Kaukaz – łańcuch na granicy kontynentów
Leży na styku dwóch kontynentów, a także jest jedną z najtrudniejszych do sforsowania naturalnych granic świata. Kaukaz to młode góry wypiętrzone w orogenezie alpejskiej. U ich stóp dom znalazło kilka bardzo ciekawych ludów, takich jak Czeczeni, Swanowie, Osetyjczycy, Ormianie i wiele, wiele innych. Pasmo, które inspirowało już starożytnych Greków. Kaukaz to przecież miejsce uwięzienia Prometeusza, a także destynacja wyprawy po złote runo.
Wspólnie udajmy się w rozległą kaukaską krainę, bo trudno o lepsze miejsce dla maniaków tras konnych, trekkingu, a także wspinaczki wysokogórskiej. Jako atuty, które oferuje Kaukaz, wymienia się głównie te związane z typowymi wysokogórskimi aktywnościami. Popularna opinia zapomina jednak o faktycznych rozmiarach, jakie ma ten łańcuch, a także o możliwościach, jakie rozpościerają się przed podróżnymi w niższych partiach gór.
Spis treści
Jak dzielimy Kaukaz?
Najbardziej podstawowym podziałem pasma górskiego Kaukaz jest ten na dwie części, które nazywamy Kaukazem Wielkim i Małym. Różnice między nimi opierają się jednak nie tylko na wysokości szczytów. O ile jest to podział logicznie wyglądający na pierwszy rzut oka, to kiedy wgłębimy się w geologiczne szczegóły, przestaje się wydawać tak oczywisty. Zdefiniujmy sobie najpierw, czym charakteryzują się kolejno dwie części Kaukazu.
Kaukaz Wielki
Jak sama nazwa wskazuje, spotkamy tu tę część pasma, która wyposażona została w wyższe, bardziej strzeliste szczyty. Tutaj znajdziemy Elbrus, czyli najwyższy szczyt Kaukazu, którego wysokość to aż 5642 m n.p.m., ale też i inne główne, ale nieco mniej znane szczyty. Wśród nich takie jak Dychtau, Szchara, Kosztantau, a także Kazbek czy Uszba. Struktura geologiczna, jaką prezentuje ta część pasma, to bardzo mocno pofałdowane warstwy skał magmowych, takich jak gnejsy, czy marmury. Znajdziemy tu dwa olbrzymie wulkany – Elbrus i Kazbek, które w ogromnej mierze odpowiedzialne są za te wulkaniczne skały. Pomimo że sfałdowane zostały dużo wcześniej, dopiero w orogenezie alpejskiej (a konkretniej pomiędzy miocenem i pliocenem) urosły do tak ogromnych wysokości względnych i bezwzględnych.
Kaukaz Mały
Bardzo niewiele łączy ten łańcuch górski z jego „większym” bratem. Inaczej niż Kaukaz Wielki, nie jest wcale pochodzenia wulkanicznego, a fałdowo-zrębowego. Dużo bliżej mu zatem do leżącej na południu Wyżyny Armeńskiej. Jego fragmenty ciągną się przez ponad 600 km przez terytoria Turcji, Gruzji, Armenii i Azerbejdżanu. Poszczególne pasma (wyjątek stanowi łańcuch Murowdag i Góry Sewańskie) nie przekraczają wysokością 3000 m n.p.m. Obszary te są za to niezwykle bogate w złoża, w tym miedzi, aluminium czy żelaza.
Sytuacja Geopolityczna
Jak już mogliśmy przeczytać wyżej, główne pasmo Kaukazu to naturalna, bardzo trudna do sforsowania bariera. Również dziś stanowi granicę Rosji, Gruzji, a także Azerbejdżanu. Pomimo że jest to trudne zadanie, to w przeszłości odbywało się wiele prób przesunięcia tych granic. W Kaukazie znajdziemy kilka regionów, w których sytuacja jeszcze niedawno była bardzo napięta, lub też pozostaje taka nadal. Znajdziemy tu w końcu Abchazję, podzieloną między Rosję i Gruzję Osetię, a także najsłynniejszą – Czeczenię. Podróż do tych miejsc może wręcz utrudnić nam otrzymanie wizy turystycznej do Rosji, a na pewno wydłuży czas oczekiwania na stosowne dokumenty.
