutaj zabrać dzieci? Przekonajmy się.

    Kilka słów o Adrspach

    Kilka słów o Adrspach

    Skalne Miasto Adrspach to słynny masyw górski, który znajduje się w Sudetach Środkowych w Czechach. Ten fragment Gór Stołowych znajduje się na południe od Kotliny Broumovskiej, w pobliżu miasteczka Teplice nad Metuji oraz wsi Adrspach. W ten rejon każdego roku zjeżdża się mnóstwo turystów, którzy chcą zobaczyć popularny masyw górski. Całe Skalne Miasto Adrspach turyści mogą zwiedzać na terenie rezerwatu przyrody o nazwie Národní přírodní rezervace Adršpašskoteplické skály. Jak na pewno wszyscy się domyślają Adrspach są główną atrakcją tego miejsca. Ogromne skalne ściany i turnie, które widzimy w Adrspach przyciągają miłośników wspinaczki. To jeden z najbardziej znanych piaskowych terenów wspinaczkowych na świecie, ponieważ tutaj można ćwiczyć swoje umiejętności wędrowania po skałach. Nigdzie indziej nie znajdziemy tak dogodnych warunków do wspinaczki.

    Skalna okolica i jej historia

    Osoby, które chciałyby wybrać się do Adrspach na pewno dowiedzą się trochę o historii tego miasteczka. Okoliczni mieszkańcy od dawna znali masyw górski i potężne skały. Służyły one głównie jako schronienie w niebezpieczeństwie. Ogromne Adrspach skalne miasto jednak stawało się coraz bardziej popularne i turyści chcieli się dowiedzieć, co kryje w sobie ten masyw. Pierwsi zwiedzający pojawili się tu ok. 1700r. Do tej pory w skalnym miasteczku Adrspach pojawiło się wiele słynnych osób i między innymi Goethe.

    Mniej pozytywny element historii Skalnego Miasta Adrspach to ogromny pożar w 1824r. To przykre wydarzenie sprawiło, że prawie cała roślinność została zniszczona. Można jednak doszukać się pozytywów w tej sytuacji, ponieważ ogień odsłonił wszystkie zakamarki i labirynty skał. Właśnie to był sygnał dla właścicieli terenu. Dzięki ich wysiłkom i pomysłom dziś możemy się cieszyć zwiedzaniem Adrspach. Rozpoczęli oni budowanie pierwszej sieci szlaków turystycznych. Dostosowano je również dla dzieci. 1933 rok również był przełomowy. Wtedy obszar Adrspachsko-Teplickie Skały objęto ochroną i do dziś jest to największy rezerwat przyrody w Czechach.

    Jak zwiedzać Adrspach? Szlak przez Skalne Miasto

    Wiemy już pokrótce czym jest Skalne Miasto Adrspach. Jednak jak przebiega trasa takiej wycieczki? Czego możemy się spodziewać i dla kogo jest to odpowiedni pomysł na wędrówkę? Pobliski wielki parking w Adrspach jest dostępny dla turystów i tutaj warto zostawić samochód. Początek przygody to przejście niebieskiego szlaku po obejściu jeziorka. Odcinek to 1,5 km czyli około 30 minut wędrówki. Właściwe zwiedzanie jednak zaczyna się dopiero w momencie wkroczenia na zielony szlak. Dzięki zachowaniu odpowiedniego tempa wędrówki czas zwiedzania Adrspach wynosi około 2-3 godzin 3-km spaceru. Jak najbardziej jest to trasa, na którą możemy zabrać również dzieci.

    Warto zaznaczyć, iż osoba, która kupiła bilet do Adrspach uzyskała wszelkie informacje praktyczne o skalnym mieście. Na wstępie dostajemy również ulotkę, na której jest zaznaczona trasa po Skalnym Mieście i dzięki temu będziemy się czuć pewniej na szlaku. W końcu jesteśmy w Czechach, więc możemy czuć się trochę obco. Nie ma się co martwić, bo ulotka jest dostępna w języku polskim. Bilet mamy w ręku, dzieci spragnione przygód, więc idziemy dalej.

    Rejs łodzią w Adrspach

    Wycieczka po skalnym mieście obfituje w liczne atrakcje i obiekty, które będziemy mogli podziwiać. Obfitość tego wszystkiego też na pewno sprawia, że w którymś momencie będziemy czuli zmęczenie w nogach. Szczególnie dzieci mogą stać się w którymś momencie marudne. Właśnie dlatego sporo osób decyduje się na rejs łodzią po skalnym mieście. Taka atrakcja nie wchodzi w cenę naszego podstawowego biletu. Będziemy musieli wydać 50 koron czeskich, by kupić kolejny bilet. Jednak dzięki temu mamy możliwość podziwiać ogromną ilość skał, wygodnie siedząc na łodzi. Rejs rozpoczynamy po dokonaniu opłaty za bilet. Wtedy udajemy się wąskim przejściem do domku flisaków i ich łódek. Parking i początek trasy już za nami. Właśnie od tych ludzi uzyskamy wszystkie informacje praktyczne odnośnie tego, jak będzie wyglądał rejs wśród skał. Dla takiej atrakcji warto na chwilę opuścić szlak. To na pewno też będzie świetne przeżycie dla dzieci. Rejs z reguły trwa około 15 minut.

    Weseli flisacy na pewno umilą płynięcie opowieściami o skalnym mieście w języku czeskim. Jeśli tylko zrozumiemy ich informacje praktyczne na pewno one się nam przydadzą. Dzięki temu będziemy bogatsi o wiedzę. Choćby dlatego warto zdecydować się na rejs po jeziorze w otoczeniu wielkich skał. Bilet jak najbardziej jest warty swojej ceny. W sezonie będziemy musieli chwilę poczekać, aż uda się nam wsiąść na łódź i rozpocząć rejs. Piękne widoki i majestatyczne masywy skalne, jakie możemy podziwiać wszystko nam rekompensują.

    Adrszpaskie Skalne Miasto

    Skalne miasteczko Czechy to ogromny masyw skalny i nic dziwnego, że każdy chciałby zobaczyć te skały na własne oczy. Ten piękny i majestatyczny kolos znajduje się u naszych sąsiadów, więc nic dziwnego, że również dla Polaków bardzo często Adrspach jest celem wycieczek. W północno-zachodniej części masywu, w pobliżu wsi Adrspach znajdziemy słynne Adrszpaskie Skalne Miasto. Bystre oko obserwatora na pewno od razu dostrzeże unikalne bloki piaskowcowe. Podobnie jak Góry Stołowe powstały one w wyniku nierównej odporności skał na wietrzenie. Woda, mróz i wiatr wymodelowały te ogromne bloki skalne.

    Adrszpaskie Skalne Miasto

    Skalne Miasto może się pochwalić pięknym i majestatycznym wyglądem. Masywna płyta piaskowca została podzielona licznymi kanionami, dolinami i szczelinami na szereg fragmentów. Na terenie skalnego miasta znajdziemy dwa górskie jeziorka na różnych poziomach, przez które przepływa rzeka Metuja tworząc dwa wodospady. Nie można narzekać na widoki, ponieważ całość porośnięta jest lasem z licznymi gatunkami górskiej i podgórskiej flory. Dzieci na pewno też będą zachwycone czymś, co może im się kojarzyć tylko z bajkami.

    Ogromny labirynt tych form skalnych oferuje nam wycieczkę trasą turystyczną. Trzeba przyznać, iż jak najbardziej nie jest ona wymagająca, więc każdemu uda się ją pokonać. Trasa składa się z wygodnych ścieżek, schodków z poręczami, drabin i miejsc sztucznie wybudowanych chodników i platform. Zwiedzanie Skalnego Miasta Adrspach jest możliwe tylko na tym szlaku. Wychodzenie poza ustaloną trasę udostępniono tylko pracownikom rezerwatu, naukowcom i wspinaczom. Na pewno warto zachęcić rodziców, by mieli na oku swoje dzieci, dzięki temu wycieczka będzie bezpieczna.

    Cudowne jezioro w Adrspach

    Cudowne jezioro w Adrspach

    Wszystkie poradniki, które opisują Skalne Miasto Czechy będą zachęcały do przyjazdu w te okolice. Możemy tutaj spotkać niesamowite okazałości skalne, ale nie tylko. Już na samym początku ciągnącego się przez malownicze tereny szlaku napotykamy szmaragdowe jezioro. Miłośnicy tego typu widoków na pewno będą musieli tutaj się zatrzymać i nacieszyć oczy widokiem pięknej tafli wody. Jezioro powstało po starej piaskowni i właśnie tutaj nadciąga wielu turystów, którzy są spragnieni widoku intensywnego koloru wody, jak i drzew, które ją otaczają. Dzięki temu wszystkiemu tworzy się nam piękny obraz, idealny do sfotografowania i powieszenia takiej panoramy w ramce w swoim domu. Otoczenie gór sprawia, że ta okolica Skalnego Miasta nabiera szmaragdowych barw. Nic dziwnego, że wiele osób decyduje się na rejs po jeziorze. Wystarczy zakup biletu i można cieszyć się rejsem. Dzieci będą zachwycone.

    Rzeka Metuje i dwa wodospady

    Wizyta w Adrspach obfituje w liczne atrakcje i dzieła natury, które będą przyciągały nasz wzrok i sprawią, że zatrzymamy się na dłużej i będziemy podziwiali konkretne obiekty. Niewątpliwie Mały Wodospad i Wielki Wodospad przykują naszą uwagę. Obecna tutaj rzeka Metuji opływa Adrspach Skalne Miasto i od wschodu bierze swój początek po zachodniej stronie skalnego miasta. Przepływa dalej wąwozem przez labirynt skalnych wież i filarów. Wpływa do Adrszpaskiego Jeziorka i tworzy na nim właśnie dwa wodospady. Wielki wodospad ukrywa się wśród jaskini i jest miłą niespodzianką dla osób, które go dostrzegają. Jaskinia zwana Świątynią skrywa 16-metrowy wodospad. Bez wątpienia jego widok zapiera dech w piersiach. Nic dziwnego, że w sezonie w to miejsce docierają miliony turystów.

    Rzeka Metuje i dwa wodospady

    Do Wielkiego Wodospadu prowadzi nas przejście drewnianą platformą. Zwykle Wielki Wodospad spływa spokojnym strumieniem po skałach. Co jakiś czas struga wody staje się większa i na twarzach turystów widać przerażenie, ale wszyscy zachwycają się nieprzewidywalnym wodospadem. W okolicy wodospadu grzmot wody miesza się z odgłosami podziwu turystów. Nad Wielki Wodospad dotarł sam Goethe i o tym informuje nas jego popiersie, które dumnie tam stoi.

    Cóż jeszcze tutaj widzimy? Mały Wodospad również przykuwa uwagę i słynne źródło wody pitnej, która podobno ma właściwości odmładzające. Nic dziwnego, że obserwujemy tutaj taką ogromną kolejkę. Przy Małym Wodospadzie można usiąść i odpocząć. Z pewnością dzieci mogą potrzebować chwili oddechu, więc miejsce nam to umożliwi. Cały czas mamy przed oczami skalne masywy i możemy rozwijać swoją wyobraźnię.

    Najsłynniejsze skały w Adrspach

    Najsłynniejsze skały w Adrspach

    Zwiedzanie Adrspach Skalnego Miasta pozwala nam na podziwianie wielu masywów skalnych. Bilet zapewnia nam możliwość podziwiania ogromne kolosy. Na pewno budzą one podziw i szacunek swoją potęgą. Przyjemnie jest popatrzeć na te kolosy. Piękna pogoda i urokliwe otoczenie sprawia, że podziwianie tych obiektów staje się jeszcze bardziej przyjemne. Badacze skał również są pod wrażeniem wielkości tych kolosów i bacznie się im przyglądali. Część z nich otrzymała nawet swoje nazwy. Poznajmy niektóre z nich.

    Pierwszy przystanek- skała o nazwie Dzban

    Zwiedzanie skalnego miasta Adrspach w sezonie pozwala nam na dotarcie wszędzie tam, gdzie znajdują się główne atrakcje Adrspach. Bilet zakupiony, więc podziwiamy. Na pewno uwadze turystów nie umknie skała o nazwie „Dzban”. W 1935 roku trzej wspinacze: Josef Janeba, Miroslav Jedlicka i Rudolf Otto Bausche zdobyli tę skałę po raz pierwszy. Na pewno wszyscy się zastanawiają, dlaczego skała zyskała taką nazwę, ale nie jest trudno to wytłumaczyć. Wręcz odpowiedź sama ciśnie się na usta. Wystarczy spojrzeć na bok skały, gdzie wytworzyło się sześciometrowe okno w skale i ono tworzy ucho dzbana. Wygląda to imponująco.

    Wielki Fotel Babci

    Kolejna formacja skalna, która przyciągnie wzrok turystów to Fotel Babci. Ta skała ułożona jak wygodne siedzisko zyskała popularność i na pewno każdy obserwator będzie podziwiał ten obiekt z uśmiechem na twarzy i otwartymi ustami. To niesamowite jak ogromne rozmiary reprezentuje ta skała. Aż chciałoby się posiedzieć w tak wygodnym fotelu.

    Słynna Głowa Cukru

    Zwiedzanie Skalnego Miasta Adrspach porusza naszą wyobraźnię i z pewnością działa ona na najwyższych obrotach, gdy podziwiamy skały i zastanawiamy się, co one nam przypominają. Kształty skał stały się bardziej widoczne po pożarze wśród skał, który odsłonił całą ich okazałość. Skalne Miasto Adrspach jest słynne między innymi z obecności tutaj skały o nazwie Głowa Cukru. Wielu turystów wybiera się tutaj, by odkryć tę skałę na żywo i móc sfotografować. Skała jest oceniana na 52m kolos. Jej wierzchołek ma 13m obwodu a podstawa to 3 m. Proces wietrzenia oraz wilgotne powietrze sprawiło, że skała zyskała nietypowy kształt. Patrząc na skałę, mamy wrażenie, jakby zaraz miała się przewrócić. Jednak nie bójmy się, to tylko złudzenie.

    Historyczny Ząb Karkonosza

    Zwiedzanie Skalnego Miasta Adrspach oznacza zacieranie głowy cały czas do góry, by móc poznać bliżej te kolosy. Ich wierzchołki są bardzo wysoko, więc nic dziwnego, że musimy się wysilać, by je dostrzec. Dotarliśmy do skały o nazwie Ząb Karkonosza i tutaj możemy ujrzeć wykuty napis w języku niemieckim i tablicę pamiątkową z zaznaczonym poziomem wody podczas powodzi, która miała miejsce w 1844r.

    Interesująca Wieża Elżbiety

    Skalne Miasto Adrspach z pewnością pobudza naszą wyobraźnie i możemy tutaj podziwiać całe mnóstwo skalnych obiektów. Ciekawym jest również skała zwana Wieżą Elżbiety. Zaraz na pewno wszyscy zapytają, skąd się wzięła taka nazwa tego kolosa. Ciężko powiedzieć, ale jak spojrzymy na skałę to dostrzeżemy ludzkie twarze. Istnieje wiele zamysłów, jeśli chodzi o to, dlaczego skała uzyskała taką nazwę. Być może przypomina jakąś Elżbietę.

    Gromowy Kamień

    Szlak Skalnego Miasta Adrspach doprowadzi nas także do skały o nazwie Gromowy Kamień i z nią jest związana opowieść o wydarzeniu, które miało tu miejsce prawdopodobnie w 1772r. Dwóch Anglików, którzy odważnie wybrali się do Skalnego Miasta, by podziwiać burzę schowali się pod przewieszoną skałą. Jednak wichura była dość ogromna i piorun oderwał kawał bloku skalnego z przeciwległego zbocza i uderzył w skałę, pod którą stali Anglicy. Cudem uszli oni z życiem, ale na pewno byli przerażeni tym, co się właśnie stało. Na Gromowym Kamieniu widać zatarty napis, który zapewne zaświadczał o tym wydarzeniu.

    Skała Kochankowie

    Żadne ze skał w Adrspach nie wzbudza tylu emocji, co skała o nazwie Kochankowie. I wszystko jasne dlaczego. Jak tylko na nią spojrzymy zakochani poczują emocje, jakie z niej biją. Jest to także najwyższa i najbardziej znana forma skalna w Adrspach Skalne miasto. Jej wysokość to około 100m. Między postaciami widać szczelinę w kształcie okna o wysokości 10m.

    Teplickie Skalne Miasto

    Teplickie Skalne Miasto

    W południowej części masywu, który jest nazywany Adrspach Skalne Miasto znajduje się Teplickie- Skalne Miasto. Jak się okazuje skalne miasta są dwa. Teplickie skały zajmują powierzchnię ok. 1800 ha. Sąsiadujące z Adrspach Skalne Miasto teplickie skały są równie często odwiedzane. Właśnie tutaj można odkryć rozleglejsze, wyższe i bardziej dzikie masywy skalne. Teplickie skały są ukształtowane głównie o formie długich, uskokowych murów. Wyrastają one wprost z poziomu terenu. Mury mają stosunkowo proste, strzeliste kształty, które tworzą system płaskich na dole kanionów. Z pewnością turystów ucieszy fakt, iż w tym miejscu można podziwiać kilkanaście wolnostojących baszt, osiągających blisko 100 m wysokości.

