Na pierwszy rzut oka biwakowanie i zima dość wyraźnie się wykluczają. Mało komu może wydawać się to przyjemne, ale także bezpieczne. Jak to mądrze połączyć? Zaraz odpowiem dokładnie na to pytanie.
Spis treści
Czy biwakowanie zimą to dobry plan?
Biwakowanie w lesie, wspaniały czarna łonie natury. Połączenie wolności, natury i świętego spokoju. Czego więcej można szukać w weekend, po spędzonym tygodniu w mieście, a najpewniej jeszcze za biurkiem. Przy obecnych cenach czy kryzysie klimatycznym lot na szybkie city break, może nas już nie satysfakcjonować. Zresztą wszyscy wszędzie już byli, a każdy zakamarek świata wiedzieliśmy już na ekranie i słyszeliśmy z opowieści znajomych. Nieubłaganie zbliża się zima. Mrozy, śnieg, często też błoto i krótkie dni wydają się mało zachęcające do spania pod namiotem. Nic bardziej mylnego, jeśli lubisz aktywny wypoczynek i piękno natury – jest to równie wspaniała pora roku do biwakowania. Trzeba się tylko dobrze przygotować. Dzięki temu podziwianie porannego wschodu słońca na śnieżnej polanie.
Co będzie potrzebne, aby utrzymać ciepło?
Pierwsza rzecz, jaka się nam na pewno kojarzy, gdy wyobrazimy sobie biwakowanie w środku zimy to zimno. Na myśl przychodzi mróz, chłód i czerwone ręce od zimą. Dlatego pierwszą, ale też zarazem najlepszą rzeczą, w którą możemy się wyposażyć to kuchenka turystyczna. Rozwiązaniem tutaj nie są oczywiście ciepłe posiłki czy herbata wlewana do termosu. Oczywistym jest to, że pełnowartościowy posiłek zamiast tak zwanego powszechnie suchego prowiantu dostarczy nam więcej energii, a dzięki temu wewnętrznego ciepła. Pomoże nam też się ogrzać, a w najgorszej już sytuacji może nas uratować i wysuszyć jakieś części garderoby. Bez takiej turystycznej kuchenki, też możemy nie mieć innego dostępu do ciepła. Wprawieni piechurzy wiedzą, że po jesieni zbyt szybko drewno nie wysycha. Taka sytuacja uniemożliwia nam korzystanie z tradycyjnych metod, jaką jest ognisko. Warto też, żebyśmy mieli pewność, że będziemy mieć dostęp do ognia. Dlatego oprócz tego, że wypada wyposażyć się w taki sprzęt, to też ważne, aby był on dobrej jakości. Najlepiej jest po prostu zerknąć na ranking kuchenek turystycznych, który na pewno jest dostępny na jeden ze specjalistycznych stron o tematyce turystyki.
Najlepsze sposoby wykorzystania ciepła
Jak była już mowa o kuchence elektrycznej i wszystkich jej zaletach, to teraz możemy skupić się na kuchni polowej. Jeśli jesteś laikiem, to zapewne wyobrażasz sobie to, jako wielki i ciężki sprzęt, noszony przez ludzi w zielonych mundurach w pocie czoła. Spokojnie, obecna technologia pozwala mieć dostęp do podstawowego wyposażenia kuchennego ze sobą w naturze. Kuchnia polowa to połączenie tradycyjności i nutą nowoczesności. W zależności od twoich oczekiwać i możliwości gabarytowych możesz przebierać w ofertach. Wiele sklepów oferuje tak zwane naturalne kuchnie polowe, czyli śliczne, ale zwyczajne garnki żeliwne na stelażu lub z uchwytem. Możesz znać je też pod nazwą kociołka węgierskiego. Dla fanów i fanek trochę większej nowoczesności i funkcjonalności są też palniki i kuchenni elektryczne. Trzeba mieć oczywiście na uwadze, czego będziemy mogli użyć w warunkach naszego biwaku.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Wcześniej zostało wspomniane to, aby taki biwak był bezpieczny. Zimą zwłaszcza musimy mieć na uwadze nasze bezpieczeństwo. Służbą ciężej byłoby do nas dotrzeć, czy szybciej moglibyśmy się wyziębić. Dlatego właśnie niezbędny jest sprzed medyczny, który musimy posiadać ze sobą. W naszym obozowisku nie może zabraknąć niektórych przyborów do opatrzenia skaleczeń, oparzeń i innych nagłych urazów. Tak ważne dlatego jest wyposażenie apteczki taktycznej. To, co powinna zawierać apteczka taktyczna, jest niezbędne, aby udzielić pierwszej pomocy w przypadku wszelkich urazów i wypadków.
Oczywiście uważajcie też na ogień podczas takich wypraw, aby żadna gaśnica nie była potrzebna. Tylko dobre przygotowanie do biwakowania zimą sprawi, że taki wypad będzie idealny.