Lata konfliktów i walk dobitnie pokazują, jak waleczne ludy zamieszkują górskie doliny Kaukazu. Ciekawym aspektem całej sytuacji panującej na miejscu jest możliwość obserwowania niezwykle silnej integracji wewnątrz poszczególnych społeczeństw i poczucie odrębności konkretnych społeczności. Z racji na to, że temat jest dość delikatny, w rozmowach z miejscowymi apelujemy o rozważny dobór słów.
Nie jest żadnym sekretem, że wędrując po górskich szlakach Górnej Swanetii, Dagestanu, Czeczenii, Osetii, czy Kazbeku napotkać możemy graniczne, uzbrojone patrole graniczne. Należy jednak pamiętać, że gdy nie robimy nic złego, nie powinniśmy się ich w żaden sposób obawiać. Pomimo że Kaukaz od setek lat to teren bardzo sporny, turystom gwarantuje się bezpieczeństwo. Względny spokój w górach wcale nie oznacza, że sytuacja jest całkowicie spokojna – pewnego rodzaju wzajemną niechęć można wyczuć przy rozmowach z wieloma miejscowymi i to po różnych stronach granicy.
O tym, jak bardzo skonfliktowany, i to od wieków, jest to teren, może świadczyć obecność wielu zabytków. Cała północna Gruzja usłana jest przecież słynnymi kamiennymi basztami, które służą niczemu innemu, niż obronie przed wrogimi rodami, wioskami czy państwami. Tradycyjne zasady panujące na tych ziemiach przewidują prawo zemsty, która pozwala wszelkie afronty wyjaśniać nie inaczej niż poprzez konfrontacje. Te z kolei nieraz bywały bardzo krwawe. Uważne oko zauważy, że pomiędzy kolejnymi piętrami takiej baszty przejść można tylko po krótkich drabinach. Ukrywająca się w wieży rodzina po prostu zdejmowała te drabiny, tak by móc bezpiecznie ukryć się wyżej.
Trekking w Kaukazie
Zielone, ciągnące się dziesiątkami kilometrów słoneczne szlaki, ostre podejścia pod lodowce, naturalne łąki ze stadami krów i koni, i wreszcie – swoboda w rozbijaniu obozowiska. Kaukaz to gratka dla miłośników aktywnego odpoczynku z ciężkim butem na nodze. Jest to też najprostszy sposób, by aktywnie spędzić czas w tej okolicy. Nie potrzeba do tego pozwoleń, licencji, przewodników ani znacznych środków pieniężnych.
Zdecydowanie najsłynniejsze szlaki oferuje Gruzja. Jest to bowiem południowa część Wysokiego Kaukazu, bardziej nasłoneczniona i ciesząca się największą popularnością wśród turystów. Oznacza to nie tyle tłumy na szlakach, ile lepiej przygotowaną infrasturkturę. Nie ma co liczyć na luksusy, ale co kilka dni na spokojnie możemy oczekiwać sklepu czy prysznica. Kaukaz sprzyja wielodniowym wędrówkom z namiotami, gdyż okoliczności przyrody, jakie spotkamy na miejscu, a także miejsca, w których możemy rozbić obóz, będą absolutnie nieziemskie. Podczas rozkładania się z obozem zwróćmy jednak uwagę, czy nie robimy tego na czyimś terenie. W najlepszym przypadku rano mogą obudzić nas ciekawe krowy, ale może to być też niezadowolony kaukaz.
Najpopularniejsze szlaki
Na fotografiach najczęściej widzi się panoramę z gruzińskim Ushguli. Jest to miejsce położone ponad 2 kilometry n.p.m., do którego dostęp jest niemożliwy przez połowę roku ze względu na śnieg. Wioska (a raczej zespół czterech wiosek) wpisana jest na listę światowego dziedzictwa UNESCO i słynie ze swych kamiennych wież. Tutejszy szlak trekkingowy to idealna opcja na 1 lub 2 dni. Trasa prowadzi soczyście zieloną lodowcową doliną w kierunku Szchary, a wędrówka kończy się satysfakcjonującym wejściem na lodowcowy język.