    Teplickie Skalne Miasto

    Osoby, które wybierają się w okolice Teplickich skał nie muszą się do tego specjalnie przygotowywać, gdyż trasa jest przygotowana w taki sposób, by każdy sobie poradził z jej pokonaniem. Nawet niewprawny turysta ze wszystkim sobie tutaj poradzi. Wizyta w tym skalnym rejonie jest bardzo atrakcyjna dla osób, które kochają wspinaczkę. Teplickie skały zapewniają znaczną liczbę pionowych ścian, na których można ćwiczyć swoje umiejętności wspinaczkowe. Takich skał nie znajdziemy w Adrspach Skalne Miasto.

    Trasa zwiedzania teplickich skał prowadzi cały czas płasko, więc nie jest jakoś trudna. Szlak niebieski, którym tutaj się udajemy ok. 6 km. długości. W związku z tym musimy przeznaczyć około 2-3 godzin, by móc podziwiać wszystkie atrakcje tego rejonu. Wiele osób kusi się o wejście na punkt widokowy Strmen, na który wiedzie ciąg schodów, a pod koniec strome drabiny. Na pewno na tym odcinku trzeba się wykazać sprawnością fizyczną.

    Szlak żółty do resztek zamku Adrspach

    Na Starozameckim Wierchu (681 m n p m) znajdują się ruiny zamku skalnego Adrspach. Przy okazji zwiedzania skalnego miasta wiele osób udaje się właśnie tutaj. Do zamku dostaniemy się szlakiem turystycznym z Adrspach, albo tak zwaną drogą Jeździecką, która jest szersza i obchodzi Starozamecki Wierch z prawej strony. Okolicznym mieszkańcom ten zamek kojarzy się z rozbójnikami, więc na pewno ma bogatą historię. Przy okazji wizyty w Czechach warto zobaczyć jego ruiny. Z pewnością także dzieci docenią kolejną atrakcję i wycieczka stanie się ciekawsza.

    Czy trasa jest trudna?

    Wszelkie informacje, jakie znajdziemy o skalnym mieście powiedzą nam, iż do Adršpach możemy zabrać także dzieci, więc trasa nie jest trudna do pokonania. Co prawda obejmuje kilka godzin zwiedzania, znajdziemy kilka miejsc wymagających stromego przejście lub zejścia po schodkach. Jednak nie jest to coś, co byłoby niebezpieczne czy nieosiągalne dla dzieci. Rejs łodzią pozwoli nam odpocząć, więc na pewno też dzieci nabiorą sił. Pomiędzy zwiedzaniem można się na chwilę zatrzymać, by złapać oddech. Trasa została przygotowana tak, by każdy mógł ją przejść bez trudu. Jak najbardziej rodzice mogą tutaj zabrać dzieci, które będą miały frajdę na szlaku.

    Czy trasa jest trudna?

    Przejście całej trasy na pewno trochę zmęczy i wtedy warto posilić się w jednym z barów. Parking to punkt charakterystyczny i tuż obok znajdziemy właśnie liczne bary. Na pewno zjedzenie lokalnego przysmaku będzie świetnym ukończeniem wędrówki. Przejście przez całe Skalne Miasto było warte wysiłków. Na pewno dzieci też tak powiedzą.

    Zwiedzanie Adrspach zimą

    Część osób może się zastanawiać, czy zwiedzanie Adrspach jest możliwe także zimą. Być może niektórzy myślą o tym, jak się przygotować do takiej wycieczki. Na pewno można pomyśleć o takiej wędrówce, bo w sezonie zimowym unikniemy tłumów ludzi na szlaku i stania w kolejkach. Pokryte śniegiem wierzchołki skał i drzewa przybierają różne formy. Na pewno będziemy mogli odkryć inne oblicze Adrspach. Spacer pomiędzy skałami dostarczy nam niesamowitych wrażeń estetycznych. Wybierając się do Adrspach warto jednak założyć odpowiednie obuwie, by móc swobodnie się poruszać na szlaku. Trasa na pewno będzie dobrze przygotowana dla turystów i odśnieżona. O to nie musimy się martwić. Zanim jednak kupimy bilet, warto się zastanowić, czy zabrać do Adrspach dzieci. Niektóre miejsca mogą okazać się śliskie i przy odrobinie nieuwagi może dojść do wypadku. Ostrożność na pewno będzie wskazana, szczególnie, gdy zabierzemy dzieci w tę skalną okolicę.

    Skalne Miasto w Czechach – podobne miejsca

    Błędne Skały, Szczeliniec Wielki, Skalne Miasto Adrspach, Teplickie Skały. Te wszystkie obiekty wydają się bardzo do siebie podobne. Jak najbardziej warto zwiedzić je wszystkie. Wszystkie informacje praktyczne znajdziemy w dostępnych źródłach i będzie można wybrać się na szlak. Osoby, które szukają podobnych skał do Adrspach na pewno docenią te wszystkie lokalizacje. Przejście przez które będzie nas prowadził szlak niekiedy wymaga kupienia biletu, ale tego dopiero się dowiemy.

    W sezonie można sobie pozwolić na więcej wycieczek i niejeden rejs. Dzieci będą zachwycone wycieczkami, więc warto je zaplanować. Bardzo często w cenie biletu mamy sporo atrakcji. Właśnie dlatego warto pomyśleć o tym, by zobaczyć Błędne skały i Szczeliniec Wielki. Z pewnością piękno okolicy tych obiektów nas zachwyci i przyniesie podobne wrażenia jak skalne miasto. To również alternatywne opcje dla osób, które nie mogą sobie pozwolić na wycieczkę do Czech i zobaczyć Adrspach. Na pewno kupienie biletu to nie problem, ale zagraniczna przygoda to dodatkowe koszty.

    Adrspach – gdzie się zatrzymać?

    W pobliżu Adrspach brakuje wielkich ośrodków miejskich, więc musimy poświęcić chwilę, by znaleźć sensowny nocleg w sezonie. To niełatwe zadanie, więc trzeba się za nie zabrać sporo wcześniej. Jeśli dysponujemy samochodem możemy się zatrzymać w pobliskim Trutnov. Popularne miejsca to: Zamecky hotel u Rajskych, Penzion Porici. Na pewno hotele zapewniają parking, więc nie będziemy musieli się martwić o to, gdzie zostawimy swoje auto. Kilkanaście obiektów zlokalizowanych przy Adrspach również mogą się okazać świetną miejscówką na zatrzymanie się na kilka dni. Tańsze noclegi niż w Adrspach znajdą się w Teplicach nad Metują. W wielu z nich będziemy mieli zaoferowane świetne warunki także dla dzieci oraz parking. Na pewno to warto wziąć pod uwagę, gdy się wybiera miejsce noclegowe. Jednak wycieczka do Adrspach to wyjazd za granicę, więc sporo osób decyduje się na spędzenie kilku dni w Czechach. Oprócz biletu do Adrspach musimy wtedy policzyć koszty noclegu.

    Adrspach Skalne Miasto – informacje praktyczne

    • Skalne Miasto znajduje się w Górach Stołowych, na terenie Czech, zaledwie kilkanaście kilometrów od polskiej granicy
    • Skalne Miasto Adrspach w Czechach można zwiedzać cały rok. W sezonie letnim (V-X) w godzinach od 8-18, zimowym (XI-IV) w godzinach od 10-16.30
    • Wycieczka po skalnym mieście jest idealna również dla dzieci
    • Zwiedzanie Skalnego Miasta w sezonie letnim w weekendy jest bardzo popularne i najlepiej jak najwcześniej się tutaj pojawić lub zdecydować się na wycieczkę w środku tygodnia. Część osób przyjeżdża do Adrspach jesienią, kiedy jest tu równie pięknie
    • Słynne Skalne Miasto Adrspach możemy zwiedzać za opłatą- cena biletu zależy od sezonu. Bilet w sezonie letnim dla osoby dorosłej wynosi 120 Kc (korona czeska to 0,16 zł)
    • Na wycieczkę po Skalnym Mieście Adrspach możemy zabrać psa. Opłata wynosi 10 Kc
    • Do Adrspach bez problemu można dojechać samochodem, ponieważ dla turystów udostępniono duży parking
    • Na terenie rezerwatu możemy mieć problem z zasięgiem, więc możliwość korzystania z telefonu będzie utrudniona

    Zdjęcia pochodzą ze strony Pixabay.pl

  • Góry fałdowe – jak powstają tereny górzyste?

    Góry fałdowe – jak powstają tereny górzyste?

    Przez miliony lat krajobraz naszej planety ulegał ciągłym przeobrażeniom. Wyobraźcie sobie, że w historii Ziemii występowały okresy, kiedy tereny, na których obecnie mieszkamy, porastały bujne lasy tropikalne. Przez lata kształtowały się lądy i tereny górzyste, morza i oceany. A właściwie kształtują się do dzisiaj. Chociaż jest to dla nas obecnie mało odczuwalne, procesy góro-, lądo- i oceanotwórcze trwają w dalszym ciągu. Świadczą o tym trzęsienia ziemi czy erupcje wulkanów. Chociaż zjawiska te częściej zachodzą na południu Europy, zdarzają się również w Polsce – trzęsienie (tąpniecie) ziemi miało miejsce w 2013 roku w pobliżu Polkowic. Wykazało siłę 4,7 stopnia w skali Richtera.

    Czynny wulkan

    Geologowie wyróżniają trzy podstawowe rodzaje gór: góry fałdowe, zrębowe i wulkaniczne. Wszystkie powstałe w wyniku sił działających wgłębi naszej planety: olbrzymiego ciśnienia, różnicy ciśnień oraz niezmiernie wysokich temperatur. Siły te powodują procesy endogenne, które prowadzą do zmian w wyglądzie lądów, mórz i oceanów, a także wpływają na kształtowanie się pasm i łańcuchów górskich. Jak dokładnie powstały góry fałdowe i pozostałe typy wzniesień, przedstawiamy Wam w dzisiejszym poście.

    Tatry krajobraz

    Krajobraz Tatry Zakopane

    Jak powstały góry fałdowe?

    Góry fałdowe to wzniesienia, po których każdy z Was, górskich zdobywców, chodził prawdopodobnie niejednokrotnie. Góry fałdowe w Polsce to na przykład Karpaty, a na świecie – Alpy i Himalaje. Góry fałdowe powstały (i powstają do dziś) w wyniku fałdowania i wypiętrzania mas skalnych. Fałdowanie i wypiętrzanie dzieje się wskutek ruchu kontynentów i naciskania na siebie z ogromną siłą płyt litosfery.

    Alpy krajobraz

    Jezioro w Alpach

    Plastyczność mas skalnych sprawia, że kiedy zderzają się ze sobą, nie niszczą się nawzajem, tylko ściskają i powoli kształtują, wędrując ku górze. Jest to kształtowanie zarówno pionowe (rzeźba), jak i poziome (linia brzegowa). I tak powstają góry fałdowe.

    Szczyty w Tatrach

    Powstanie gór zrębowych i wulkanicznych

    Góry fałdowe to nie jedyny rodzaj wzniesień. Wyróżniamy także, ukształtowane inaczej niż fałdowe, góry zrębowe. Tworzą się one, kiedy w wyniku zderzenia płyt litosfery, masy skalne pękają i przemieszczają się. Przemieszczanie zachodzi wzdłuż linii pękania nazywanych uskokami. Aktywność sejsmiczna oraz ruchy płyt powodują przesuwanie mas skalnych wzdłuż uskoków o setki kilometrów w poziomie i kilka kilometrów w pionie, co powoduje kształtowanie się gór zrębowych. Do gór zrębowych zaliczamy na przykład afrykańskie Góry Smocze, a w Polsce – Sudety.

    Gory Afryka Poludniowa

    Kolejnym rodzajem wzniesień są góry wulkaniczne powstałe wskutek działalności wulkanicznej. Erupcja wulkanu powoduje wyrzucenie na powierzchnię zastygającej lawy, która tworzy warstwę skalną. Kiedy taki proces zajdzie kilkakrotnie, kształtuje się podwyższenie czyli stożek wulkaniczny lub kopuła lawowa. Przykładem wzniesień wulkanicznych jest Ostrzyca (501 m n.p.m.) na Podgórzu Kaczawskim w Sudetach, Góra Świętej Anny (408 m n.p.m.) na Wyżynie Śląskiej, a także dużo większa góra Kilimandżaro (5 985 m n.p.m.)

    Czynny wulkan Etna

    Afryka KilimandzaroZdjęcia pochodzą z portalu pixabay.

  • Czeska Szwajcaria – najpiękniejsze, co dla nas ma

    Skały, mgła i wąwozy. Czeska Szwajcaria to stosunkowo nowe miejsce na mapie parków narodowych. Ten powstał tu dopiero w 2000 roku i już zdążył rozkochać w sobie fanów spędzania czasu na świeżym powietrzu. Powierzchnia parku nie przekracza 80 km 2, a mimo to miejsce odwiedza coraz więcej turystów pieszych i fanów różnych aktywności sportowych. Jest to bez wątpienia idealna destynacja na wypad podczas długiego weekendu.

    Położenie obszaru

    Niech nikt nie da się zwieść nazwie, tak naprawdę jest stąd do Szwajcarii dalej, niż do Polski. O tym, skąd wzięła się tak nietypowa nazwa, porozmawiamy nieco później. Teraz skupmy się na rzeczywistym umieszczeniu Czeskiej Szwajcarii na mapie Europy.

    Największą rzeką, którą znajdziemy w tych okolicach, jest Łaba, która przepływa południkowo przez największe tutejsze miasto, czyli Hrensko. Równolegle z Łabą, a potem wzdłuż północnej granicy Parku przebiega też czesko-niemiecka granica. Kiedy jedziemy tam z Polski, to najlepiej udać się do Niemiec właśnie, w kierunku na Budziszyn i Drezno i po prostu odbić na południe. Tym sposobem nie będziemy musieli omijać całego Parku.

    Wspomniane już Hrensko wytycza zachodnią granicę Czeskiej Szwajcarii, a od wschodu jest to miejscowość Chribska. Szwajcaria Czeska znajduje się też w sąsiedztwie innych wartych uznania naturalnych obszarów. Od południa jest to obszar chronionego krajobrazu Łabskie Piaskowce, a od północy, już po niemieckiej stronie, starszy o dekadę brat Parku, czyli Saksonia Szwajcarska.

    Położenie obszaru

    Pochodzenie nazwy

    Skoro od Szwajcarii znaleźliśmy się tak daleko, to skąd ta nazwa? Aby się tego dowiedzieć, musimy cofnąć czas o kilkaset lat, aż znajdziemy się w wieku XVIII. Pamiętajmy, że wtedy tereny te były częścią Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego. Nie było więc granicy, która później przecięła naszą dzisiejszą „bohaterkę” wpół.

    Wówczas prace rekonstrukcyjne w Galerii Drezdeńskiej prowadzili dwaj Szwajcarzy, malarze Anton Graff i Adrian Zingg. Krajobraz nad Łabą urzekł panów na tyle, że postanowili ochrzcić go mianem kawałka ojczyzny za granicą, Szwajcarią w Saksonii właśnie. Nazwa przyjęła się i weszła na stałe do oficjalnego nazewnictwa. Kiedy wyznaczono nowe granice państw, a część owej zagranicznej Szwajcarii znalazła się po stronie czeskiej, naturalnym było ochrzczenie tego obszaru „Czeską Szwajcarią”.

    Pochodzenie nazwy

    Budowa geologiczna

    Wśród największych atrakcji regionu zawsze wymienia się skalne miasta, ostańce, przełomy rzek, a także drążone przez nie kaniony. I faktycznie, robi się to nie bez przyczyny. Podróżując tutaj, trudno nie być pod wrażeniem nieraz bardzo zawiłych labiryntów, intruzji magmowych, czy formacji skalnych ukształtowanych przez miliony lat bycia wystawionym na działanie wiatru, deszczu, roślin. No właśnie, ale skoro tak łatwo poddaje się siłom natury, to jaki jest to teren pod względem geologicznym?

    Zdecydowana większość skał to miękkie piaskowce, a także pochodzące z okresu jury wapienie (choć tych drugich jest dużo mniej i występują punktowo). To właśnie ich kruchość dała pole do popisu artystycznego naturze. Dzięki temu powstały wszelkie ostańce, groty, bramy i mosty, miasta w skale itd. Miejscami znajdziemy też efekty wulkanicznej działalności sprzed dziesiątek milionów lat – intruzje magmowe, a także ostańce, głównie bazaltowe.

