Sprzęt survivalowy to, prócz umiejętności i wiedzy, rzecz kluczowa w sztuce przetrwania. Wiemy to wszyscy. Jednak, nim wyruszymy na szlak, warto przemyśleć, co konkretnie powinno się znaleźć w naszych plecakach. Poniżej przeczytacie garść sugestii mogących ułatwić wybór niezbędnego dla obieżyświata ekwipunku. Na końcu artykułu znajdziecie natomiast kod promocyjny na zniżki w sklepie COMBAT, w którym dokonacie zakupów na wyprawę.
Spis treści
Ubiór, czyli bliższa koszula ciału
Przeglądając akcesoria survivalowe zaczniemy, jak Bóg przykazał, od początku. A na początku zawsze są gacie. Lub kalesony, najlepiej w komplecie z koszulką. Zestaw powinien być oczywiście termoaktywny. Taka odzież szybko schnie, dobrze odprowadza wilgoć, jest elastyczna i wytrzymała.
Kolejną arcyważną rzeczą są buty. Przede wszystkim powinny być wygodne. Ponadto muszą usztywniać kostkę, mieć przyczepną podeszwę, odprowadzać pot i chronić przed wilgocią. Ach, jak to wszystko pięknie brzmi. Tylko cena wcale nie musi być piękna.
Warto też pomyśleć o dodatkowej warstwie grzewczej. Polary i softshelle będą tu jak znalazł.Do plecaka powinniśmy też wrzucić kurtkę przeciwdeszczową lub ponczo. W górach przecież czasem pada, prawda? Przydałoby się też jakieś nakrycie głowy – na słoneczne dni „bejsbolówka”, na chłodniejsze „dokerka”.
Sen, ogień i posiłek – trzy filary survivalu
Zacznijmy od snu, kwestii w survivalu naprawdę istotnej. Chcąc spędzić noc w terenie, powinniśmy zaopatrzyć się w śpiwór i karimatę. Im lżejsze, tym lepsze. Ale i droższe.
Kolej na ogień. Dzięki niemu upichcimy coś, zagrzejemy i wysterylizujemy wodę, wysuszymy ciuchy i ogrzejemy się. W jego rozpaleniu pomoże krzesiwo, zapalniczka lub zapałki sztormowe. Dobrym pomysłem jest też rozpałka, tak syntetyczna, jak i naturalna.
Trzecia sprawa to posiłek. Chcąc przygotować go w terenie, powinniśmy pomyśleć o kuchence polowej, menażce i niezbędniku. Nie zapomnijmy o manierce lub kubku. Jeśli chcemy być gotowi na każdą okoliczność, wrzućmy do plecaka filtr do wody, żelazną rację (konserwy, liofilizaty, wysokoenergetyczne jedzenie z szalup ratunkowych).
Plecak, czyli omnia mea mecum porto
Wszystko co posiadam, noszę przy sobie – oto słowa godne filozofa. I survivalowca. A to, co posiadamy, nosimy przeważnie w plecaku. Dlatego powinien on być dopasowany do sylwetki, wytrzymały i pakowny. Jego litraż musimy, rzecz jasna, uzależnić od długości wyprawy. Więcej szczegółów znajdziecie w poradniku: Jak wybrać plecak? – znajdującym się na stronie sklepu COMBAT.
Medykamenty – wędrowcze, ulecz się sam!
Co można wsadzić do podręcznej apteczki? Oczywiście leki, które regularnie zażywacie. Można też pomyśleć o antybiotykach, najlepiej takich o szerokim spektrum działania. Ale radzimy, by używać ich tylko w ostateczności! A oto bardziej „konwencjonalne” środki medyczne, które dobrze jest mieć przy sobie:
- leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe (ibuprofen, paracetamol),
- przeciwbiegunkowe (stoperan, węgiel),
- bandaże (także elastyczne) i plastry,
- kompresy,
- opaski uciskowe,
- nożyczki,
- środki do odkażania ran,
- preparaty na oparzenia,
- jednorazowe rękawiczki,
- coś na komary,
- środki higieniczne – mydło, wilgotne chusteczki, papier toaletowy itp.
Nawigacja lub gwiazdy, mapy i telefony
Odnaleźć drogę do domu, ważna to rzecz. I znów, cholera, zabrzmiało filozoficznie. Ale sprawa jest niebłaha. Dlatego nawigując powinniśmy postawić nie tylko na Google Maps, ale i na rozwiązania bardziej klasyczne. Na podorędziu musimy więc mieć mapę terenu, który właśnie przemierzamy. No i, rzecz oczywista, kompas.
Dobrze by też było, gdybyśmy znali się trochę na gwiazdach. Taka wiedza czasem ratuje skórę. A i podczas romantycznego spaceru wieczorową porą można na kimś zrobić wrażenie.
„Gadżety” survivalowe lub małe a niezbędne
Na zakończenie wymieńmy artykuły pierwszej survivalowej potrzeby, których nie udało się upchnąć do wyżej opisanych „przegródek”.
Zacznijmy od rzeczy absolutnie niezbędnej, czyli od noża. Tu rozwodzić się nie trzeba. Posłuży on do krojenia, obierania, przecinania, cięcia, budowania, rozpalania, kopania. A jak trzeba, to i do obrony.
Na nadgarstku warto zapiąć bransoletkę z parcordu. Da nam kilkanaście metrów mocnej linki, a czasem kompas guzikowy, gwizdek lub krzesiwko.
Do plecaka wrzućmy też prezerwatywy (wiem, co Wam chodzi po głowie, ale mi chodzi o „zbiorniki” na wodę!), szarą taśmę, drut, sznurek, latarkę czołową, scyzoryk lub multitool, worki foliowe, igłę i nitki. No i oczywiście telefon.
Gdzie szukać wszystkich tych cudów? Pytajcie w dobrych sklepach survivalowych, a jednym z nich jest sklep online COMBAT! Do 30 września 2021 roku wpisując kod promocyjny survival10 otrzymacie 10% zniżkę na produkty z kategorii OUTDOOR!