Jak jednak będziemy mieli okazję przekonać się w późniejszych fragmentach tekstu, Kaukaz to nie tylko Gruzja i Rosja. Prawdą jest, że są to główne, zdecydowanie najpopularniejsze destynacje. Fakt ten jednak w oczach niektórych podróżników może stać się minusem. Z ratunkiem przychodzi, po raz kolejny, Armenia. Choć omijają ją główne kaukaskie szlaki i touroperatorzy, to trudno odmówić temu krajowi niespotykanego uroku. Również jej najwyższy szczyt – Argac, który sięga na ponad 4 kilometry, oferuje naprawdę ciekawą wspinaczkę – nie tylko trekking. Pozostałe szlaki kraju to naprawdę satysfakcjonujące spotkania z naturą. Warto wspomnieć też, że ta będzie wyglądała zupełnie inaczej, niż na szlakach pozostałych kaukaskich krajów.
Kaukaz – wspinaczka
Jak już wspominaliśmy wyżej, na krajobraz Kaukazu składają się wysokie, bardzo niedostępnie wyglądające szczyty. Nie jest to pozorne wrażenie – drogi na wiele z nich wymagają pełnego profesjonalizmu, zarówno w zakresie sprzętowym, ale też jeśli chodzi o umiejętności. Kaukaski raj wspinaczkowy to tak zwana grań główna, która ciągnie się przez półtora tysiąca kilometrów. Ze względu na potężne rozmiary tamtejszych szczytów, to dokładnie tamtędy przebiegają granice krajów. Na całej długości grani, która stanowi niejako granicę Europy i Azji, znajdziemy 7 pięciotysięczników, a także aż 200 wierzchołków wyrastających ponad 4 kilometry ponad poziom morza. Najpopularniejsze bazy wspinaczkowe Kaukazu to Bezingi, Adyr-su i Adył-su. Najbardziej spektakularne trasy znajdziemy jednak w okolicach Bezingi. To tutaj leży aż pięć z siedmiu kaukaskich pięciotysięczników.
Aby móc wspinać się w Kaukazie, musimy upewnić się, że posiadamy wszystkie konieczne dokumenty. Podstawowym z nich będzie wiza, która wymagana jest przy przejazdach do Azerbejdżanu i Rosji. Inaczej niż w tych krajach, do Gruzji posiadając polskie obywatelstwo wjechać możemy bez wizy, a nawet paszportu.
Jeśli wspinamy się np. w Bezingi, to wyprawę należy zgłosić w lokalnym KSP (Kontrolno-Spasacjelski Punkt), który zajmuje się akcjami ratowniczymi, łącznością z wyprawami, a także wydaje oceny przedstawionych planów wypraw. Powodzenie naszej wyprawy zależy właśnie od treści ich decyzji.
Góry Kaukaz to z pewnością raj wspinaczkowy. Pamiętać jednak należy o upewnieniu się, że obrana przez nas trasa odpowiada naszym umiejętnościom. System kwalifikacji tras na miejscu pochodzi jeszcze z czasów ZSRR, a same drogi są nierzadko słabo przygotowane.
Wejście na Elbrus
Wyżej w górach Kaukaz już nie można się znaleźć. Elbrus – dach Kaukazu, a wedle niektórych kwalifikacji również i Europy. Nie będziemy dziś roztrząsać, czy słusznie, czy nie. Geolodzy i geografowie podzieleni są w tej materii na dwa obozy, z których jeden zalicza Elbrus do szczytów azjatyckich, a drugi do europejskich. O ile przynależność do Azji nie zmienia zbyt wiele jeśli chodzi o rankingi, to inaczej jest gdy pomyślimy o Elbrusie w kontekście położenia na Starym Kontynencie. Pod względem wysokości Kaukaz deklasuje wszelkie europejskie pasma górskie. Detronizowane jest zatem Mont Blanc, alpejski rekordzista, którego wysokość to 4810 m n.p.m. W oficjalnym zestawieniu korony ziemi to jednak kaukaski olbrzym widnieje jako najwyższy szczyt Europy.