    Góry Połabskie

    Helwetia w Czechach to tak naprawdę część dużo większego łańcucha górskiego, który nazywamy Górami Połabskimi. Jak można się domyślić, ich nazwa wzięła się od największej rzeki tego regionu, czyli płynącej na zachodzie parku Łaby. Góry zbudowane są głównie ze skał osadowych, takich jak piaskowce i wapienie, które omówiliśmy już wyżej. Osady konkretnie tego typu to tak naprawdę to, co pozostało z dna morskiego, które znajdowało się tu w mezozoiku i kredzie. Następnie tereny zostały zniszczone przez wulkany, które pozostawiły po sobie nieco skał magmowych. Resztę zrobił wiatr i woda, które do dziś drążą miękkie warstwy.

    Najwyższym szczytem całych Gór Połabskich jest Děčínský Sněžník (723 m n.p.m.). Czeska Szwajcaria z kolei może się pochwalić najwyższym wzniesieniem, którego wysokość to 619 m n.p.m. Nazwa tego wierzchołka to Růžovský Vrch (Różowy Wierch). Na terenie całych gór znaleźć możemy wiele ciekawych szlaków i miejsc, szczególnie że pasmo ciągnie się zarówno po czeskiej, jak i niemieckiej stronie granicy.

    Co ciekawe, w Górach Połabskich znajdziemy najniższy punkt w Czechach, który znaleźć możemy nad Łabą, a konkretniej w miejscowości Hřensko. Miasto jest położone na zaledwie 115 m n.p.m.

    Krótka historia Czeskiej Szwajcarii

    Skoro wiemy już, dlaczego omawiane przez nas tereny otrzymały taką, a nie inną nazwę, skupmy się procesie rozwoju i popularyzacji tych terenów. Ziemie będące natchnieniem szwajcarskich malarzy stały się zwyczajnie modne wśród innych artystów (takich jak na przykład Hans Christian Andersen), ale też i wśród wszelkiego rodzaju elit. Nie odbierajmy jednak Czeskiej Szwajcarii uroku i fantazyjnej unikatowości. Elity i artyści musieli mieć w końcu powody, żeby zobaczyć te ukryte za tajemniczą mgłą skałki. Tutejsze cudowne widoki docenili również filmowcy – w parku kręcono m.in. „Opowieści z Narnii”.

    Krótka historia Czeskiej Szwajcarii

    Era Księcia Edmunda

    Od biznesowej strony temat postanowił ugryźć książę Edmund Clary-Aldringen, który w pierwszej połowie XIX w. zarządzał miejscowością Hrensko. Książę dostrzegł, że jego ziemie przyciągają bogatych, zainwestował więc w rozwój wszelkiej infrastruktury, tak by ten fragment Helwecji „na emigracji” zyskał nowych turystów. To on nakazał wytyczanie szlaków pieszych i konnych, a także ułatwił dojazd, tak by Hrensko stało się rzeczywiście stolicą Saksońskiej Szwajcarii. W mieście zorganizowano świetną bazę noclegową, punkty z jedzeniem, a także sprzedawano pamiątki. To również za jego inicjatywą zagospodarowano tutejsze kaniony rzek.

    Sam książę Edmund stał się symbolem tych pięknych okolic. Dziś patrzy się na niego nie tylko, jako na przedsiębiorcę z wyczuciem, ale też ojca sukcesu przedsięwzięcia pod nazwą Czeska Szwajcaria. Warto wspominać jego imię przy każdej okazji, gdyż jego postać jest praktycznie tożsama z tymi ziemiami.

    Postać Edmunda Clary-Aldringena pojawia się w jednym, bardzo istotnym miejscu na mapie okolicznych atrakcji. Konkretniej mowa o jego rezydencji Sokole Gniazdo, którą zbudowano w sąsiedztwie największego łuku skalnego Europy, jakim jest Brama Pravčicka. Atrakcja ta jest zdecydowanie najpopularniejszą destynacją Parku.

    Przewodnik Thunów, rozwój Czeskiej Szwajcarii

    Ogromny wkład w rozwój miał oczywiście nie tylko słynny Edmund, który umarł w 1894 roku. Zanim jeszcze nasz książę mógł w ogóle zająć się rozwojem okolicy, w 1826 r. świat ujrzał pierwszy przewodnik po tych okolicach autorstwa rodziny Thunów. W budowę nowych tras i szlaków zaangażował się też Rudolf Kinsky, który na początku lat 30-tych XIX w. rozbudował okolicę Jetřichovic. Książę postawił mosty, ulepszył drogi i wyznaczył nowe ścieżki.

    W 1879 r. powołano nowy, bardziej ustrukturyzowany organ w postaci Towarzystwa Górskiego Czeskiej Szwajcarii. To właśnie jego zadaniem stało się tworzenie ścieżek, a także organizowanie przeróżnych wycieczek dla turystów.

    Długa była jednak droga do pełnej ochrony tych terenów. Dopiero u progu nowego millenium doczekano się tu utworzenia parku narodowego. Park Narodowy Czeska Szwajcaria pojawił się na mapach wraz z pierwszym dniem roku 2000. Jest to też nadal najmłodszy taki park w Czechach. W całym kraju bowiem znajdują się zaledwie cztery parki narodowe w ogóle.

    Przewodnik Thunów, rozwój Czeskiej Szwajcarii

    Najpiękniejsze miejsca Czeskiej Szwajcarii

    Pomimo, że Park Narodowy nie należy do olbrzymich (nasz Tatrzański jest od niego niemal trzykrotnie większy), to zdecydowanie nie brak tam wyzwań sportowych, ciekawych miejsc, które możemy pozwiedzać i perełek dla wytrawnych fotografów. Skalne ostańce, które tworzą labirynty, półmgła, rzeczne przełomy i wąwozy zyskały już status kultowych. Niewielki rozmiar Parku sprawia też, że wszelkie atrakcje mamy praktycznie pod ręką, a nasz szlak poprowadzi nas w różne, zaskakujące miejscówki.

    Pravčicka Brama

    Jak już wspomnieliśmy wyżej, jest to największa brama skalna na Starym Kontynencie. Jest to też jedno z tych miejsc, które warto zobaczyć bo nie wiemy, jak długo jeszcze będziemy mieli na to szansę. Skalny most ma długość aż 27 metrów. Skała, która stanowi zwieńczenie bramy leży na aż 21 metrach wysokości ponad poziomem podstawy. Jest to niesamowite miejsce, które jest gwarantem cudownych zdjęć. Brama leży dosyć wysoko i roztacza się z niej przepiękna panorama okolicy.

    Jest to jednak skała piaskowcowa, a materiału tego absolutnie nie możemy zaliczyć do kategorii „najtrwalsze”. Skalny łuk jest niezwykle podatny na erozję, która jest również odpowiedzialna za jego powstanie. Nie oznacza to jednak, że się zatrzymała. Nie tak dawno temu, bo w 2017 roku podobny los spotkał Azure Window, inny olbrzymi europejski skalny łuk, który runął na wyspie Gozo. Co prawda, kres istnieniu tej konkretnej bramy położyła słona woda, w której stał, ale podobne zderzenie z ziemią może czekać również i nasz czeski cud natury.

    W celu ochrony bramy, wstęp na nią został zabroniony w 1980 roku. Niestety, nie możemy już postawić stopy na jej szczycie, ale warto to zaakceptować, choćby ze względu na przyszłych odwiedzających. Aby niszczenie piaskowców maksymalnie zahamować, z okolic i powierzchni bramy usuwana jest też roślinność, która korzeniami mogłaby rozbić strukturę skalną. Za wejście na tarasy widokowe w okolicach bramy konieczne jest uiszczenie opłaty w wysokości 75 koron.

    Pravčicka Brama

    Sokole Gniazdo

    Najbliższy sąsiad, jakiego ma nasz zagrożony piaskowcowy most. Jego powstanie to kolejna z niezwykłych historii, które wiążą się z tym miejscem. Włoscy specjaliści, którzy zostali ściągnięci przez księcia Edmunda do zlecenia, uporali się z nim w zaledwie rok. Pałac, bo inaczej tego obiektu nie można nazwać, miał być dodatkową zachętą dla bogaczy, którzy na miejsce mogli udać się w… wynajętej lektyce. Początkowo w miejscu tym stało zwykłe drewniane schronisko, ale Książę postanowił, że tak pożądana atrakcja wymaga nieco więcej szyku. Po ukończeniu budowli zaczęto tu pobierać opłaty za wstęp. Dziś znajdziemy tu muzeum i restaurację.

    Sokole Gniazdo

    Panská skála

    Bardzo charakterystyczny skalny ostaniec zbudowany z bazaltu. Jak to bazalt, jest to efekt działalności wulkanicznej, która miała tu miejsce w trzeciorzędzie. Zakłada się, że tutejsza lawa nigdy nie wypłynęła na powierzchnię, a jedynie zastygła wewnątrz wulkanu. Stożek wulkaniczny z kolei uległ przez miliony lat zniszczeniu w skutek erozji i niszczenia skał. Tym oto sposobem w północnych Czechach znalazły się wysokie nawet na 20 m bazaltowe słupy, które z góry wyglądają jak chodnikowe płytki. Taką formę skalną, która powstała w kanale wulkanicznym, nazywamy nekiem. Bardzo długo działał tutaj też kamieniołom, jednakże ze względu na ochronę tego największego w Europie bazaltowego ostańca, zaprzestano wszelkiego wydobycia.

    Panská skála

    Skała Marii

    Jej czeskie imię to Mariina Vyhlídka. Jest to sięgająca 447 m n.p.m. formacja skalna, która od razu rzuca się w oczy, gdyż nieco samotnie wystaje na horyzoncie. Na samym czubku znajduje się altana, która niegdyś była wysoko położonym punktem obserwacyjnym, z którego opiekuni tych lasów mogli wypatrywać pożarów. Później, książę Ferdynand Kinsky nadał temu miejscu imię swojej żony, Marii. Jednocześnie nakazał lekką przebudowę wyposażając budynek w taras i dach. Niedługo później altana stała się atrakcją turystyczną. Stało się tak głównie ze względu na niezwykłą panoramę, jaka się z niej roztacza.

    Skalne miasto w Tisá

    To, z czego słynie okolica, czyli gęsty labirynt wiodący między skalnymi ostańcami. Jeśli kogoś pasjonuje geografia lub geologia, to opanować tu może dosłownie wszystkie możliwe formy erozyjnych dzieł. Miejsce, o którym mówimy po czesku nazywa się Tiske Steny i dosłownie można w nim organizować zabawy w chowanego. Na miejscu znajdziemy dwa szlaki, jeden zielony (przez Male Tiske Steny), a drugi czerwony (przez Velie Tiske Steny). Jest to świetnie opisana atrakcja – wyposażyć możemy się w plan, który będzie wyjaśniał nam dokładne aspekty powstawania konkretnych skał, które zostały skrzętnie ponumerowane i opisane. Wejście kosztuje 35 koron. Na pobyt na miejscu najlepiej przeznaczyć sobie 2-3 godziny.

    Dolský mlýn

    Atrakcja, której warto wypatrywać podczas rejsu wąwozem Edmunda. Dziś są to ruiny, ale w czasach świetności była to niezwykła lokalizacja. Młyn, który się tu znajdował, po raz pierwszy opisany został już w 1515 roku. Młyn ten znajdował się przy rzece i wykorzystywał trzy koła wodne do pracy. Efektywność młyna spadła, kiedy rzeką zaczęto spławiać drewno. Kiedy lokalna turystyka nabrała rozpędu, w młynie zorganizowano gospodę. Po drugiej wojnie światowej jednak budynek opustoszał i zamienił się w ruinę.

    Trekking w Czeskiej Szwajcarii

    Spacery po tym cudownym parku narodowym można ograniczyć do tych najbardziej sztampowych, ale też i tych bardziej ustronnych i wymagających większego wysiłku. Poniżej opiszemy przykłady obu takich rozwiązań. Atutem każdego z nich jest to, że przechodzi przez jedne z największych atrakcji tej części Czech, a także z każdego będziemy mogli oglądać naprawdę niesamowite panoramy. Wybór należy do Was! Nie ograniczajmy się jednak do kilku opcji. Czeska Szwajcaria posiada naprawdę sporą (jak na swoje rozmiary) sieć szlaków trekkingowych i spacerowych. Warto eksplorować nowe i mniej znane trasy na własną rękę.

    Atutem trekkingu w tych okolicach jest poziom trudności tras. Nie spotkamy tu ogromnych, długo ciągnących się przewyższeń. Większość spacerów będzie naprawdę spokojna i da nam szansę nacieszyć się, w naszym własnym tempie, piękną okolicą. Jest to idealne rozwiązanie dla ludzi chcących zabrać w podróż dzieci. Niektóre szlaki mogą okazać się dostępne nawet dla wózków. Nie ma również problemu z wędrówkami z psiakami na smyczy.

    Trekking w Czeskiej Szwajcarii

    Trekking do Pravčickiej Bramy

    Mamy złe wieści dla tych, którzy myśleli, że uda im się dotrzeć do skalnego mostu bez żadnego wysiłku. Z drugiej strony, są to jednak dobre wieści dla tych, którzy lubią pospacerować. Niestety (lub stety) na miejsce dostać się możemy jedynie szlakiem turystycznym, który oznaczony jest na czerwono. Istnieją dwie opcje dojścia do celu – od miejscowości Hřensko, lub też od strony Mezni Louka. Pierwsza z opcji może i jest krótsza, ale oferuje nam zdecydowanie mniej widoków.

    Całość czerwonego szlaku między Hřenskiem, a Mezni Louka nosi nazwę Szlaku Gabrieli i z żadnej strony nie powinna stanowić wyzwania. Szlak biegnie bardzo blisko granicy Czech i Niemiec.

    Czerwony szlak od Hřenska

    Dla śpiących na miejscu – warto wyruszyć z miasta i ruszyć drogą asfaltową w kierunku na Mezni Louka. Po ok. 1,5 km napotkamy odbicie szlaku w lewą stronę (wejście do lasu), tuż za przystankiem autobusowym. Od tego momentu nie zejdziemy już na asfaltówkę aż do końca – trasa wiedzie przez las, ma od tego momentu jeszcze 2 kilometry.

    Czerwony szlak od Mezni Louka

    Miejscowość startowa leży na ok. 280 m n.p.m., a trasa biegnie ok. 5 km lasem. Wejście na szlak znajduje się tuż za restauracją „U Fořta”. Przed wejściem znajdziemy też punkt informacyjny, w którym możemy zaopatrzyć się w mapkę. Ze względu na więcej chodzenia, na tym szlaku nie ma aż tylu turystów, a widoki z tej strony są o niebo lepsze. Podejście do celu powinno zająć (w zależności od przystanków) od nieco ponad godziny, do dwóch.

    Z tej strony podejścia znajdzie się też atrakcja dla najmłodszych. Jest nią Ścieżka Rysia, czyli edukacyjny szlak, który usłany jest tabliczkami z ciekawostkami na temat żyjących w okolicy zwierząt.

    Oczywiście, nic nie stoi na przeszkodzie, aby szlak przejść cały, od Mezni Louka, aż po samo Hřensko. Da nam to pełnię obrazu okolicy, a także pozwoli uniknąć wracania tą samą ścieżką. Niektórzy bardzo tego nie lubią. Jedynym kłopotem może przy takiej opcji okazać się zaparkowany po jednej ze stron samochód.

    Trekking przez Jetřichovické Skály

    Coś dla osób, które po pierwsze nie chcą spotkać na szlakach zbyt wielu turystów, a także dla tych, którzy lubią się zmęczyć i poświęcić kilka dobrych godzin na spacer. Trasa, która poprowadzi nas przez Jetřichovické Skály, wydaje się być idealnie skrojona dla takich właśnie podróżników. Jej całkowita długość to 18 km, a więc planując dzień, musimy wziąć pod uwagę nieco większy przedział czasowy do przeznaczenia na marsz.

    Pierwszym punktem przy szlaku jest zamek Šaunštejn, czyli tak naprawdę bardzo zniszczone ruiny. Co ciekawe, to konstrukcja zniszczonego zamku, do którego budowy wykorzystano naturalne formacje skalne. Nadal zaobserwować możemy wąskie przejścia i drabiny, które wykorzystywane były do przemieszczania się po nim. Dalej znajduje się Mała Brama Pravcicka, do której trzeba odbić (ok. 30 min.) i stanowi miniaturkę głównej atrakcji Czeskiej Helwetii. Dalej czerwona trasa (między Vysoką Lipą a Jetřichovicami) będzie prowadziła nas po kolei do wspaniałych punktów widokowych takich jak Skała Marii, Vilemínina Stěna i Rudolfův Kámen. Z każdego z nich zrobicie cudowne zdjęcia, widać z nich po prostu każdy fragment parku narodowego.

    Trasa jest długa, ale nietrudna. Wędrowcy o średnim poziomie zaawansowania powinni poradzić z nią sobie w 7, może 8 godzin. Jest to miejsce warte polecenia zdecydowanie każdemu, szczególnie jeśli lubi pobyć sam na sam z pięknymi okolicznościami przyrody.