Jego nazwa pochodzi z języka perskiego i oznacza dosłownie „błyszczący”. W innych, regionalnych językach nazywa się go również Wieczną Górą czy Górą Szczęścia. Elbrus jest jednym z wulkanów odpowiedzialnych za obecną strukturę geologiczną gór Kaukaz, ale choć był aktywny jeszcze w naszej erze, to od prawie dwóch tysiącleci daje o sobie znać w naprawdę nieznaczny sposób. Posiada dwa wierzchołki, które są o wiele wyższe niż okoliczne szczyty, dlatego tak trudno je przeoczyć. Oddalone od siebie są o ok. 3 km i praktycznie w całości pokryte są lodowcem.
Możliwości wejścia
Na Elbrus można zarówno wejść, jak i się wspiąć, ale taka wyprawa z pewnością nie jest skierowana do amatorów. Podejście trwa kilka dni, wymaga odpowiedniego sprzętu, aklimatyzacji i szczęścia jeśli chodzi o pogodę. Podejścia tu są żmudne i strome. Podróżując u stóp góry, znajdziemy bardzo dobrze rozwinięte usługi turystyczne, bazy noclegowe etc. Na szczyt prowadzi też kilka tras, o większym lub mniejszym stopniu zaawansowania. Najczęściej używana trasa nazywana jest „klasyczną”, nieco bardziej trudna jest trasa prowadzące przez lodową bazę. W ostatniej dekadzie coraz popularniejsze stały się drogi z północy. Stało się tak w związku z nasileniem kontroli od południowej (sąsiadującej z Gruzją) strony masywu.
W drodze na szczyt możemy spotkać się z koniecznością uiszczenia opłaty. Nie potrzebujemy licencji, ani pozwolenia. Płaci się jedynie za wstęp do Parku Narodowego Elbrus. Kwota, którą trzeba uiścić to 300 rubli od osoby i płaci się ją pracownikowi parku, którego spotkać można przy stacjach kolejek. Uprzedzamy, że nie zawsze się płaci. Nie musimy więc rozpaczliwie poszukiwać poborcy :).
Narciarstwo w Kaukazie
Gruzja:
Wysokie góry to oczywisty punkt wypadowy dla wszelkich wielbicieli sportów zimowych. Duże wysokości względne i bezwzględne są gwarancją obfitego śniegu, który utrzymuje się dosyć długo. Sezon w Kaukazie trwa tu 4-5 miesięcy. Różnorodność dotyczy także rodzajów narciarstwa, jakie możemy uprawiać w Kaukazie. Oprócz typowych tras zjazdowych, w Gruzji miejsca dla siebie znajdą także miłośnicy jazdy bez tras, skitouru, czy freeride. Niektóre z ośrodków mają też w swojej ofercie heliskiing, a także paragliding (tu przoduje ośrodek Gudauri).
Jest to kolejne z pól, na których przoduje Gruzja, której ośrodki narciarskie przyciągają najwięcej przyjezdnych. Nie powinno to nikogo dziwić, jako że na samą budowę infrastruktury narciarskiej przeznaczono tu w ostatnich latach dziesiątki milionów dolarów. Wspomniane już Gudauri to jeden z największych ośrodków narciarskich Kaukazu. Dysponuje niemal 65 kilometrami tras narciarskich, pełnym zapleczem noclegowym, gastronomicznym, a także serwisami i transportem. Śmiało można powiedzieć, że miejsce to jest ośrodkiem na miarę zachodu.