    Trekking przez Jetřichovické Skály

    Najwyższy szczyt – Różowa Góra

    Choć najwyższa góra Czeskiej Helwetii wcale nie należy do kolosów ani gigantów, to warto zwrócić na nią uwagę, jeśli zdarzyłoby nam się być w pobliżu. Jej czeska nazwa to Růžovský vrch, choć spotkać możemy też niemiecką wersję Rosenberg. Jej wysokość to zaledwie 619 m. n.p.m. Jest to też najokazalszy przykład wulkanicznych działań, o których pisaliśmy wcześniej. Jej wnętrze to solidna bazaltowa bryła, która pokryta została piaskowcem. Miejscami bazalt ten przebija się na powierzchnię.

    Niegdyś miejsce to pełniło ważną strategiczną funkcję militarną (na przykład za czasów Napoleona), a na jej wierzchołku stała obserwacyjna wieża. Dopiero nasz przedsiębiorczy książę Edmund wprowadził kilka usprawnień i zbudował tam wieżę widokową, pod którą niedługo później stanęła restauracja. Oba obiekty zostały jednak zniszczone (dzięki działaniu pioruna i wichury), a ich pozostałości podziwiać na miejscu możemy do dziś.

    Na szczyt prowadzi żółta trasa trekkingowa, która zaczyna się, a jakże, w Hrensku. Droga pod górkę to aż 9 km w jedną stronę. Niestety, w dużym stopniu prowadzi ona jezdnią asfaltową. Cechą charakterystyczną szczytu jest jego dosyć duża (jak na skalę całej góry) wysokość względna, która przekracza 200 m. Przypominamy, że jest to niemal jedna trzecia wysokości bezwzględnej (od poziomu morza).

    Spływy rzeczne

    Drugi najczęstszy powód podróży tutaj stanowią spływy lokalnymi rzekami. Wioślarze-amatorzy wybierają zazwyczaj spływ rzeką Kamenice, która wyryła tu wąwóz Divoká a Edmundova (wąwozy Dziki i Edmunda). Są to wycieczki, podczas których flisacy zabierają nas w niedługi rejs rzeką. Wygodnie, z pokładu łodzi będziemy mogli obejrzeć strome skalne ściany na brzegu, a także niewielkie wodospady wpadające do rzeki. Wysoka wilgoć w pobliżu sprawia, że większość pni jest tu mocno omszała, co dodaje naprawdę niezwykłego charakteru i klimatu.

    Spływy rzeczne

    Początek spływów

    Z historią tutejszej turystyki nawodnej wiąże się bardzo ciekawa historia, którą z pewnością dobrze będzie błysnąć na miejscu. Do pewnego momentu rzeki wykorzystywano tu jedynie w celach użytkowych – spławiano drewno, przewożono inne towary, dostawano się na drugi brzeg. Aż do momentu, w którym w gospodzie Pod Zielonym Drzewem pięciu żądnych przygód mężczyzn założyło się, że na tratwach dopłyną od Dolskiego Młyna, aż do Hřenska. Był to rok 1877 i faktycznie, śmiałkowie dokonali tego wyczynu.

    Zainspirowało to nikogo innego, jak znanego nam już księcia Edmunda, który zainwestował i przystosował wąwozy do użytku turystycznego. Atrakcje oddane zostały w 1890 roku i jak widać, okazały się celnym strzałem. Dziś amatorzy wodnych emocji przybywają tu w ogromnych ilościach.

    Początek spływów

    Spływ wąwozem Edmunda

    Inna jego nazwa to wąwóz Cichy. Możliwy jest on do przepłynięcia zarówno pod prąd, jak i z prądem. Wyprawa w jedną stronę zajmuje od ok. 1,5 godziny do 2 godzin. Wyruszyć można zarówno z Hřenska, jak i z Mezni Louka. W przypadku podróży z Hřenska, spływ zaczyna się niedaleko miasta. Kiedy jednak chcemy pokonać trasę od drugiej strony, konieczne będzie podejście do celu niebieskim szlakiem. Bardzo polecamy tę opcję, gdyż niebieska droga jest naprawdę przyjemna. Dzięki niej dane nam będzie przejść przez kilka bardzo uroczych kładek. Czeka nas tu ok. pół godziny marszu. Potem zostaje przeprawa z flisakiem, która w dwóch etapach kosztuje łącznie 140 koron.

    Flisacy jednak nie kursują cały rok, nie kursują też cały dzień, dlatego polecamy upewnić się, czy na pewno załapiemy się na spływ wybranego dnia. Jeśli już uda nam się wsiąść na pokład, to delektować będziemy mogli się niezwykłymi widokami, wsłuchać w odgłosy lasu. Warto wypatrywać też ciekawych obiektów po drodze, takich jak Dolski Młyn.

    Spływ wąwozem Edmunda

    Czeska Szwajcaria – wspinaczka

    Wapienne i piaskowcowe skałki od zawsze były i na zawsze będą rajem dla wszelkiego rodzaju wspinaczy. Oferują niewysokie cele, które pełne są rys, szczelin i ciekawych chwytów. Podobnie jest i w tym przypadku. Nie ma się co dziwić, że czescy, niemieccy i ogólnie europejscy wspinacze bardzo polubili te rejony. Dużo znajdziemy tu praktycznie pionowych skał, w których wyznaczyć można wiele dróg o przeróżnych poziomach skomplikowania i zaawansowania. O ile to saksońska część gór była początkowo bardziej popularna, to później większość wspinaczy przeniosła się do Czech.

    Działanie wspinaczom utrudniło utworzenie tutaj parku narodowego. Taki krok, który na celu miał wzmożenie ochrony terenów naturalnych (w tym też skałek) niejako związał wspinaczom ręce. Na szczęście udało się osiągnąć kompromis, i do dyspozycji sportowców oddanych zostało kilka obszarów. Do tych najpopularniejszych zdecydowanie zaliczyć można Prachowskie Skały, a także Tiske Steny. Lokalsi słyną tu z kreatywności w doborze imion dla tych ostańców. Dlatego znajdziemy tu Igłę Baldura, Szafę Rudolfa, Golema, czy Kamień Filozoficzny.

    Bardzo popularnym spotem wspinaczkowym jest tu Malý Pravčický kužel, który położony jest bardzo niedaleko Pravčickiego mostu skalnego. Jest to bardzo charakterystyczna miejscówka, jako że samotna i naga skała wystaje bardzo wysoko ponad korony drzew.

    Turystyka Rowerowa

    Wyrównane podłoże, niewielkie wzniesienia i długie, kręte drogi. To właśnie przyciąga rowerzystów do Parku Narodowego Czeska Szwajcaria. Ci bardziej długodystansowi mogą łączyć swoje trasy z tymi prowadzącymi przez niemiecką Saksonię. Okolica, która usiana jest mniejszymi lub większymi miejscowościami, stwarza idealne warunki do swobodnego planowania tras – nocleg znajdziemy po prostu w wielu jej punktach. Te piękne piaskowcowo-wapienne tereny można również oglądać z siodełka, szczególnie że tutejsze trasy nie wymagają niesamowitych umiejętności ani doświadczenia na jednośladzie. Poniżej zaproponuję trasę, ale jest ona czysto poglądowa i można ją modyfikować na przeróżne sposoby.

    Trasa rowerowa:

    • Decin
    • Jetrichovice
    • Krasna Lipa
    • C. Kamienice
    • Nova Oleska
    • Decin

    Taka pętla to odcinek, podczas którego przemierzymy aż ok. 100 km. Charakterystyka okolicy nie pozwoli nam się jednak za bardzo zmęczyć. Różnica przewyższeń, którą pokonamy podczas całego dnia jazdy to jedynie 1900 metrów!

    Narty a Czeska Szwajcaria

    Pomimo że Czechy słynne są ze swoich narciarskich ośrodków, to niestety, Czeska Szwajcaria nie uraczy nas wyratrakowanymi trasami. Jedyne zjazdy, na jakie możemy się nastawić w tym przypadku, to ośle łączki i to bez wyciągów. Na szczęście niedaleko, bo w innej części Gór Połabskich znajdziemy już miejsca do zjeżdżania. 33 km od Hřenska znajduje się szczyt Jedlová, który jest trzecim najwyższym w całym łańcuchu. Na nim pozjeżdżamy już na dwóch trasach zjazdowych. Nieco dalej, bo 70 km od Hřenska znajduje się Liberec, który posiada już ponad 9 km tras i dużo większą bazę narciarską.

    Czeska Szwajcaria pogoda

    Jako że do Polski bardzo blisko, to spodziewajmy się pogody dosyć podobnej, co u nas. Zimowe temperatury sięgają poniżej zera, a od marca stopniowo wędrują ku górze. Latem docierają gdzieś w okolice 20°C. Wiadomo, są to uśrednione wartości, a więc w lipcu czy sierpniu spodziewać możemy się momentami nawet powyżej 30°C. Jeśli chodzi o opady, to latem spotkamy ich najwięcej. Dlatego koniecznie weźcie ze sobą odpowiednie ilości odzieży, która ochroni nas przed wiatrem czy deszczem właśnie. Może i góry nie są tu za duże, ale pogoda w nich potrafi być równie zdradliwa, co w innych.

    Czeska Szwajcaria noclegi

    Podczas planowania naszego wyjazdu, intuicyjnie nasuwa się na myśl kilka baz noclegowych, które mogą okazać się najwygodniejsze. Żadnym chyba zaskoczeniem nie będzie, że najlepszym kandydatem będzie Hřensko, wraz z jedną z najlepiej rozwiniętych baz noclegowych w okolicy. Znajdziemy tu też sklepy, miejsca, w których będziemy mogli się posilić, ale także jedne z najwyższych cen za noclegi. Jeśli jednak ktoś podróżuje samochodem, to bez problemu będzie mógł dojeżdżać na początki szlaków i tras. Pozwoli to na nocleg w nieco bardziej ustronnych okolicach. Oczywiście problemem może okazać się wówczas parkowanie, gdyż parkingi posiadają tu ograniczone możliwości i może się okazać, że nawet na płatnych parkingach po prostu nie będzie miejsca dla naszych samochodów.

    Podsumowanie

    Czy warto wybrać się do Czeskiej Szwajcarii? Oj zdecydowanie. Jest to niesamowite, jak niewielka powierzchnia parku sprawia, że tak dużo możliwości mamy jak na dłoni. Motywacją do wybrania się tam powinny być, chociażby widoki, które będziemy mogli zobaczyć na miejscu. Kombinacja zielonych i soczystych lasów poprzetykana dzikimi i niebezpiecznie wyglądającymi skałami to naprawdę niezwykła mieszanka. Korzystajmy też z sąsiedztwa tak pięknej atrakcji. Jadąc z Górnego Śląska, dotrzemy do celu w 5 godzin, z Krakowa w 6, a z Wrocławia w 3,5. Czeską Szwajcarię polecam bardzo serdecznie każdemu, kto chce odpocząć!

    Zdjęcia pochodzą ze strony Pixabay.pl

  • Góry zrębowe, fałdowe i wulkaniczne – cechy, powstanie i przykłady

    Aby zrozumieć, czym są zrębowe góry, czym różnią się od gór wulkanicznych czy fałdowych i jak powstają zrębowe góry, musimy najpierw zrozumieć, czym są ruchy górotwórcze i jakie są ich skutki. Zastanówmy się więc, skąd wzięły się te ogromne obszary mas skalnych, wzdłuż których tak chętnie wędrujemy podczas wakacyjnych wycieczek.

    Ogólne pojęcie gór i ich podział

    Każdy z nas wie, czym są góry. To właśnie w góry najczęściej wybieramy się na urlop czy wakacje. Mówiąc najprościej, góry są fragmentami ziemskiej skorupy, która uległa wypiętrzeniu. Aby wypiętrzone fragmenty skorupy ziemskiej mogły zostać nazwane górami, muszą mieć wysokość względną powyżej 300 m. Jeśli ta wysokość jest niższa, mówimy raczej o wzgórzach czy pagórkach.

    Najpopularniejszym podziałem gór jest podział na kategorie względem wysokości bezwzględnej, czyli tej liczonej od poziomu morza.

     

    Kategorie gór pod względem wysokości bezwzględnej

    góry niskie, czyli te, których wysokość nie przekracza 600m n.p.m. Przykładem takich gór w PolsceGóry Świętokrzyskie.

    góry średnie, czyli o wysokości od 600 do 1500 m n.p.m. Przykładem są Sudety lub Beskidy.

    góry wysokie, czyli powyżej 1500 m n.p.m., np. Tatry, Alpy.

     

    Czym są ruchy górotwórcze?

    Ruchy górotwórcze to nazwa określająca wszelkie procesy fałdowania i tworzenia się gór. Na temat przebiegu tych procesów wiele już wiemy, wciąż jednak trwają badania w celu wyjaśnienia tych procesów. Istnieje popularna i łatwa do zrozumienia teoria, mówiąca o tym, że w dnie oceanu istnieją zagłębienia, które nazywa się geosyklinami. Zapadliny te występują nie tylko w oceanach, ale też w całej litosferze. Zwykle ich dno jest wypełnione osadem, wskutek czego łatwo się przesuwa. W wyniku tego ruchu płyty tektoniczne podlegają naciskom, przez co zachodzi proces fałdowania.

    Innym rodzajem ruchu górotwórczego jest zderzenie się ze sobą dwóch płyt tektonicznych. Wskutek takiego zderzenia następuje wytworzenie się nieprawdopodobnie ogromnej siły, która niesie za sobą erupcję wulkanów, ale też trzęsienia ziemi. Wskutek tego powstają łańcuchy górskie.

    Ruchy górotwórcze na przestrzeni lat

     

    Istnienie gór uważamy za pewnik. Znamy je od zawsze, to coś stałego i niezmiennego. Okazuje się jednak, że góry, jakie znamy dzisiaj nie zawsze tak wyglądały, nie zawsze nawet istniały. Aby powstaly góry, muszą nastąpić ruchy górotwórcze. Proces takich ruchów trwa miliony lat, dlatego dla nas jest to pojęcie tak abstrakcyjne i trudne do zrozumienia. Ruchy górotwórcze na przestrzeni lat tworzyły łańcuchy górskie, które znamy do dziś. Najmłodsze ruchy górotwórcze noszą nazwę alpejskich. Rozpoczęły się 237 milionów lat temu i trwają aż do dziś. Jak to możliwe? Góry wcale nie są niezmiennie. Zmieniają się nieustannie, jednak jest to proces tak wolny, że nie jesteśmy w stanie tego zauważyć. Pierwsze znane ruchy górotwórcze nosiły nazwę Saamijskich, Białomorskich i Kenorańskich i miały miejsce aż 2500 miliona lat temu. W wyniku ruchów górotwórczych masy skalne, powstałe np. wskutek nagromadzenia się osadów morskich, ulegają pofałdowaniu i wypiętrzeniu, tworząc zrębowe góry, góry fałdowe lub wulkaniczne.

     

    wypietrzone-gory-skaly.jpg

     

    Czym są i jak powstają poszczególne rodzaje gór?

    Wiele osób wędrując po górach zastanawia się, jak powstają góry fałdowe czy góry zrębowe. Jedna z teorii tłumaczących proces powstawania gór mówi o tym, że początkiem tego procesu jest fałdowanie osadów, które gromadzą się na dnie oceanu. Nakładają się one na siebie, tworząc szczeliny wzdłuż pęknięć w geosynklinach. Co sprawia, że osad z dna oceanu ulega fałdowaniu? Prawdopodobnie chodzi tu o przesuwanie się dwóch płyt kontynentalnych, wskutek czego zachodzi proces fałdowania. W taki sposób powstają tzw. orogeny kolizyjne. Są nimi np. Alpy aż po Himalaje. Łańcuch ten nazywamy Wielkim Systemem Alpidów, a badania ukazują, że powstał on pomiędzy płytami kontynentalnymi Afryki, Dekanu i Eurazji.

    Góry zrębowe

    Góry zrębowe to góry powstałe w wyniku podniesienia pewnego obszaru. Inna nazwa dla gór zrębowych to góry załomowe.

    Litosfera podlega ciągłym naprężeniom. Wynikają one z sił tektonicznych, które z kolei swoje źródło mają w zderzeniach płyt mas skalnych skorupy ziemskiej. Zderzenia te są powodem przesuwania się mas skalnych i pękania ich wzdłuż uskoków. Co ciekawe, przesunięcie mas skalnych wzdłuż linii spękań może osiągać odległość nawet setek kilometrów. Mówimy oczywiście o przesunięciu mas skalnych wzdłuż płaszczyzny poziomej, chociaż możliwe jest też przemieszczenie skalnych mas po linii płaszczyzny pionowej na znacznie mniejszych odległościach. Oczywiście, ani przesuwanie się płyt tektonicznych, skalnych, ani ich pękanie nie jest zjawiskiem, które możemy bezpośrednio zobaczyć. Proces ten trwa nawet miliony lat. W wyniku przemieszczania się płyt skalnych, ich pękania i przesuwania powstały góry zrębowe, które spotykamy także w Polsce. Zrębowe góry cechują się one występowaniem zrębów tektonicznych wzdłuż uskoków.

     

    gory-zrebowe.jpg

     

    Góry fałdowe

    Góry fałdowe to góry powstałe w procesie fałdowania i wypiętrzania się mas skalnych. Większość gór na świecie to góry fałdowe, występują częściej niż zrębowe góry. Fałdowanie jest procesem niezwykle skomplikowanym. Jego istota tkwi w ściskaniu warstw skalnych o poziomym położeniu. Warstwy te powstałe są w tzw. geosyklinie, a wyciśnięte są w wyniku zderzenia płyt kontynentalnych. Góry fałdowe w Polsce to np. Karpaty.

     

    karpaty.jpg

     

    Góry wulkaniczne

    Góry wulkaniczne, jak sama nazwa wskazuje, to góry powstałe wskutek działania wulkanu. Proces ten polega na wyrzuceniu na powierzchnię ziemi gorącej lawy w wyniku erupcji wulkanu. Lawa ta zastyga, a po całkowitym ostygnięciu tworzy warstwę skalną. Wulkaniczne góry zbudowane są ze skał wulkanicznych, lawy, skał piroklastycznych i wulkanicznych popiołów. Większość podmorskich gór to właśnie góry wulkaniczne.

     

    Przykłady różnych rodzajów gór

    Zarówno zrębowe góry, jak i góry fałdowe spotykamy w Polsce. Przykładami gór zrębowych w Polsce są Sudety oraz Góry Smocze. Na świecie są to Góry Harz, Wogezy czy np. Tien Szan.

    Przykładem na polskie góry fałdowe są Karpaty, na świecie możemy wyróżnić Andy, Alpy, Himalaje czy Pireneje, a także Atlas i Kordyliery.

    Najlepszym przykładem gór wulkanicznych są góry Islandii i niektóre z gór Kamczatki.

     

    gory-wulkaniczne-islandia.jpg

     

    Jak powstały Sudety?

    Upowszechniona jest teoria, mówiąca o tym, że Sudety powstały w tzw. orogenezie warycyjskiej, o wiele wcześniej niż Karpaty. Istnieją jednak naukowe dowody na to, że pomimo klasyfikowania Sudety jako „starych gór”, nie mogły one powstać o wiele wcześniej niż inne polskie góry. Naukowcy odnaleźli w Sudetach pozostałości tzw. powierzchni zrównania, a czas jej powstania datują na kilkadziesiąt milionów lat temu. Oznacza to, że prawdopodobnie Sudety powstały niecałe 30 milionów lat temu, wskutek kolizji fragmentów płyt kontynentalnych. Zostały one wydźwignięte wzdłuż uskoku brzeżnego, tworząc góry zrębowe.

    Powstanie Karpat

    Karpaty z kolei są górami fałdowymi, powstałymi wskutek fałdowania morskich osadów. Nie znajdziemy tu uskoków ani zrębów tektonicznych, jak w przypadku Sudetów. Karpaty mają o wiele łagodniejszy przebieg, choć są wyższe od Sudetów. W czasie trzeciorzędu teren dzisiejszych Karpat zajmował ogromny i głęboki wodny zbiornik zwany geosynkliną karpacką. Istniały już wówczas Tatry, które wystawały ponad powierzchnię wody, tworząc wyspę. Istniały także fragmenty skalnych Pienin, stanowiące najwyższe części Pienińskiego Pasa Skałkowego. Trwało to miliony lat, podczas których na dnie geosynkliny gromadziły się piaski, osady, żwiry, muły. Pod wpływem ciśnienia stawały się one piaskowcami, zlepieńcami czy mułowcami. Nazwano je fliszem, a ich wysokość sięgała nawet 6 kilometrów. Wskutek orogenezy alpejskiej nagromadzone osady fliszowe uległy sfałdowaniu i wypiętrzeniu. Tak właśnie powstały Karpaty, a dokładniej ich zewnętrzna część zwana dziś Beskidami.

    Zdjęcia pochodzą z serwisu pixabay.pl

  • Góry Ural – granica między Europą i Azją

    Ural to pasmo górskie położone na terenie Rosji, będące jednym z najdłuższych górskich grzbietów na świecie. Ich długość to ponad 2000 km. Niesamowite znaczenie, również pod względem geograficznym ma Ural: góry stanowią umowną granicę pomiędzy Europą i Azją. Teren gór Ural rozciąga się od Morza Karskiego do środkowego odcinka rzeki Ural. Wiedzie tuż przy granicy Rosji z Kazachstanem. Góry oddzielają Nizinę Wschodnioeuropejską od Niziny Zachodniosyberyjskiej.

    Długość górskiego łańcucha wynosi 2100 kilometrów, szerokość wynosi od 40 do 150 kilometrów. Rozciąga się on pomiędzy szerokościami geograficznymi 52 i 68 stopni. Narodnaja o wysokości 1895 m n.p.m to najwyższy szczyt Uralu. Rzeka o tej samej nazwie (Ural) przepływa przez Rosję i Kazachstan. Jest trzecią jeśli chodzi o długość rzeką europejską (po Wołdze i Dunaju), mierzącą aż 2428 kilometrów. Źródło rzeki znajduje się w południowej części Uralu. Uchodzi ona do Morza Kaspijskiego, tworząc ujście delty. Choć nie jest to uznawane przez wszystkich światowych badaczy, jednak większość geografów (w tym m.in. National Geographic Society) uznaje rzekę Ural jako granicę między Europą a Azją od strony Morza Kaspijskiego.

    Podział gór i cechy charakterystyczne pasm

    Ze względu na sporą rozciągliwość, góry podzielone zostały na pięć części:

    Ural Polarny

    przebiegający od Zatoki Bajdarackiej do miejsca, gdzie swoje źródło ma Chułga. Cechą charakterystyczną jest rzeźba alpejska tego łańcucha, jest on także stosunkowo wąski. Szczyty, które znajdują się najbardziej na północ Uralu, mają charakter iglic skalnych, lub też są ich przeciwieństwem – wierzchołki są płaskie, a stoki strome. Ural Polarny charakteryzują również surowe granie i turnie, które jednak często schowane są za chmurami. Flora i fauna gór Uralu Polarnego i Subpolarnego jest dzika. Najwyższy szczyt Uralu Polarnego to Pajer, wznoszący się na wysokość 1499 m n.p.m. Łańcuch Uralu w partii Polarnej jest dobrze dostępny pod względem komunikacyjnym, dzięki przecinającej go linii kolejowej. Górska rzeźba jest silnie zaznaczona działalnością polodowcową (w plejstocenie cały rejon był całkowicie pokryty lodem), a Ural Północny charakteryzują zimowe warunki, utrzymujące się niekiedy przez cały rok, o czym świadczą obecne tutaj małe, całoroczne lodowce w górskich żlebach. Zarówno Ural Polarny, jak i Subpolarny, należą do okołobiegunowej strefy klimatycznej Oznacza to bardzo niskie średnie roczne temperatury – i tak np. nawet w środku lata temperatura wynosi od kilku do 10°C (im dalej na południe, tym wyższa temperatura). Latem przez cały miesiąc słońce nie zachodzi, występuje efekt dnia polarnego. Nawet w lipcu czy sierpniu odmarza zaledwie powierzchowna warstwa gleby, a pod nią mamy do czynienia z wieczną zmarzliną – czyli zalegającym lodem. W porze zimowej jest już znacznie zimniej i temperatury osiągają nawet do ok. -30°C. Zimno potęgują chłodne podmuchy silnych wiatrów, często powodujące zawieje czy zamiecie śnieżne. Śnieg pokrywa góry północne przez niemal cały rok, często schodzą w rejonie lawiny. W zimie nieprzerwanie przez ok. 2 miesiące występuje noc polarna, oświetlana jedynie malowniczymi zorzami polarnymi.

    Ural Subpolarny

    najwyższa partia, charakteryzująca się występowaniem tundry oraz lasotundry. Rozciąga się do rzeki Szczugor. W najwyższych górskich pasmach Ural Subpolarny charakteryzuje rzeźba alpejska i widoczne ślady działalności lodowcowej. Znajdują się tutaj liczne płaty wiecznego śniegu, liczne polodowcowe śródgórskie jeziora oraz doliny w kształcie litery U. Przyroda jest dzika. Najwyższy szczyt tej części, stanowiący również najwyższy szczyt całego Uralu to Narodnaja, położona na wysokości 1895 m n.p.m. Innym charakterystycznym szczytem jest Manaraga, góra niewysoka ale bardzo charakterystyczna dla Uralu, stanowiąca jego ikonę dzięki swemu szczytowemu grzebieniowi. Łańcuch w tej partii górskiej charakteryzuje się sporymi amplitudami temperaturowymi, zwłaszcza latem. Jest to najsilniej rozczłonkowana partia Uralu.

    Ural Północny

    rozciąga się do gór Oslanka. Ural Północny charakteryzują liczne równoległe pasma górskie o obłych szczytach, z często występującymi skalnymi rumowiskami na zboczach. Charakterystyczna rzeźba terenu jeśli chodzi o Ural Północny to właśnie płaskie wierzchołki, z górującymi nad nimi pojedynczymi strzelistymi szczytami. Jest trudno dostępna komunikacyjnie i mało rozwinięta pod względem turystycznym – tereny pozostają dzikie i nietknięte. Roślinność występująca na północy to głównie tajga jodłowo-świerkowa, lecz występuje tu także sosna, modrzew syberyjski oraz limba. Najwyższy szczyt Uralu Północnego to Telpozis, położony na wysokości 1617 m n.p.m. Temperatury, jakie charakteryzują łańcuch Uralu w tej części, są stosunkowo wysokie – osiągają niekiedy  20°C latem i rzadko spadają poniżej kilkunastu stopni na minusie zimą.

    Ural Środkowy (inaczej Ural Rudny)

    rozciąga się do rzeki Ufy. W przeciwieństwie do wysokich i strzelistych pasm (Ural Subpolarny, Ural Polarny) pasmo środkowe jest spłaszczone i obniżone. Wierzchołki są skaliste i stosunkowo niewysokie. Ural Środkowy znajduje się w strefie tajgi (jednak nie występują tutaj limby) i jest stosunkowo silnie zaludniony i uprzemysłowiony. Mimo to w wyższych partiach, gęsto zalesionych terenach Uralu Środkowego (a także Północnego) żyją m.in. łosie, wilki, kuny czy lemingi. Spotkać tu można również sporo gatunków ptaków, w tym głuszce, jarząbki, krzyżodzioby, orły, drozdy i dzikie kaczki. Przez tę partię łańcucha przepływają liczne rzeki, m.in. popularne wśród kajakarzy Czusowaja oraz Kojwa. Z tego też powodu charakterystyczne dla terenu są tu szerokie, zabagnione doliny rzeczne. Najwyższy szczyt Uralu Środkowego to Oslanka, górująca na wysokości 1119 m n.p.m. Klimat na Uralu Środkowym zbliżony jest do występującego na Uralu Północnym – różnicę stanowi jedynie nieco cieplejsze pod względem temperaturowym lato.

    Ural Południowy

    z granicą przebiegającą przy rzece Ural. Jest to spore pod względem powierzchni pasmo z niewysokimi grzbietami, będące najszerszą równoleżnikowo ze wszystkich partii gór. Najwyższy szczyt Uralu Południowego to Jamantau, położony na wysokości 1640 m n.p.m. Część Południowa posiada ponad 200 szczytów górskich wznoszących się na ponad 1000 m n.p.m. Ta część charakteryzuje się sporym zaludnieniem, położone w jej otoczeniu są spore miasta jak słynny Jekaterynburg oraz Ufa.

    Ural Południowy

    Wydziela się również zachodnie zbocza gór i pogórze – Podural, oraz wschodnie – Zaural.

    Budowa gór, panujący klimat i przyroda

    Budowa geologiczna

    Wysokie górskie partie Uralu są w większości zbudowane ze skał metamorficznych i magmowych, natomiast niższe partie tworzą skały osadowe.

    Panujący klimat górski

    Łańcuch gór rozciąga się południkowo, a więc panujące w nich warunki klimatyczne charakteryzuje znaczne zróżnicowanie. Na południu panuje umiarkowany klimat, a w północnej części gór Ural subpolarny. Opady, w zależności od położenia, wynoszą od 550 mm po wschodniej stronie, do 750 mm i więcej po stronie zachodniej. Ilość opadów ma oczywiście wpływ na grubość pokrywy śnieżnej i czas jej zalegania, panującą wilgotność i zachmurzenie. Wszystkie te parametry są większe w partiach zachodnich.

    W zimie czasem obserwowane jest nietypowe zjawisko inwersji temperatury, czyli wzrostu temperatury wraz ze wzrostem wysokości.

    Przyroda

    W północnej części łańcucha, góry pokryte są tundrą, a im bardziej w stronę południa, tym bardziej dominować zaczynają w lasy iglaste (tajga) i liściaste. Na samym południu występują lasostepy i stepy.

    Grzbiet górski Uralu, ze względu na jego znaczną długość, przecina kilka stref klimatycznych i roślinnych. Stanowi to o jego niepowtarzalności, a także znacznym zróżnicowaniu pod względem klimatu, rzeźby górskiej, a także występującej tu flory i fauny. Informacje otrzymane od zdobywców niedostępnych Uralskich szczytów podają, że najgorsze co czeka podczas wypraw to… chmary komarów, które nie pozwalają w spokoju spać, jeść, ani załatwiać fizjologicznych potrzeb.

    W północnych partiach Uralu znajduje się Park Narodowy Jugyd Wa.

    Park Narodowy Jugyd Wa

    Ten największy rosyjski (a także europejski) park narodowy rozciąga się na ok. 19 tysięcy kilometrów kwadratowych. Park utworzono w 1994 roku, w celu ochrony rosyjskiej tajgi, i wpisano go na listę dziedzictwa UNESCO. Interesującymi okazami, których nie znajdzie się łatwo w innych parkach narodowych, są małe lodowce oraz płaty wiecznego śniegu, a także liczne rzeki, potoki czy górskie jeziora. Występują tutaj wyjątkowe endemiczne rośliny oraz rzadkie zwierzęta – w tym renifer, a także zające bielaki, łosie, gronostaje, rosomaki, niedźwiedzie oraz leśne kuny. Żyją tutaj także rzadkie gatunki ptaków oraz słodkowodnych ryb. Ponad połowa powierzchni parku jest pokryta chronioną w tym miejscu tajgą, a na terenach wyższych charakterystyczna jest tundra. Park nie jest silnie wykorzystywany pod względem turystycznym, ze względu na znaczną odległość od zaludnionych miejsc.

    Tundra, tajga i lasotundra

    Górska tundra to charakterystyczna roślinna formacja na północy Uralu. W górach tych na wysokości panują bardzo silne wiatry o zmiennych warunkach, dlatego jest to teren niesprzyjający rozwojowi wyższych formacji roślinnych, np. wyższych krzewów i lasów. Tereny, gdzie występuje górska tundra, są zazwyczaj skaliste, a woda po deszczach lub opadach śniegu bardzo szybko po nich spływa, tworząc kolejne utrudnienia dla rozwijającej się roślinności. Formacja tundry górskiej to w większości mchy i porosty oraz krzewinki.

    Strefa tajgi to lasy iglaste, z niewielkim odsetkiem lasów liściastych. Na północy tajga sąsiaduje z tundrą oraz lasotundrą. Na południu – z lasami liściastymi. Cała strefa tajgi obejmuje tereny od południowej Szwecji do Uralu. Cechami charakterystycznymi klimatu są krótkie lata i długie, mroźne zimy.

    Lasotundrą nazywana jest strefa przejściowa pomiędzy bezdrzewną tundrą a tajgą. Ku południowej części dominują lasy, natomiast im bliżej północy, tym bardziej zwiększa się udział otwartych przestrzeni i mniejszego, mniej zwartego zalesienia. Na północy ze względu na trudne warunki, lasy mają formy krzaczaste i tworzą tzw. tundrę krzewiastą. Tereny otwarte w obrębie lasotundry porośnięte są w głównej mierze niską tundrą krzewinkową.

    Tundra, tajga i lasotundra

    Bogactwo pod względem surowców

    Ural jest stosunkowo starym pasmem górskim, dzięki czemu występują tutaj liczne i bogate złoża, m.in. rudy żelaza i miedzi, chromu czy manganu. Występują tu również w mniejszych ilościach złoto, platyna i sól kamienna, a także kamienie szlachetne.

    Miasta, szczyty i inne znaczące składowe Uralu

    Szczyty

    Od północy przedłużeniem Uralu są wzgórza Paj-Choj. Od południa – Mugodżary. Najwyższym szczytem całego łańcucha jest Narodnaja.