Armenia:
Jest to miejsce dla tych, którzy raczej wolą unikać tłumów, a także nie zależy im na szczytach o wysokości 4 kilometrów. Pod względem narciarskim jest to kraj jeszcze nieodkryty, ale równie piękny i perspektywiczny, co sąsiednia Gruzja. I tańszy. Swego rodzaju niszowość stoków z Armenii wymogła spadek tamtejszych cen. Łańcuch Kaukazu, choć już nie tak spektakularny, jak na północy, dalej oferuje narciarzom świetne warunki. Najpopularniejszym ośrodkiem jest tu Tsakhkadzor, który dysponuje niemal 30 km tras zjazdowych. A te potrafią sięgać nawet 2800 m n.p.m., czyli dużo wyżej niż znajdziemy chociażby w całej Polsce. Śmiało można stwierdzić, że Armenia zasługuje na szansę od wszelkiej maści narciarzy i deskarzy.
Rosja:
W Rosji z kolei spodziewać się możemy naprawdę świetnych stoków i przede wszystkim, dużej ich liczby. Narciarskie wyprawy w rosyjski Kaukaz to jednak rzadkość ze względu na konieczność posiadania wizy, która podnosi koszty takiego wyjazdu. Niemniej, północna część Kaukazu oferuje wielkie możliwości. Wystarczy przypomnieć sobie, że Soczi, w którym odbywały się Zimowe Igrzyska Olimpijskie w 2014 r. również leży na terenie Kaukazu. Wiele okolicznych ośrodków przeszło gruntowne remonty w związku z imprezą. Największy z nich, Rosa Khutor posiada niecałe 80 km tras! Olimpijskie konkurencje odbywały się gdzie indziej, bo w regionie Krasnaya Polyana, który czynny jest aż do czerwca. Jazda tutaj odbywa się na wysokościach między 500, a 2200 m n.p.m. Jeździć można również u stóp Elbrusa. W dużych ośrodkach narciarskich liczyć możemy na instruktorów na licencji, którzy zajmują się szkoleniami.
Sławą na cały Kaukaz cieszy się też Dombaj, czyli ośrodek w nieco niższych partiach gór. Zyskał rozgłos jako miejsce idealne dla osób lubiących bardziej ekstremalne wydanie sportów zimowych.
Kaukaz a turystyka konna
Dzikie i zielone tereny, jakimi dysponuje łańcuch Kaukazu, są wręcz zaproszeniem do uprawiania turystyki konnej. I zdecydowanie lepiej do tego nadawać będą się łagodniejsze, południowe części tych gór. W północnych wysoko położonych partiach, cała sztuka jazdy konnej jest po prostu trudniejsza. Najpopularniejszym miejscem, w którym takową turystykę się uprawia, jest Gruzja. To tu odbywa się zdecydowanie najwięcej wypraw tego rodzaju.
Konkretniej, miejscem, do którego ściągają te wyjazdy, jest Park Narodowy Borjomi – Kharagauli. Leży mniej-więcej na środku trasy pomiędzy Kutaisi i Tbilisi, a jego stoki nie powinny stanowić żadnego wyzwania, czy to dla zwierzęcia, czy człowieka. Zbocza są tu przyjazne i porośnięte gęstymi lasami. Pełne są też zwierzyny. Jest to zdecydowanie inne oblicze, jakie ma do zaoferowania Kaukaz – mniej ekstremalne. Możemy tu też liczyć na nieco większy spokój. W końcu znajdziemy się w paśmie Mały Kaukaz i omijamy główne górskie cele podróży.
Flora i fauna Kaukazu
Próbować opisać całą gamę flory i fauny, jaką przedstawia nam Kaukaz, to jak próbować streścić historię tych terenów w kilku zdaniach. Kaukaz jako łańcuch górski charakteryzuje się warstwowym układem roślinności, ale inne jego oblicza ujrzymy w Gruzji, inne w Rosji, czy Azerbejdżanie. Najwyższe partie nierzadko pokryte są lodowcami, a także pokrywą śnieżną. Nie dość, że zmienia to styl podejścia, jaki będziemy musieli przyjąć i sprzęt, którego użyjemy, to jeszcze praktycznie wyeliminuje to na pewnych obszarach roślinność.