    Narodnaja

    Narodnaja to szczyt należący do Korony Europy. Najwyższy szczyt, jeśli chodzi o cały łańcuch Ural. Góry Uralu Subpolarnego, w tym Narodnaja (nazywana również Narodną lub Narodą) to najwyższe wzniesienia całego górskiego pasma. Góra zbudowana jest z kwarcytów i zmetamorfizowanych łupków. Pierwszego wejścia na jej szczyt dokonano w 1927 roku.

    Pajer

    Pajer jest najwyższym szczytem Uralu Polarnego, wznoszącym się na wysokość 1472 m n.p.m. Położony jest w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym w Rosji.

    Oslanka

    Oslanka jest szczytem Uralu Środkowego, położonym na wysokości 1119 m n.p.m. Szczyt znajduje się w obwodzie permskim.

    Jamantau

    Jamantau jest masywem górskim w Baszkortostanie. Jest on najwyższym szczytem Uralu Południowego, położonym na 1640 m n.p.m, po europejskiej stronie Rosji. U podnóży góry leży zamknięte miasto Mieżgorie. Ciekawostką dotyczącą tego szczytu są teorie Stanów Zjednoczonych, które podejrzewają, że Jamantau jest jednym z dwóch rosyjskich szczytów, pod którymi wybudowano wojskową bazę z przeciwnuklearnym schronem.

    Paj-Choj

    Paj-Choj jest przedłużeniem Uralu od północy i zachodu. Są to wzgórza mające długość ok. 230 km, rozciągające się od Półwyspu Jugorskiego aż do cieśniny Jugorski Szar. Najwyższy szczyt tych wzniesień nie przekracza 500 m n.p.m. – jest to Moreiz, wznoszący się na 467 m n.p.m. Wzniesienia w większości pokrywa charakterystyczna dla regionu tundra.

    Miasta

    Jekaterynburg

    Jekaterynburg jest miastem w Rosji po jej azjatyckiej stronie. Znane jest jako zbuntowane miasto na Uralu. Pod względem zaludnienia, z ponad 1 300 000 mieszkańcami, jest czwartym miastem w Rosji pod względem liczby mieszkańców, będąc jednocześnie liczącym się ośrodkiem gospodarczym i kulturalnym Rosji. Miasto założono w roku 1723. W 1918 r., po zakończeniu przewrotu bolszewickiego, w mieście więziono i zamordowano Mikołaja II oraz jego rodzinę. W okresie radzieckim miasto nosiło nazwę Swierdłowsk.

    Ufa

    Ufa jest miastem położonym w europejskiej Rosji. Jej ludność przekracza milion osób, jednak niecała połowa mieszkańców jest Rosjanami. Pozostali mieszkańcy to Tatarzy, Baszkirzy, a także Ukraińcy. Ufa to ważny rosyjski ośrodek gospodarczy, naukowy, sportowy i kulturalny, a także węzeł komunikacyjny – drogowy i kolejowy.

    Zamknięte miasto Mieżgorie

    Ciekawostką jest zamknięte już rosyjskie miasto Mieżgorie, leżące u stóp szczytu Jamantau. Na początku XXI wieku liczyło ono ponad 18 tysięcy mieszkańców. Zamknięto je z powodu postawienia przedsiębiorstwa, trudniącego się budową podziemnych budynków i obiektów.

    Uralski Okręg Federalny

    Okręg federalny Uralski to jeden z ośmiu okręgów federalnych na terenie Rosji, zajmujący nieco ponad 10% jej terytorium. Okręg ma ponad 12 milionów mieszkańców, a jego administracyjnym centrum i głównym miastem jest Jekaterynburg. Na jego terenie znajdują się bogate złoża ropy naftowej i gazu ziemnego. Uralski Okręg jest najbardziej wysuniętym na zachód azjatyckiem okręgiem Rosji. W swoim obszarze obejmuje łańcuch górski zarówno Uralu, jak i Przeduralu. W ok. 80% zamieszkiwany jest przez rodowitych Rosjan, jednak występują tu również dążące do autonomicznych regionów ludy tureckie.

    Uralski Okręg Przemysłowy

    Okręg przemysłowy mieści się na terenie Uralskiego Okręgu Federalnego i to właśnie tutaj wydobywane są bogactwa Uralu: rudy żelaza, miedzi, cynku, rudy ołowiu, a także cennego złota, srebra czy platyny. Tutaj mieszczą się również kopalnie węgla i soli. Przemysł rozwijany w okręgu to przede wszystkim hutnictwo żelaza, stali, miedzi, aluminium, cynku i ołowiu. Ale nie tylko – utworzono tutaj również gałęzie przemysłu elektromaszynowego (produkowane są urządzenia górnicze i hutnicze na potrzeby parku oraz w celach dystrybucji) oraz chemicznego (produkowane są m.in nawozy). Należące do okręgu przemysłowego miasta to m.in. Ufa, Perm, Orsk, Czelabińsk, oraz Magnitogorsk.

    Rzeki

    Rzeka Ural

    Źródło rzeki położone jest w paśmie Południowy Ural. Rzeka położona jest na terytorium Rosji i Kazachstanu. Uchodzi do Morza Kaspijskiego, a jej trzema głównymi rzekami zasilającymi są: Sakmara (źródło w Południowym Uralu), Ör (źródło to przedłużenie rzek Szyly i Terysbutak) oraz Ilek (źródło w Mugodżarach). Jednak główne źródło zasilające rzeki to topniejący śnieg. Miejscami w okresie zimowym rzeka zamarza na powierzchni. Spora długość rzeki uniemożliwia jednoznaczne wskazanie charakterystycznej dla niej flory i fauny. W niektórych jej partiach występują chronione i rzadkie gatunki zwierząt, m.in. pelikany, kormorany czy flamingi. Rzeka obfituje również w gatunki rybne – żyją tu łososie, śledzie, sumy, karpie czy okonie.

    Rzeka Ufa

    Źródło, a raczej źródła rzeki Ufa znajdują się w Środkowym Uralu. Miasto o tej samej nazwie znajduje się przy ujściu rzeki, natomiast w jej dorzeczu położone są bogate złoża ropy naftowej. Rzeka Ufa jest dopływem Biełej i w całości znajduje się po europejskiej stronie Rosji i gór Ural.

    Otoczenie gór

    Nizina Wschodnioeuropejska

    Nizina Wschodnioeuropejska jest olbrzymim pod względem powierzchni regionem fizycznogeograficznym w Europie Wschodniej, zwanym nawet megaregionem.

    Jej granice nie zostały jednoznacznie ustalone i do tej pory jest to temat kontrowersyjny. Według większości geografów radzieckich, granice niziny stanowią Góry Skandynawskie na północnym zachodzie, Sudety i Karpaty na południowym zachodzie, pasmo górskie Ural i Mugodżary na wschodzie, Morze Barentsa i Morze Białe na północy, oraz Morze Czarne, Kaukaz i Morze Kaspijskie na południu. Jest to najszerzej podawany zasięg niziny.

    Ogromna powierzchnia Niziny Wschodnioeuropejskiej to ok. 5 mln km². Najwyższa wysokość na nizinie to wzgórze Kamuła, położone na 471 m n.p.m., z kolei najniższy punkt wynosi 28 m p.p.m. i jest nim część wybrzeża Morza Kaspijskiego. Klimat Niziny Wschodnioeuropejskiej jest zróżnicowany ze względu na jej sporą rozciągłość, jednak dominujący w centralnej partii, będącej największym obszarem niziny, jest klimat umiarkowany, przeważnie kontynentalny. Im dalej na północ – tym klimat bardziej przechodzi w subpolarny, z kolei na samym południu niziny – w podzwrotnikowy. Roślinność nizinna, patrząc od kierunku północnego, to kolejne strefy klimatyczne: tundra, następnie tajga, lasy mieszane, lasostepy i stepy, a nad Morzem Kaspijskim dominują nawet półpustynie. Zwłaszcza w centralnym obszarze niziny, charakteryzuje go bogata sieć wodna – zarówno jeśli chodzi o rzeki i jeziora, jak i sztucznie utworzone zbiorniki wodne (głównie na Wołdze oraz Dnieprze).

    Nizina Wschodnioeuropejska jest regionem, w którym eksploatuje się w sporych ilościach m.in. węgiel kamienny i brunatny, a także ropę naftową i gaz ziemny.

    Nizina Zachodniosyberyjska

    Nizina Zachodniosyberyjska położona jest na wschód od łańcucha górskiego Uralu. Ma ona rozległą, płaską powierzchnię nizinną, liczącą prawie 3 mln km². Średnie wysokości, na jakie wznosi się rejon, wynoszą od 50 do ok. 285 m n.p.m. (na obrzeżach niziny). Położenie geograficzne Niziny Zachodniosyberyjskiej wytyczone jest od wybrzeży Morza Karskiego, do Pogórze Kazachskie i północno-zachodnia część Ałtaju na południu, oraz rzeki Jenisej na wschodzie. Od Jeniseju obszar ten przechodzi w Wyżynę Środkowosyberyjską. Nizina obejmuje azjatyckie tereny Rosji. Rozgranicza ona Ural na zachodzie od Wyżyny Środkowosyberyjskiej na wschodzie

    Rejon Niziny Zachodniosyberyjskiej jest obszarem silnie zabagnionym. Przez środek niziny płynie rzeka Ob, znajduje się tu też ujście tej rzeki do Morza Karskiego. Nizinna roślinność na północy ma charakter tundry, a dalej ku południowi przechodzi naturalnie w lasotundrę. Środkowe tereny porośnięte są tajgą – głównie świerkami, sosnami, bardzo rzadkimi już limbami syberyjskimi, a także jodłami i modrzewiami. Część południowa niziny charakteryzuje się występowaniem stepów. W południowo – wschodnim rejonie niziny wznoszą się góry Ałtaju. Tutaj też znajduje się wysoki szczyt Biełucha (4506 m n.p.m.).

    Cały obszar Niziny Zachodniosyberyjskiej charakteryzuje się się nieznacznymi różnicami wzniesień. Klimat niziny określany jest jako umiarkowany chłodny, wybitnie kontynentalny. Jednak na północy niziny dominuje klimat subpolarny.

    Nizinę Zachodniosyberyjską przecinają liczne rzeki, z których do największych należą m.in. Ob, Irtysz, Jenisej, oraz Taz. Sprzyja to powstawaniu licznych bagien i podmokłych terenów – występują tutaj bagna i spora ilość jezior, w tym Jezioro Czany, Jezioro Ubińskie oraz Jezioro Kułundyńskie.

    Na Nizinie Zachodniosyberyjskiej znajdują się bogate rosyjskie złoża ropy naftowej, a także gazu ziemnego. Jest to obszar bardzo ważny pod względem gospodarczym i ekonomicznym dla Rosji – stoi tutaj największe światowe bogate zagłębie naftowe – Zachodniosyberyjskie Zagłębie Naftowe. Mniej istotne, aczkolwiek równie spore, są na tym terenie pokłady torfu oraz soli kamiennej.

    Tragedia na Przełęczy Diatłowa

    Budzącym spore kontrowersje wydarzeniem, które okryło złą sławą rejon górski Uralu, jest tragedia, jaka miała miejsce na Przełęczy Diatłowa w roku 1959. Przełęcz nosi nazwę właśnie od przywódcy okrutnej w skutkach wyprawy – Igora Diatłowa. Informacje na temat wydarzenia są skąpe. W niewyjaśnionych okolicznościach, wszyscy uczestnicy wyprawy (było to dziewięcioro studentów i absolwentów Uralskiego Instytutu Politechnicznego) zginęli.

    Celem górskiej wyprawy było zdobycie szczytu Otorten. Uczestnicy ekspedycji byli doświadczeni i doskonale przygotowani na surowe, zimowe warunki. W trakcie wyprawy zaskoczyły ich jednak gwałtowne zmiany warunków pogodowych na bardzo niefortunne. Zmuszenie byli zboczyć z trasy i rozbić namiot na stoku Góry Umarłych.

    Śledztwo prowadzone w sprawie tragedii nigdy nie dało jednoznacznych rezultatów i określenia przyczyny wydarzeń. Nie było żadnych świadków, a więc dokładna data wydarzeń nie jest znana. Jedynie oględziny miejsca miały wpływ na późniejsze hipotezy wydarzeń. A oględziny przyniosły przedziwne informacje:

    • pomimo panującej niskiej temperatury (kilkanaście stopni poniżej zera) część osób była częściowo rozebrana, a część była boso;
    • namiot, który rozbili na nocleg, został przecięty nożem od wewnątrz;
    • pozostawione ślady stóp mogły należeć do ośmiu, a nie 9 osób;
    • znaleziono ślady ogniska;
    • Z drzew obłamano gałęzie do wysokości aż 4 metrów;
    • nożem ścięte zostało 20 choinek i zostały one zaciągnięte je po ziemi do jaru,i ułożone na kształt prostokąta.

    Informacje, jakie rozeszły się na świat podały bezpośrednią przyczynę śmierci większości osób – hipotermię, nie wiadomo natomiast co i dlaczego doprowadziło ofiary do takiego stanu.

    Pękające góry…?

    W ostatnim czasie nagłówki gazet krzyczały o pękających na pół górach Ural w okolicy Magnitogorska. Pęknięcia mają sporą głębokość i długość dochodzącą nawet do kilku kilometrów! Do tej pory nad przyczyną zastanawia się sporo ekspertów, a jedynym wynikiem są hipotezy. Najbardziej prawdopodobna z nich mówi, że pęknięcia powstały w wyniku działalności ludzi w tym regionie. Ta część gór słynie bowiem z bogatych rud tytanu, a z okolicznych kopalni wydobywa się je już od kilkudziesięciu lat. W związku z tym kopane są tunele, które osiągają już długość ponad 1 kilometra.

    Ural zimą

    Również zimą warto wybrać się na Ural. Góry może nie są strome, jednak z pewnością idealne dla początkujących narciarzy – zwłaszcza południowe stoki masywu. Ośrodki narciarskie znajdują się w:

    • Zavyalikha – ośrodek w południowym paśmie Uralu, niedaleko miejscowości Trekhgorny, z 10 trasami zjazdowymi;
    • Ezhovaya – ośrodek w środkowej partii pasma górskiego, z ok. pięcioma kilometrami tras zjazdowych;
    • Abzakovo – ośrodek z ponad 18 kilometrami nartostrad;
    • Adzhigardak – ośrodek u podnóży góry Adzhigardak, gdzie łączna długość nartostrad wynosi ok. 12 km.
  • Góry Złote, czyli Rychlebské hory

    Rychlebské hory – budowa geologiczna, podział i położenie geograficzne

    Góry Złote (Rychlebské hory, a dawniej Rychleby lub Rychlebské pohoří) jest to pasmo górskie Sudetów Wschodnich, należące do Polski (po polskiej stronie stosuje się nazwę Góry Złote, do których wlicza się również Góry Bialskie) oraz do Czech (po czeskiej stronie używana jest jedna nazwa Rychlebské hory). Masyw Gór Złotych rozciąga się od Przełęczy Płoszczyna do Przełęczy Ramzovskiej. Można przyjąć, że Góry Złote w zasadzie tworzą trójkąt o narożach, które stanowią trzy przełęcze:

    • Przełęcz Kłodzka – 483 m n.p.m.;

    położona po stronie polskiej, w jej południowo – zachodniej części. Odkryte siodło Przełęczy Kłodzkiej oddziela od siebie Sudety Środkowe i Sudety Wschodnie.

    • Przełęcz Ramzovska – 759 m n.p.m.;

    położona po stronie czeskiej. Oddziela Góry Złote od Masywu Keprníka, oraz Morawy od Śląska po czeskiej stronie.

    • Przełęcz Płoszczyna – 817 m n.p.m.;

    przełęcz znajdująca się na granicy polsko – czeskiej, oddziela Góry Bialskie od Masywu Śnieżnika. Po stronie czeskiej przełęcz bywa nazywana Kłodzką Bramą, a po stronie polskiej często spotyka się nazwę Przełęcz Morawska.

    Najwyższy szczyt po czeskiej stronie (Rychlebské hory) to Smrek, położony na wysokości 1123 m n.p.m. Po polskiej stronie Sudetów Wschodnich najwyższy szczyt Gór Złotych to (według większości źródeł) Postawna (1117 m n.p.m.). Jak widać po najwyższych szczytach – nie są to góry wysokie, wymagające. Pod względem turystycznym – trasy są łagodne, dla osób w każdym wieku, zarówno na spacery jak i na wyprawy rowerowe.

    Góry Złote, czyli czeskie Rychlebské hory to jedno z najdłuższych pasm górskich w całych Sudetach. Rozciągają się one na długość ok. 55 km . Większa ich część, bo aż 35 km, znajduje się po polskiej stronie. Góry Złote są jednym z najciekawszych pasm górskich w całych Sudetach. Ich grzbietem przebiega polsko – czeska granica.

    Podział Gór Złotych

    Góry Złote podzielone są na 3 części:

    • część zachodnią, która jest najniższa i najszersza ze wszystkich części. Znajduje się ona między Przełęczą Kłodzką i Przełęczą Różaniec. Główny masyw górski tej części to Jawornik Wielki;
    • część środkową, rozciągającą się od Przełęczy Różaniec do Przełęczy Lądeckiej, charakteryzującą się łagodnymi zboczami. Jej najwyższy górski masyw to Borówkowa;
    • część południową, która jest stosunkowo wąska i bardzo skalista. Jest najbardziej stroma i najdłuższa ze wszystkich części, rozpoczyna się od Przełęczy Lądeckiej i ciągnie aż do Przełęczy u Trzech Granic, wzdłuż polsko – czeskiej granicy.

    Budowa geologiczna Gór Złotych

    Góry Złote należą do pogranicza Sudetów Zachodnich i Wschodnich. Biorąc pod uwagę budowę geologiczną, Góry Złote zbudowane są ze skał metamorficznych – w większej części z gnejsów i łupków łyszczykowych, a także z elementów zawierających inne skały, m.in. granaty i paragnejsy. Powstanie masywów górskich Gór Złotych określa się jako wynik erozji, wietrzenia i depozycji na skałach krystalicznych, które doprowadziły do utworzenia glinnych pokryw.

    Do powstania w tym rejonie sporej ilości kamieniołomów przyczyniło się bogactwo i różnorodność skał, jakie niosą za sobą Rychlebské hory.

    Bardzo długo w rejonie Gór Złotych wydobywano m.in. bazalty (rejony Lutyni) oraz gnejsy (w rejonie Radochowa). Do dziś wydobywa się w rejonie wapienie krystaliczne oraz granity. Region Gór Złotych chwali się również spektakularnym rozwojem górnictwa, zwłaszcza jeśli chodzi o złoto i arsen w rejonach Złotego Stoku.

    Kolejnym atrybutem regionu jest obecność wód mineralnych (obecnie znajduje się tu 7 źródeł termalnych) siarczkowo – fluorkowych, o temperaturze osiągającej 44 stopnie Celsjusza. Obecnie wody termalne są jednym z najważniejszych magnesów turystycznych dla kuracjuszy przebywających w Lądku Zdroju.

    Góry Bialskie, Góry Złote i Rychlebské hory – czyli niemałe zamieszanie

    Góry Bialskie jest to pasmo górskie, położone w Sudetach Wschodnich. Ich klasyfikacja nie jest jednoznacznie ustalona. Wyodrębniane są one jako osobne pasmo górskie łańcucha Sudetów jedynie przez geografów i badaczy polskiego pochodzenia, a i tutaj nie wszyscy są zgodni.

    Niektórzy badacze uważający Góry Bialskie za osobne pasmo górskie Sudetów Wschodnich. Według nich, pasmo Góry Bialskie położone jest między Przełęczą Płoszyna, a małą wsią o nazwie Bielice. Z kolei na wschód od Bielic mamy pasmo Góry Złote (czeskie Rychlebské hory). Jednym z argumentów przedstawiających słuszność tej tezy jest fakt, że są one pewnym górskim ewenementem. Mianowicie nie posiadają wyodrębnionego punktu centralnego (jak pozostałe górskie pasma) – zwornika. Mają zatem charakter zupełnie unikalny i powinny zostać wyodrębnione. Dodatkowo, Góry Bialskie różnią się znacznie wysokościami szczytów (zarówno jeżeli chodzi o najwyższy szczyt, jak i średnie wysokości pozostałych szczytów) i mikroklimatem od Gór Złotych. Szczyty są wyższe niż w Górach Złotych, klimat jest bardziej surowy, a zima dłuższa i bardziej sroga.

    Inni badacze uważają z kolei, że Góry Bialskie są częścią Masywu Śnieżnika.

    Jeszcze inni badacze i geografowie (w tym znaczna większość geografów po stronie czeskiej) Góry Złote i Góry Bialskie łączą, tworząc z nich tylko jedno pasmo i nazywając je po prostu Górami Rychlebskimi (Rychlebské hory). Do tego grona zalicza się także część polskich badaczy i geografów, m.in. prof. Jerzy Kondracki. Tutaj argumentem jest brak wyraźnie zaznaczonych granic na mapie pomiędzy tymi dwoma pasmami. Przyjmuje się zatem jedno pasmo górskie jako Rychlebské hory czy Złote Góry.

    Góry Bialskie nazywane są Sudeckimi Bieszczadami i słusznie uznawane są za najbardziej dziki zakątek całych Sudetów. Stworzono tutaj dwa rezerwaty przyrody – rezerwat Puszcza Śnieżnej Białki, będący fragmentem pierwotnej puszczy jaworowej, oraz rezerwat Nowa Morawa o pierwotnym charakterze Puszczy Sudeckiej.

    Góry Złote a złoto w okolicach Złotego Stoku

    Od XIII do XX wieku w regionie wydobywano różne kruszce, m.in. złoto oraz arsen w okolicach Złotego Stoku. Od eksploatowanego cennego złota wzięła się właśnie nazwa Gór Złotych. W późniejszym okresie rozwinęło się tu górnictwo w różnej postaci. Do dziś nadal czynny jest jeden kamieniołom bazaltów w Polsce, jak i kilka kamieniołomów marmuru po stronie czeskiej. Na terenie Gór Złotych udostępniono do zwiedzania turystycznego dawną podziemną kopalnię żółtego kruszcu i arsenu w Złotym Stoku.

    O ile nazwa polskiej strony gór wzięła się od cennego kruszcu, w Czechach nazwa gór to Góry Rychlebskie (Rychlebské hory). Ta nazwa pochodzi od Zamku Rychleby, który znajduje się po czeskiej stronie, w Dolinie Rakowej.

    Góry Złote – turystyka i szlaki

    W górach wyznaczono stosunkowo gęstą sieć szlaków – przebiegających przez prawie 130 km. Szlaki w większości mają przebieg łagodny, lecz znajdą się i te bardziej wymagające. Trasy występują w sporym zróżnicowaniu pod względem długości, oraz trudności podejścia. Sieć szlaków jest gęsta, a dodatkowym plusem Gór Złotych jest na pewno niewielka turystyczna popularność, co zapewnia relaks, ciszę i górski spokój.

    Góry Złote a flora i fauna

    Rychlebské hory są częścią powołanego w 1981 roku Śnieżnickiego Parku Krajobrazowego. Teren jest w większości zalesiony lasami zarówno iglastymi, jak i liściastymi.

    W Górach Złotych występują w głównej mierze lasy mieszane, z dominacją buków i sosen. Góry Złote charakteryzuje bardzo bogate runo leśne, m.in. z popularną owocującą czarną borówką.

    Świat fauny w Górach Złotych i Górach Bialskich jest typowy dla pozostałej części Sudetów. Jest jednak pewien atrybut, jakim poszczycić się mogą Rychlebské hory. Dzięki stosunkowo niskiemu zaludnieniu, bardzo dobre warunki życia ma tutaj zwierzyna płowa – występują tu m.in. sarny i jelenie. Góry Złote to także miejsce występowania dzików, jeży, borsuków oraz kun leśnych. Jeśli chodzi o gady, w rejonie występują licznie zaskrońce i traszki. Ornitologiczne region również jest bogaty – występują tutaj np. sowa włochata oraz krzyżodziób świerkowy.

    Przez Góry Złote i Bialskie (czy też czeskie Rychlebské hory) przebiega europejski dział wodny. Główną i największą rzeką regionu jest Biała Lądecka, będąca dopływem Nysy Kłodzkiej. Do niej wpadają liczne rzeki, m.in. Morawka, Lutynia oraz Orliczka.

    Rezerwat Nowa Morawa

    Zarówno rezerwat Nowa Morawa, jak i Rezerwat Puszcza Śnieżnej Białki występują w Górach Złotych w ich południowej części. Nowa Morawa ma za zadanie ochronę dolnoreglowego lasu mieszanego, gdzie występują rzadkie już świerki sudeckie. W rezerwacie początek ma rzeka Morawka, która po 12 kilometrach uchodzi do Białej Lądeckiej. Rezerwat utworzono w 1971 roku, ma on ponad 22 hektary powierzchni. Położony jest na zboczach oraz wierzchołku Solca.

    Rezerwat Puszcza Śnieżnej Białki

    Rezerwat Puszcza Śnieżnej Białki sięga aż granicy państwowej z Czechami. Jest znacznie większy niż Rezerwat Nowa Morawa, ponieważ swoją powierzchnią obejmuje ponad 124 hektary (rezerwat w dzisiejszej formie utworzono w 1963 roku, natomiast już w 1937 roku istniał tutaj mniejszy rezerwat obejmujący powierzchnię 20 hektarów). Wytyczony zielony szlak turystyczny nie wchodzi wgłąb rezerwatu i prowadzi jego granicą, ale jest to wystarczające, aby podziwiać tak rzadkie już widoki dzikiej przyrody, w którą nie ingerował człowiek. W rezerwacie, w podszycie występują m.in. wawrzynek wilczełyko, róża alpejska czy marzanka wonna. Równie licznie w górach na terenie rezerwatu występują porosty. Obszar rezerwatu nosi nazwę Puszczy Jaworowej.

    Warte odwiedzenia turystyczne zakątki i atrakcje

    Główny Szlak Sudecki przebiegający przez Góry Złote

    Trasa długiego szlaku sudeckiego częściowo wytyczona została przez Góry Złote. Główny Szlak Sudecki łączy dwa największe ośrodki turystyczne w Górach Złotych, jakimi są Lądek Zdrój i Złoty Stok. Główny Szlak Sudecki im. Mieczysława Orłowicza oznaczony jest kolorem czerwonym i prowadzi od Świeradowa Zdroju do Prudnika.

    Wytyczona trasa prowadzi przez Góry Izerskie do Szklarskiej Poręby, dalej przez Karkonosze do Karpacza, a stąd kolejnymi etapami są Rudawy Janowickie, Góry Kamienne i Góry Czarne. Następnie szlakiem wędrować można przez Góry Sowie, gdzie czeka na turystów Przełęcz Srebrna oddzielająca je od Gór Bardzkich. Dalej trasa prowadzi przez Góry Stołowe, do Kudowy – Zdroju oraz Duszniki – Zdroju. Kolejnym etapem szlaku są Góry Orlickie i Bystrzyckie, następnie Masyw Śnieżnika, Lądek-Zdrój, Góry Złote do Paczkowa i Góry Opawskie do Prudnika.

    Szlak jest obszerny i długi, lecz omija niestety kilka ważnych szczytów, w tym szczyt Śnieżki oraz Śnieżnika. Długość szlaku to niecałe 450 km, a szacowany czas przejścia całości – ok. 130 godzin.

    Jaskinia Radochowska

    Położenie jaskini przyczyniło się do powstania jej nazwy – leży ona niedaleko wsi Radochów. Jaskinia jest dosyć spora, ma ułożenie poziome i jest udostępniona do ruchu turystycznego.

    Z powodu sporego, niekontrolowanego ruchu turystycznego w jaskini w ubiegłym wieku, niestety część jej szaty naciekowej została doszczętnie zniszczona. Dlatego obecnie zwiedzanie jaskini, odpowiednio zabezpieczonej, możliwe jest wyłącznie z przewodnikiem, po wyznaczonej trasie o długości ok. 200 m. Zwiedzanie jaskini trwa ok. 40 minut, a w jej wnętrzu panuje stała, niska temperatura, wynosząca ok. 8 – 9 °C.

    Jaskinia położoną u podnóża Bzowca, w dolinie potoku Jaskiniec, Do 1966 roku (do odkrycia Jaskini Niedźwiedziej) była uważana za najdłuższą jaskinię w Sudetach.

    Dolina Białej Lądeckiej

    Góry Złote oferują również malownicze doliny – a wśród nich Dolina Białej Lądeckiej. Położona jest w południowo – zachodniej Polsce w dwóch strefach Sudetów: środkowej i wschodniej. Dolina rozdziela Góry Złote od Wzgórz Rogówki i Masywu Śnieżnika. Rzeka Biała Lądecka tworzy w dolinie liczne meandry. Dolina w poprzek pocięta jest licznymi potokami, co bardzo zwiększa jej atrakcyjność turystyczną.

    Uzdrowisko w Lądku Zdroju

    Uzdrowisko położone w Lądku – Zdroju, charakteryzujące Góry Złote, już pod koniec XIX wieku stanowiło jedno z najczęściej odwiedzanych i najbardziej znanych uzdrowisk w Europie. Dzięki połączeniu łagodnego, górskiego klimatu Gór Złotych oraz obecności słynnych wód termalnych, uzdrowisko oferuje swoim kuracjuszom wypoczynek oraz uzdrownienie dla ciała i umysłu. Siedem termalnych źródeł, które tu występują, dostarcza słabo zmineralizowanej wody, mającej działanie lecznicze, wpływające zdrowotnie na stawy i kości, a także na obniżenie poziomu glukozy czy nieprawidłowego cholesterolu. Obserwowane jest także poprawa ogólnego samopoczucia i zdrowia. W okolicy wybudowane zostały liczne obiekty uzdrowiskowe wykorzystujące termalne źródła oraz bliskość gór, a także oferujące inne atrakcje, m.in. masaże, zabiegi zdrowotne, wycieczki górskie, opiekę rehabilitacyjną.

    Uzdrowisko w Lądku Zdroju

    Przełęcz Lądecka

    Przelęcz Lądecka położona jest na wysokości 665 m n.p.m. pomiędzy szczytami Borówkowa (900 m n.p.m.) i Maselnica (711 m n.p.m.), na granicy polsko-czeskiej. Znajduje się tutaj przejście do naszych sąsiadów, Czech, będąca połączeniem Javornika z Lądkiem-Zdrój. Na samej przełęczy znajduje się parking, z którego turyści wyruszają na górę Borówkową.

    Przełęcz Kłodzka

    Z turystycznego punktu widzenia, jest to bardzo ważna przełęcz jeśli chodzi o Góry Złote. Wybierana jest jako punkt wyjściowy m.in. na Kłodzką Górę. Występują tutaj liczne szlaki turystyczne, jak szlak niebieski ze Srebrnej Góry na Przełęcz Kłodzką, czerwony szlak rowerowy oraz szlak żółty turystyczny z Kłodzka.

    Przełęcz Ramzovska

    W rejonie przełęczy znajduje się znane czeskie zimowisko Ramzová, skąd prowadzi wyciąg krzesełkowy na Szerak. Od przełęczy prowadzą liczne szlaki turystyczne w Góry Złote i nie tylko, m.in. na szczyt Černava, Keprník, na Masyw Śnieżnika czy Obří skály.

    Przełęcz Płoszczyna

    Przez przełęcz Płoszczyna prowadzi ważna turystyczna droga ze Stronia Śląskiego do Starého Města (Morawy). Znajduje się tutaj także graniczne przejście do Czech.

    Droga wije się serpentynami i prowadzi od Stronia Śląskiego, przez Starą Morawę, Bolesławów i Nową Morawę aż do Starého Města na Morawach. Wybudowanie całej drogi zleciła w XIX wieku bogata i mądra królewna Marianna Orańska, w której posiadaniu była większość okolicznych terenów. Droga zaczyna się w Kamieńcu Ząbkowickim i prowadzi przez Złoty Stok, Lądek-Zdrój, Stronie Śląskie i Bolesławów. Odcinek drogi od Bolesławowa do Przełęczy Płoszczyna nosi nazwę Drogi Morawskiej.

    Zamek Rychleby

    Zamek w Czechach, postawiony w XIV wieku na wysokości 420 m n.p.m., służął w średniowieczu do ochrony tzw. solnego traktu, czyli przejścia na Morawy. Niestety do dziś zachowały się jedynie ruiny, a zamek został zniszczony m.in. przez przemieszkujących w nim w XV wieku rozbójników. To od nazwy zamku po czeskiej stronie Góry Złote przyjęły nazwę Gór Rychlebskich (Rychlebské hory). Zamek położony jest nad doliną Račego potoku, na południe od Javorníka.

    Uzdrowisko Lipová-lázně

    Lipová-lázně to uzdrowisko w Górach Złotych po czeskiej stronie, położone na wysokości 531 m n.p.m., słynące z podgórskiego klimatu i czystego górskiego powietrza. Kuracjuszami są głównie osoby z zaburzeniami przemiany materii, a także z różnymi chorobami skóry.

    Jaskinia Na Pomezí (Na pograniczu)

    Niecałe 2 kilometry od uzdrowiska Lipová – lázně znajduje się warty odwiedzin, największy jaskiniowy system po stronie czeskiej pasma Gór Złotych. Jaskinie, znane już wcześniej, zostały przebadane całkowicie dopiero w roku 1949. Cały system jaskiniowy ma długość ok. 1870 m, a wytyczona turystyczna ścieżka przeznaczona do użytku turystycznego ma długość 390 m. Jaskinie powstały w wyniku działalności krasowej, w związku z tym ich cechami charakterystycznym,i są stosunkowo wąskie korytarze i szczeliny, a także bogata szata naciekowa. Wejście do systemu jaskiń jest płatne, warto również wcześniej zarezerwować termin zwiedzania.