Bardzo wysoko w górach raczej nie uraczymy bujnych zarośli. Paradoksalnie, taki lodowiec jest niezwykle ożywczy dla życia u jego stóp. Ze świeżej wody, która wypływa spod języka lodowca, korzysta nie tylko człowiek, ale też i zwierzęta i rośliny. Niżej spotkać możemy kozice, jelenie, drobną zwierzynę, ale też na przykład i niedźwiedzie. Spodziewać możemy się też ogromnych stad krów leniwie spacerujących, gdzie tylko zechcą, kóz, owiec, czy koni. Wszystkich tych zwierząt zazwyczaj pilnować będą ogromne i budzące respekt kaukazy, czyli owczarki kaukaskie.
Im niżej będziemy się znajdować, tym łagodniejsze staną się warunki do życia, a więc będzie go więcej i więcej. Zwierzyna i lasy w Małym Kaukazie mają się wyjątkowo dobrze, jako że te obszary górskie są nie tylko dobrze wyeksponowane, ale również bogate w wodę.
Owczarki kaukaskie – czy bać się?
Pies kaukaz wykazuje bardzo podobną charakterystykę, co góry Kaukaz. Z jednej strony wygląda przerażająco, ale z drugiej możemy się bardzo miło zaskoczyć. Sam widok takiego psa raczej nie pomoże wyleczyć się nikomu z kynofobii (lęku przed psami). Trudno się dziwić, że te kolosy, które potrafią ważyć nawet do 100 kg, napawają strachem. Dodatkowy stres może się pojawić, kiedy taki psi pasterz da o sobie znać, głośno szczekając. Tak niskich basowych tonów nie można się nie wystraszyć. Raczej każdy, kto je usłyszy z bliska, z automatu zaczyna szukać drogi ucieczki.
Jako że ich główne zadania na terenach wysokogórskich polegają na ochronie zwierząt hodowlanych przed tymi bardziej dzikimi, to łatwo domyślić się, jak częste są ich potyczki z różnymi siłami natury. Dlatego kaukaz, którego spotkamy przy szlaku czy też na drodze, z reguły nosi ślady przeróżnych walk. Nie muszę chyba dodawać, że blizny i wyszarpana sierść jedynie dodają do groźnego wizerunku psiaka. Postrzępione uszy, czy ogon to raczej norma.
Owczarki kaukaskie, jak sama nazwa wskazuje, wywodzą się stricte z obszaru gór Kaukaz. Hoduje się je tutaj już bardzo długo. W XX wieku pełniły wiele funkcji w milicji, a także w wojsku. Niejeden kaukaz strzegł także muru berlińskiego. W Polsce, żeby móc spokojnie wychowywać takiego rasowego psa, konieczne jest posiadanie pozwolenia. Na szczęście nie ma potrzeby wyrabiania licencji, otrzymać jedynie należy zezwolenie od lokalnych władz. Psy rasowe muszą być też zarejestrowane.
Niejednokrotnie może okazać się, że psy, które spotkamy, będą bardzo przyjazne, a w górskich miastach mogą kręcić się w poszukiwaniu resztek. Nie zbliżajmy się jednak do takich dzikich psów. Szczególnie jeśli zastaniemy takiego przy pracy. Kaukaz to bardzo terytorialna rasa. Wejście na „jego” teren lub stanowienie potencjalnego zagrożenia dla „jego” stada może skończyć się dla intruza dość przykro. Podczas wędrówek na szlakach należy zwyczajnie zachowywać się ostrożnie. Psów może tam biegać naprawdę dużo, a my nie powinniśmy ich karmić, czy się z nimi bawić.
Podsumowanie
Czy warto odwiedzić Kaukaz? Zdecydowanie, i to w każdej dostępnej formie. Wiadomo, że każdy podróżnik inaczej podejdzie do swojej wyprawy. Jedni będą woleli wisieć na skałkach, inni spacerować z plecakiem przez długie kilometry szlaków. Przy każdej aktywności pamiętać należy o kilku sprawach, a najważniejszą z nich jest bezpieczeństwo. Dobrze dopięta wyprawa i tak spełza na niczym, jeśli odpowiednio o siebie nie zadbamy. Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak zacząć planowanie i może spotkać się na kaukaskich traktach.
Zdjęcia pochodzą ze strony Pixabay.pl