    Schronisko turystyczne „chata Paprsek”

    Schronisko położone między pasmami górskimi: Gór Bialskich, Masywu Śnieżnika oraz Wysokim Jesionikiem. W okresie zimowym schronisko oferuje w okolicach trzy trasy zjazdowe dla narciarzy o długości od 1000 do 1300 m oraz trasy biegowe, w lato zaś turyści chętnie korzystają z wytyczonych szlaków turystycznych trekkingowych. W pobliżu leży bowiem skrzyżowanie trzech szlaków turystycznych. Co ciekawe, schronisko wybudowano w roku 1932, w ciągu zaledwie czterech miesięcy!

    Pierwotna nazwa chaty brzmiała „Śląski Dom” (Schlesierhaus).

    Przełęcz u Trzech Granic

    Przełęcz u Trzech Granic położona jest w Górach Bialskich, na wysokości 1111 m. Znajduje się ona pomiędzy Smrekiem i Bruskiem. Nazwa pochodzi od ważnego historycznego miejsca – mianowicie było to rozdzielenie granic trzech krain: Śląska, Moraw i ziemi kłodzkiej.

    Nýznerovské vodopády (Wodospady Srebrnego Potoku)

    Znajdujące się w Dolinie Srebrnego Potoku, w czeskiej części Gór Złotych wodospady są pomnikiem przyrody, złożonym z trzech skalnych progów. Łączna wysokość wodospadów to 14 metrów (na odcinku 100 metrów), a najwyższy z nich opada z wysokości trzech metrów. System wodospadowych kaskad chroniony jest rezerwatem. Wodospady położone są na Srebrnym Potoku, tuż przed jego ujściem do Buczinskiego potoka.

    Miejscowości i przejścia graniczne Góry Złote – Rychlebské hory

    Góry Złote w swym obrębie nie posiadają wielkich miast, a najpopularniejsze turystycznie miejsca to Lądek Zdrój i Złoty Stok.

    Po stronie polskiej główne miasta to m.in. wymienione już Złoty Stok i Lądek Zdrój, a także Stronie Śląskie. W mało zaludnionych okolicach najważniejsze sią następujące wsie: Bielice, Bolesławów (Góry Bialskie), Chwalisław, Radochów, Skrzynka, Stara Morawa (Góry Bialskie) oraz Stary Gierałtów.

    Góry Złote po stronie czeskiej to następujące miejscowości: Bílá Voda, Branná, Hanušovice, Javornik (z opisanym zamkiem), Staré Město pod Sněžníkem, Lipová-lázně (z opisanym uzdrowiskiem), Ostružná, Petříkov, Ramzová, Staré Město, Stříbrnice.

    U wschodnich podnóży Gór Złotych znajduje się pierwsze drogowe przejście graniczne, nazwane Paczków – Bilý Potok. Drugie przejście, tym razem jednak dla ruchu pieszego a nie samochodowego, położone jest w Travnej, a kolejne – powyżej Nowej Morawy, na Przełęczy Płoszczyna. Całkiem niedawno otworzono kolejne dwa przejścia przeznaczone dla turystów odwiedzających Góry Złote: jedno z Lądku Zdrój – do Černego Kouta na Przełęczy Karpowskiej, a drugie w Nowym Gierałtowie – do Uhelnej na Przełęczy Gierałtowskiej.

    Lądek – Zdrój

    Lądek -Zdrój jest największym turystycznym miasteczkiem Gór Złotych, jeśli chodzi o ich polską stronę. Miasto podzielone jest na dwie części: część zdrojową (uzdrowiskową) oraz część miejską (zamieszkałą). Warte odwiedzin turystycznych są tutaj na pewno:

    • piękny rynek miejski z deptaczkiem i kamienicami wokół,
    • kościół Narodzenia Najświętszej Maryi Panny,
    • kamienny most z pomnikiem św. Jana Nepomucena.

    Dodatkowo, w części zdrojowej, wokół słynnego uzdrowiska wytyczono liczne spacerowe ścieżki, a Lądek Zdrój jest początkiem licznych szlaków prowadzących w Góry Złote.

    Złoty Stok

    Złoty Stok położony jest na północnych krańcach Złotych Gór. po polskiej stronie na Dolnym Śląsku. Najważniejszym turystycznym elementem miasta jest kopania złota. W okolicach Złotego Stoku znajduje się bowiem najstarszy górniczo – hutniczy ośrodek w naszym kraju, a ostatnią jego kopalnię zamknięto w 1961 roku. Wcześniej, przez ok. 700 lat eksploatacji bogatych złóż Złotego Stoku, pozyskano ok. 16 ton czystego kruszcu!

    Inne atrakcje (poza popularnym muzeum), jakie warto zobaczyć w Złotym Stoku i jego okolicach, to:

    • najwyższy w Polsce wodospad podziemny,
    • stanowisko, w którym własnoręcznie można płukać złoto, oraz mennica (udostępniane w sezonie turystycznym),
    • przepiękne malownicze rezerwaty przyrody, będące jedną z niewielu ostoi dzikich roślin i zwierząt: rezerwat Puszcza Śnieżnej Białki oraz rezerwat Nowa Morawa.

    Złoty Stok, podobnie jak Lądek Zdrój, również jest początkiem wielu szlaków prowadzących w Góry Złote.

    Kopalnia w Złotym Stoku – Muzeum Górnictwa i Hutnictwa Złota

    W dawnej kopalni złotego kruszcu oraz arsenu w Złotym Stoku w 1996 roku utworzono Muzeum Górnictwa i Hutnictwa Złota, które przez turystów potocznie nazwane zostało kopalnią złota. Obejrzymy tutaj także jedyny w Polsce podziemny wodospad, i zobaczymy interesujące wystawy Średniowiecznego Parku Techniki (jedynego takiego w Europie, będącej repliką górniczej osady).

    Wytyczona trasa turystyczna kopalni w Złotym Stoku obejmuje dwie sztolnie:

    • Gertruda (500 – metrowy odcinek) gdzie udostępnione są historyczne mapy geologiczne, narzędzia i instrumenty używane przez górników, a także tygle czy piec do wytopu wydobytego kruszcu. Wystawa ukazuje też skały i minerały nie tylko wydobywane w okolicach Złotego Stoku, ale również inne przykłady z całego świata. Dzieciom na pewno spodobają się m.in. opowieści historyczne o wydobyciach złotego kruszcu, jak i bogaty skarbiec z ponad tysiącem sztabek złota, oraz laboratorium arszeniku.
    • Czarna (700 m), oferująca niesamowite przeżycia już w praktyce. Tutaj też turyści zobaczą podziemny wodospad o wysokości 8 metrów, oraz mogą wziąć udział we własnoręcznym wybijaniu monety. W sezonie turystycznym można tutaj płukać złoto. Wielką atrakcją jest też zjazd z ośmio – metrowej zjeżdżalni, oraz przejażdżka podziemnym pomarańczowym tramwajem.

    Góry Złote słusznie przejęły związaną ze złotem nazwę pochodzącą od tego niewielkiego miasteczka. Złoty Stok to może nie jedyne, ale na pewno największe w Polsce złote zagłębie – znajduje się tu prawie jedna trzecia żółtego kruszcu w całym kraju.

    Trasa wytyczona w Muzeum Górnictwa i Hutnictwa Złota prowadzi również przez słynny Chodnik Śmierci – tutaj według legend poddawano karze śmierci górników, którzy podkradli z kopalni złoto. Podobno pod koniec II wojny światowej Niemcy ukryli w Złotym Stoku skarby III Rzeszy (w tym Bursztynową Komnatę), a jednym z prawdopodobnych miejsc ukrycia jest tajemniczy chodnik w kopalni.

    Mając w planach zwiedzanie kopalni, należy pamiętać o zabraniu ciepłego ubrania – przez cały rok temperatura w muzeum wynosi ok. 7°C. W Złotym Stoku zabytki związane ściśle ze złotem i jego obróbką są wyeksponowane na specjalnie wytyczonej Miejskiej Trasie Turystycznej (jej przejście zajmuje niecałe 2 godziny) i Złotej Ścieżce (nieco ponad 2 godz.). Spacerowa ścieżka bogata jest w punkty widokowe oraz miejsca odpoczynku i relaksu. Trasy edukacyjne oznakowane są tablicami informacyjnymi z tłumaczeniem na cztery języki (polski, czeski, niemiecki oraz angielski).

    Kopalnia w Złotym Stoku - Muzeum Górnictwa i Hutnictwa Złota

    Szczyty górskie

    Najwyższy szczyt Gór Złotych to Smrek (1125 m), znajdujący się po czeskiej stronie. Kolejne szczyty to m.in.: Smrek Trójkrajny – 1107 m, Lví hora – 1040 m, Studniční vrch – 991 m, Kowadło – 989 m, Špičák – 957 m, Łupkowa ( Břidličný vrch) – 946m, Czartowiec – 944 m, Pasieczna – 928 m, oraz Medvědí kámen – 907 m.

    Z kolei jeśli chodzi o Góry Bialskie, najwyższy szczyt to Travná hora (1120 m), znajdujący się również po czeskiej stronie. Kolejnymi szczytami są: Postawna (po stronie polskiej) – 1117 m, Brusek – 1116 m, Rudawiec – 1112 m, Czernica – 1083 m, Iwinka – 1079 m, Orlik – 1068 m, Sucha Kopa – 1055 m, Rude Krzyże – 1053 m, oraz Suszyca – 1047 m.

    Często wybierane przez turystów szlaki górskie prowadzące przez Góry Złote to:

    • na Górę Borówkową,
    • na Trojak,
    • na Cierniak,
    • na Jawornik Wielki.

    Kowadło

    Kowadło jest szczytem położonym tuż przy polsko – czeskiej granicy. Położony jest na wysokości 988 m n.p.m., góruje nad niewielką wsią Bielice. Szczyt należy do Korony Gór Polskich. W związku z różnymi klasyfikacjami i podziałami jeśli chodzi o Rychlebské hory (Góry Złote a Góry Bialskie) nie jest jednoznacznie wskazany najwyższy szczyt Gór Złotych. Za najwyższy szczyt, w zależności od przyjętego podziału pasm górskich, uważany jest Brusek – 1116 m n.p.m., Postawna – 1117 m n.p.m., Travna Hora – 1119 m n.p.m., Smrek – 1123 m n.p.m… lub też właśnie Kowadło – 988 m n.p.m. (zaliczane jednak przez większość Polskich badaczy do osobnego pasma – Góry Bialskie). Wyjście na szczyt Kowadła rozpoczyna się we wsi Bielice.

    Jawornik Wielki (Święta Góra)

    Jawornik Wielki jest szczytem górskim w Górach Złotych po polskiej stronie tego pasma, znajdującym się wbrew nazwie na niewielkiej wysokości – 872 m n.p.m. Jednak pomimo, że nie przekracza nawet 100 m, jest on uznawany za najwyższy szczyt zarówno w zachodniej, jak i północnej części Gór Złotych. Znajduje się tutaj drewniana wieża widokowa, udostępniona dla turystów w 2009 roku (obecnie, od 2018 roku, jest niestety zamknięta).

    Dodatkową atrakcją w okolicy szczytu są ruiny zamku wybudowanego w średniowieczu – Zamku Karpień. Na szczyt prowadzi niezbyt trudny szlak czerwony, rozpoczynający się w Lądku Zdroju. Dawniej wierzchołek uznawany był za siedzibę boga śmierci, ze względu na występowanie tutaj rud arsenu. Ze szczytu góry rozpościera się malowniczy widok na całe Sudety, Przedgórze Sudeckie, a także na Nizinę Śląską.

    Trojak

    Trojak to położony na wysokości 766 m n.p.m. szczyt Gór Złotych, górujący nad Lądkiem Zdrojem. Nie jest to najwyższy szczyt, ale posiada on wyjątkowy atrybut w postaci pięknego widoku ze szczytu – panoramy na całą Kotlinę Kłodzką. Na Trojaku położone są słynne, piękne gnejsowe skałki, m.in. Trzy Baszty, Trojan z Belwederem, Skalna Brama czy Skalny Mur z Szybem. Trojak często wybierany jest na cel wycieczek przez kuracjuszy stacjonujących w uzdrowisku w Lądku. Podejście nie jest trudne, a w dodatku bardzo malownicze.

    Góra Borówkowa

    Góra Borówkowa jest jednym z najwyższych szczytów Gór Złotych, położonym tuż przy polsko – czeskiej granicy. Wznosi się ona na wysokość 900 m n.p.m. Punktem wypadowym na Górę Borówkową jest Lądek Zdrój. Trasa o długości 8 km nie przysparza turystom żadnych trudności, jest lekka i przyjemna, wręcz spacerowa.

    Sam szczyt zbudowany jest z gnejsów i pokrywa go niesamowicie bujna roślinność, w większości lasy. W okolicach szczytu – jak sama nazwa wskazuje – rosną obficie czarne borówki. Na szczycie postawiono wieżę widokową o wysokości ponad 25 metrów. Rozciągają się z niej przepiękne widoki, m.in. na Kotlinę Kłodzką oraz Pogórze Sudeckie. To tutaj odbywały się tajne spotkania członków Polskiej i Czechosłowackiej Solidarności (w tym znane historyczne spotkanie dotyczące powstania Wolnej Europy w 1987 roku, w którym brali udział m.in. Jacek Kuroń i Vaclav Havel.

    Cierniak i Kalwaria na Cierniaku

    Cierniak to szczyt położony na niewielkiej wysokości 592 m n.p.m., wznoszący się nad wsią Radochów i Doliną Białej Lądeckiej. Jest często wybieranym szczytem jeśli chodzi o pielgrzymki w Góry Złote. Najważniejszym punktem turystyki jest tutaj z XIX-wieczna kalwaria. Ze wsi Radochów prowadzi na szczyt ponad dwieście stopni (a dokładniej 214), które stawiano przez okres aż 150 lat przez pątników. Tuż pod szczytem, na wypłaszczeniu wzniesienia, postawiono w 1851 roku kapliczkę Matki Bożej Wspomożenia Wiernych oraz wymurowano stacje drogi krzyżowej. W pobliżu kaplicy od 1853 zamieszkiwał pustelnik, a tradycję tę kontynuowało 10 następnych pustelników. Kilkanaście lat temu osiedlił się tutaj kolejny pustelnik, przebywający w pustelni do dziś – brat Elizeusz.

    Javornik i zamek Jánský vrch

    Miasteczko Javornik położone jest w Czechach. Tuż nad nim piastowski książę Bolek I wybudował zamek Jánský Vrch, który początkowo pełnił funkcję obronnej warowni, a w późniejszych latach był wielokrotnie przekształcony, m.in. w późnogotycki pałac, a następnie barokową rezydencję. Będąc w okolicy Javornika, warto również odwiedzić czeskie Skalne Miasto.

    Śnieżnik

    Śnieżnik to najwyższy szczyt Masywu Śnieżnika, wznoszący się na imponującą jak na te góry wysokość 1426 m n.p.m. Śnieżnik jest to również najwyższy szczyt po polskiej stronie Sudetów Wschodnich. Charakterystyczna dla niego jest spora różnica wysokości pomiędzy Śnieżnikiem a innymi szczytami w okolicach, dlatego też sam Śnieżnik wyróżnia się znacząco ponad pozostałe szczyty. Do Masywu Śnieżnika zaliczane są przez niektórych geografów i badaczy Góry Bialskie.

    Smrek Trójkrajny

    Smrek Trójkrajny to polski szczyt, wznoszący się na wysokość 1107 m. Leży on na granicznym masywie górskim, który oddziela Polskę od naszych czeskich sąsiadów. Jego stoki porasta las naturalny, występuje tutaj również rzadki już skarłowaciały starodrzew. Szczyt, pomimo dosyć sporej wysokości (przyjmując teorię o separacji Gór Bialskich, jest drugim pod względem wysokości szczytem Gór Złotych)), należy do jednych z najbardziej płaskich szczytów w całych Sudetach. Zalicza się go albo do Gór Złotych, albo Bialskich (w zależności od opisanych powyżej teorii klasyfikacji pasm górskich).

    Travná hora

    Travná hora to szczyt położony w Czechach, lecz bardzo blisko Polski – leży ok. 100 m od polsko – czeskiej granicy. Nie wszystkie źródła są zgodne co do wysokości szczytu – wynosi ona 1125 lub 1120 m n.p.m. Travná hora jest najwyższym wzniesieniem Gór Bialskich. Góra jest terenem dzikim i nietkniętym ludzką ręką, dzięki czemu występują tutaj cenne i rzadkie gatunki flory i fauny. Nie ma żadnego szlaku prowadzącego na szczyt. Przez sam wierzchołek Travnej hory przebiega kontynentalny dział wód, oddzielający Morze Bałtyckie od Morza Czarnego.

    Chcesz dowiedzieć się więcej o górach w Polsce?
    Przeczytaj nasz artykuł – Góry w Polsce – Opis Pasm Górskich, Najwyższe Szczyty, Przewodnik turystyczny